W najbliższej, 16. kolejce PKO BP Ekstraklasy czeka nas kilka ciekawych meczów, choć z pewnością najciekawszą otoczkę tego weekendu stworzyły klubowe media. Przyjrzyjmy się więc, na które spotkania warto zwrócić uwagę.
Inauguracja kolejki w Mielcu
Pierwszy piątkowy mecz zostanie rozegrany przy ul. Solskiego w Mielcu. Rewelacyjna w tym sezonie Stal Mielec podejmie Zagłębie Lubin, wokół którego jest głośno, lecz w negatywnym tego słowa znaczeniu. Szczególną uwagę zwróciły słowa Piotra Stokowca po przegranym meczu z Cracovią. Cztery porażki z rzędu, w tym jedna w Pucharze Polski z Motorem, jednoznacznie wskazują na faworyta tego starcia. Będzie nim Stal, która po lekkiej zadyszce będzie chciała wrócić na zwycięską ścieżkę.
CZYTAJ TEŻ: Ostatnie dni twierdzy Piotra Stokowca?
Piątkowy wieczór z meczem w stolicy
Przyzwyczailiśmy się do piątkowych wojaży Wojskowych w Ekstraklasie, choć z początku wydawało się to niecodzienne. Tym razem do Warszawy w drugim piątkowym spotkaniu przyjedzie Lechia, do niedawna najgorsza obok Miedzi drużyna ligi. W październiku Biało-Zieloni zwyciężyli jednak w trzech z pięciu spotkań, ulegając jedynie absolutnej ligowej topce – Rakowowi i Pogoni. Czy ekipę Marcina Kaczmarka stać będzie na kolejne trzy punkty? Dotychczasowe statystyki za tym nie przemawiają, albowiem Legia konsekwentnie punktuje drużyny z dolnej części tabeli. Jednak to przecież Ekstraklasa i wszystko jest możliwe.
Przy okazji tego spotkania urodziny będą obchodzić Artur Jędrzejczyk i Kacper Tobiasz. Osoba odpowiadająca za social media w Warszawie wpadła więc na pomysł, który zdecydowanie wypalił.
Czy po meczu w szatni Wojskowych również zostaną otwarte korki od szampanów? Przekonamy się dziś o 20:30.
Wyjaśnimy wszystko na boisku…
Mamy wysyp ciekawego contentu w tym tygodniu na fanpage’ach ekstraklasowych zespołów. Przed tym spotkaniem atmosferę podgrzał post Wisły Płock:
A tak odpowiedział Raków:
Oczywiście żadna z drużyn nie jest na papierze tak beznadziejna, jak na obu klipach. Nafciarze dalej utrzymują się w górnej części tabeli, co z pewnością trzeba uznać za pewne osiągnięcie. W Częstochowie trudno będzie im zdobyć jakiekolwiek punkty, ale kto przy obecnej formie podopiecznych Marka Papszuna, byłby typowany przy ul. Limanowskiego do roli faworyta? Prawdopodobnie nikt. Ostatnie spotkania obfitują co prawda w rozstrzygnięcia dopiero pod koniec, stąd Wisła, pomimo dobrej gry, musi być czujna do końcowego gwizdka. Ale Raków kontroluje przebieg spotkania a przecież właśnie takimi cierpliwymi zwycięstwami zdobywa się kolejne punkty, niezbędne do wygrania Mistrzostwa Polski. Czeka nas ciekawe piłkarsko spotkanie, na którym zdecydowanie warto ‘’zawiesić oko’’.
Derby przyjaźni
To będzie wyjątkowy mecz. Przed nami jedyne w tej kolejce derby, które przebiegną jednak w atmosferze święta – urodzin Śląska. Wrocławska ekipa z okazji 75-lecia rozegra mecz przeciwko Miedzi w dedykowanych trykotach, które w nakładzie 750 sztuk trafiły do klubowego sklepu (do nabycia wyłącznie przez karnetowiczów).
Na boisku przyjaźni jednak nie będzie, bo obie drużyny mają coś do udowodnienia. Miedź okazała się z dobrej strony przeciwko Pogoni, prowadząc przez pewien czas w pierwszej połowie nawet 2:0. No i to by było na tyle, jeśli chodzi o pozytywy tamtego spotkania, bo Portowcy zdołali wyrównać do przerwy i strzelić tyle samo goli w drugiej połowie. No, ale czego oczekiwać od drużyny, jeśli w pierwszej jedenastce znajdują się piłkarze z dziewięciu narodowości, a jedyny Polak gra na bramce.
Tekst Dominika Mazura sprzed dwóch tygodni jest dalej aktualny, a w klubie nic się nie zmieniło.
Zawodzą zawodnicy sprowadzeni z myślą o prowadzeniu tego zespołu w górę tabeli. Dominguez z Pogonią wytrzymał na boisku tylko 62 minuty. Nieco później został zmieniony Narsingh, który dostosował się poziomem do reszty kolegów i już raczej nie nawiąże w tym sezonie do formy sprzed lat. Musimy powoli godzić się z tym, że Ekstraklasa do Legnicy w przyszłym sezonie nie zawita. Tym bardziej, że Śląsk jest w przyzwoitej formie. Podopieczni Ivana Djurdjevicia staną przed szansą przedłużenia zwycięskiej passy, mając ku temu solidne argumenty. Z ławki podniósł się Piotr Samiec-Talar i od razu zdobył gola oraz zaliczył asystę przeciwko Jagiellonii. Tydzień później wszedł pod koniec spotkania. W Legnicy prawdopodobnie również zobaczymy go na boisku. Z tygodnia na tydzień rozkręca się także Yeboah, który po zdobyciu dubletu z Lechem, trafił do siatki w zeszłym tygodniu, w meczu z Wisłą.
A w niedzielne popołudnie…
…zapraszamy do Łodzi, gdzie Widzew podejmie Radomiaka Radom. Łódzka ekipa z pewnością będzie chciała zmazać plamę, namalowaną w zeszłym tygodniu w Zabrzu. Podobnie jak goście, którzy tym razem u siebie polegli z Wartą 2:3.
W drugim spotkaniu poznański Lech zagra z Koroną. Podopieczni Johna van den Broma mieli w ostatnich tygodniach spore problemy z grą na trzech frontach, ale czwartkowe zwycięstwo z Villarrealem odmieniło sytuację o 180 stopni. Po pierwsze – Lech może teraz skupić się wyłącznie na dograniu rundy do końca, nie biorąc pod uwagę czwartkowych potyczek w Lidze Konferencji. Po drugie – ten sezon wcale nie będzie wyglądać tak źle, a Lech pokazał, że dwumecz w fazie play-off nie musi być ich ostatnim. W niedzielę przy Bułgarskiej powinny więc dopisywać dobre humory, a zwycięstwo z pewnością uspokoiłoby wielu kibiców, którzy w ostatnich tygodniach wątpili.
W poniedziałek nie ma żadnego spotkania. Całe szczęście…