Zapowiedź 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy

2022.07.29 Krakow
Pilka nozna, PKO BP Ekstraklasa, sezon 2022/2023
Cracovia Krakow - Legia Warszawa
N/z Takuto Oshima, Michal Siplak, Benjamin Kallman, radosc po bramce na 3-0, gol, bramka
Foto Krzysztof Porebski / PressFocus

2022.07.29 Krakow
Football, Polish top league - first level, 2022/23 season
Cracovia Krakow - Legia Warszawa
Takuto Oshima, Michal Siplak, Benjamin Kallman, radosc po bramce na 3-0, gol, bramka
Credit: Krzysztof Porebski / PressFocus

Piłka nożna, spać nie można. Już w piątek o godzinie 18:00 rusza 4. kolejka PKO BP Ekstraklasy, w której najciekawiej zapowiada się starcie Legii Warszawa z Piastem Gliwice. Zapraszamy na zapowiedź nadchodzącej serii gier.

Piątek – 5.08

18:00 – Stal Mielec – Cracovia

Skazywana na pożarcie Stal pokazuje, że żaden rywal z ligowej stawki nie jest jej straszny. Podopieczni Adama Majewskiego po zaledwie trzech spotkaniach mają na rozkładzie mistrza Polski, a przed tygodniem postawili twarde warunki wicemistrzowi. Teraz poprzeczka może znowu pójść do góry, bo do Mielca przyjedzie Cracovia z kompletem punktów. Pasy uskrzydlone wysokim zwycięstwem nad Legią nie zamierzają się zatrzymać. W ostatniej kolejce pierwsze gole w nowych barwach zdobyli Patryk Makuch i Benjamin Kallman, a swoją wysoką formą imponowali Michał Rakoczy i Jakub Myszor. W Cracovii na dzień dzisiejszy funkcjonuje wszystko, defensywa wciąż nie przepuściła chociażby jednej bramki. Kamil Pestka mimo niewielkich szans na wyjazd do Kataru, prezentuje formę iście mundialową. Stalówka będzie kolejnym poważnym testem dla Cracovii, Pasy bardzo dobrze czują się, gdy to przeciwnik prowadzi grę, jednak Stal raczej nie będzie się do tego palić i zespół Jacka Zielińskiego może być zmuszony do opuszczenia swojej strefy komfortu.

20:30 – Legia Warszawa – Piast Gliwice 

Mecz szczególny w kalendarzu kibiców Legii, bo pierwsze domowe spotkanie w sierpniu będzie tradycyjnie uczczeniem pamięci o Powstaniu Warszawskim. Od strony czysto sportowej to również niezwykle ważny mecz, bo Legioniści muszą zrobić wszystko by zmazać plamę po klęsce w Krakowie. W tygodniu do klubu przyszedł Rafał Augustyniak, jednak najpilniejszą potrzebą wciąż pozostaje napastnik. Maciej Rosołek nie spełnia oczekiwań, a Blaž Kramer przeszedł zabieg i termin jego powrotu jest niewiadomą. Kolejnym wzmocnieniem Wojskowych jest powrót Matthiasa Johanssona. Szwed może pozwolić na przesunięcie Artura Jędrzejczyka na pozycję stopera i zabezpieczenie tej pozycji podczas nieobecności Nawrockiego. W Piaście za to po staremu. Gliwiczanie pod wodzą Waldemara Fornalika przyzwyczaili nas już do tego, że nim zaczną solidnie punktować potrzebują trochę czasu. Jest to największy problem tej drużyny, bo przecież w zeszłym sezonie kiepska inauguracja w zasadzie pozbawiła Piasta europejskich pucharów.

Sobota – 6.08

15:00 – Lechia Gdańsk – Korona Kielce

Gdańszczanie po pokonaniu Widzewa Łódź skrzyżują rękawice z kolejnym beniaminkiem. Obie drużyny wygrały swoje mecze w ostatniej kolejce z rywalami, którzy mogli mówić o przyzwoitym początku sezonu. Lechia w Łodzi dwukrotnie straciła prowadzenie ale mimo tego wywiozła trzy punkty dzięki niezawodnemu Flavio Paixao. Dla Portugalczyka było to pierwsze trafienie od spotkania z Akademiją Pandev, w którym ustrzelił hat-tricka. Za to Korona sprawiła nam sporą niespodziankę pokonując u siebie Śląsk Wrocław. Już po trzech kolejkach możemy założyć, że stadion w Kielcach stanie się twierdzą trudną do zdobycia. Zaangażowanie kibiców jest bardzo duże, a po piłkarzach widać dodatkową motywację przed własną publicznością.

17:30 – Jagiellonia Białystok – Radomiak Radom

Spotkanie dwóch drużyn, które po ostatniej kolejce mogą być bardzo rozdrażnione. Jagiellonia mimo ogromnej przewagi na boisku uległa Pogoni, która przez długi czas miała problem z oddaniem strzału na bramkę Alomerovicia, bo gola zdobytego przez Pontusa Almqvista ciężko do nich zaliczyć. W Radomiu za to sytuacja wyglądała inaczej, chociaż liczba punktów za ostatnią kolejkę na koncie obu drużyn była taka sama. Górnik Zabrze rozjechał zespół Mariusza Lewandowskiego 0-3 i nie pozostawił złudzeń kibicom z Radomia. W przypadku tej drużyny szczególnie rozczarowuje ofensywa. Wszystkie gole zdobyte przez Radomiaka w tym sezonie to dzieło obrońcy Dawida Abramowicza. Mimo przebłysków Roberto Alvesa, czy Lisandro Semedo brak Karola Angielskiego jest boleśnie odczuwalny.

20:00 – Śląsk Wrocław – Widzew Łódź

Dwie drużyny, które tydzień wcześniej uległy wcześniej omawianej parze, czyli Lechii i Koronie. Porażka w Kielcach dość niespodziewanie wyhamowała rozkręcającą się maszynę Ivana Djurdjevicia. Wciąż jeszcze wiele trzeba we Wrocławiu wykonać, aby Śląsk wrócił na dobre tory, po których jeździł jeszcze w sezonie 20/21. Okazją na kolejne punkty będzie przyjazd zbierającego doświadczenie w Ekstraklasie Widzewa. Mimo dwóch porażek w trzech kolejkach piłkarze Janusza Niedźwiedzia rozpoczęli sezon lepiej niż można było się tego spodziewać. Widzew mimo przegranych pokazywał się z bardzo dobrej strony w meczach z pucharowiczami, a do tego wygrał w Białymstoku. Ponadto jednym z głównych zarzutów do tej ekipy był brak liderów na boisku, piłkarzy, na których warto zwrócić uwagę. Takie postacie bardzo szybko się wyklarowały. Bartłomiej Pawłowski strzela, póki co w każdym spotkaniu, a z ławki bryluje napastnik Jordi Sanchez.

Niedziela- 7.08

15:00 – Warta Poznań – Pogoń Szczecin

Idzie nowe… to słowa, które pierwsze przychodzą teraz na myśl o Warcie Poznań. Wczoraj klub oficjalnie został przejęty przez nowych właścicieli, a według informacji Weszło! do drużyny na wypożyczenie ma trafić turecki talent Enis Destan. Można więc powiedzieć, że ostatnie dni są naprawdę udane dla tej drużyny, bo dodatkowo w poprzedniej kolejce pokonali Miedź Legnica i zdobyli swoje pierwsze ligowe punkty. W Pogoni atmosfera z pewnością jest nieco gorsza. Kurz po wpadce z Brondby wciąż nie opadł, a do tego styl w jakim Pogoń pokonała Jagiellonię pozostawił bardzo wiele do życzenia. Przed trenerem Gustafssonem trudne tygodnie, bo na horyzoncie po meczu z Wartą pojawiają się już pojedynki z Wisłą Płock i Rakowem Częstochowa.

17:30 – Zagłębie Lubin Lech Poznań

Jeśli mówimy o kiepskich nastrojach w Szczecinie, to w Poznaniu wręcz ciężko je określić. Przegrany przed tygodniem mecz z Wisłą Płock mimo wyniku mógł przynieść chociaż promyk nadziei. Lech długimi fragmentami prowadził grę, dominował i był bliski wyrównania. Jednak wczorajsza porażka z Vikingurem Reykjavik takich promyczków już nie przyniosła. Lech stracił gola w kompromitujący sposób, grał bojaźliwie i bez pomysłu. Skazywani na pożarcie Islandczycy wyszli na to spotkanie bojowo nastawieni, potrafili założyć pressing, mądrze zarządzali wynikiem i skorzystali z prezentu od mistrza Polski. Na pocieszenie dla kibiców w Poznaniu przed Lechem teraz wyjazd do Lubina, w którym ich piłkarzom idzie zazwyczaj bardzo dobrze. Zagłębie przed tygodniem odniosło dopiero swoje pierwsze zwycięstwo, a z Lechem zagra bez Tornike Gaprindashviliego, który w meczu z Piastem do gola dołożył czerwoną kartkę. Okazja do zdobycia pierwszych punktów dla gości całkiem niezła, a Lech koniecznie musi zacząć punktować, bo po czwartej kolejce strata do Rakowa może wynosić już dziewięć punktów.

20:00 Górnik Zabrze – Raków Częstochowa

U kolejnego pucharowicza humory zgoła odmienne. Raków rozegrał świetne 45. minut w Trnawie, w drugiej części mimo drobnych problemów utrzymał wynik i zwyciężył 0-2. Zespół Papszuna wygrał po raz szósty w tej kampanii w swoim szóstym spotkaniu. Takiego startu sezonu w wykonaniu ekipy walczącej w Europie polska piłka dawno nie pamięta. W Rakowie zgadza się właściwie wszystko. Tuż przed meczem z urazem wypada jedna z największych gwiazd zespołu Vladan Kovacević. Nie stanowi to jednak wielkiego problemu, bo do bramki wchodzi młody Trelowski i pokazuje się z dobrej strony. Kilka dni temu kontrakt z Medalikami podpisał jeszcze Bartosz Nowak, który może być bardzo dużym wzmocnieniem ofensywy. Na ten moment nikt nie może zatrzymać Rakowa i niewiele wskazuje na to by zrobił to Górnik Zabrze. Nawet mimo wysokiej wygranej nad Radomiakiem w ostatniej kolejce.

Poniedziałek – 8.08

19:00 Wisła Płock – Miedź Legnica

Niecodzienną sytuacją jest, by lider Ekstraklasy rozgrywał swój mecz w poniedziałek. Wisła rozsiadła się na fotelu lidera i póki co nie ma ochoty go opuszczać. Płoczczanie za sprawą genialnego występu Rafała Wolskiego i odrobionej pracy domowej przez Pavola Stano wygrali na boisku mistrza 3-1, a teraz u siebie podejmą Miedź. Klub z Legnicy ma trudny start sezonu, zaledwie jeden punkt po dwóch spotkaniach. Nie można odmówić drużynie aktywności na rynku transferowym, bo do klubu przychodzi naprawdę wielu zawodników, głównie z Hiszpanii i Ameryki, gdzie Miedź ma dobrze rozwinięty scouting. Na efekty tych ruchów musimy jednak jeszcze trochę poczekać, bo drużyna musi złapać wspólne flow, a jeszcze tego nie zrobiła. To wszystko wyraźne wskazuje na Wisłę Płock, która idzie jak burza w nowym sezonie.

Daniel Brudzyński

POLECANE

tagi