Zamienił Radomiak siekierkę na kijek i porywa się z nim na słońce

11.12.2021 Radom
Pilka nozna
PKO Ekstraklasa 2021/2022
Radomiak Radom - Lech Poznan
N/z trener Dariusz Banasik
Foto Adam Starszynski / PressFocus

11.12.2021 Radom
Football
PKO Ekstraklasa 2021/2022, polish top division
Radomiak Radom - Lech Poznan
trener Dariusz Banasik
Credit Adam Starszynski / PressFocus

Wymianę Dariusza Banasika na Mariusza Lewandowskiego można porównać do sytuacji, w której zamienia się Range Rover’a na Fiata Multiplę, i jednocześnie dziwi się, czemu ten nie pojedzie po błocie. W poniedziałek Radom zszokował całą Polskę. Nie wiemy, co kierowało decydentami, jednak chyba nic mądrego. Ale wczorajsza decyzja to tylko słabe podkreślenie kłopotów, które toczą Radomiaka, a o których nikt nie mówił, bo “Zieloni” punktowali zdecydowanie ponad stan w pierwszej rundzie. 

Nie chcę mówić, że w głowach się w Radomiu poprzewracało, ale zdecydowanie można odnieść takie wrażenie. Zwolniło się trenera, który z zespołem pracuje od czterech lat, wprowadził go do Ekstraklasy po 36 latach i jest architektem tegorocznego sukcesu. I jak się go traktuje po kilku porażkach i osunięciu się na szóste miejsce w tabeli?

Wylotka, tam są drzwi, bierzemy kogoś innego.

Różne głupie rzeczy robili właściciele czy dyrektorzy sportowi, ale ta decyzja plasuje się spokojnie na podium najdurniejszych decyzji w ostatniej dekadzie. Gdyby Radomiak miał na miejsce trenera Banasika sensownego następcę, który przyjdzie z nową myślą szkoleniową, a nie Mariusza Lewandowskiego, który delikatnie mówiąc, do tej grupy szkoleniowców nie należy. Został on zwolniony z Termaliki, najgorszej drużyny ligi w rundzie jesiennej. Bruk- Bet w 18 meczach zgromadził dwanaście punktów. Nie jest to liczba porażająca, a raczej kompromitująca. Trener Lewandowski ogólnie nie ma dobrej passy w najwyższej klasie rozgrywkowej. 50 meczów w Ekstraklasie i średnia punktów na mecz wynosząca 1.14. Dariusz Banasik w ciągu 30 spotkań wykręcił średnią 1.43, co jest zdecydowanie lepszym rezultatem. 

Zwolnienie Banasika to czubek góry lodowej głupkowatych ruchów w Radomiu, które teraz wypełzają na światło dzienne. Doszły nas słuchy, że Radomiak ma, uwaga, “nieoficjalnego” dyrektora sportowego. Rozumiecie? Nieoficjalnego. Poważny, ekstraklasowy klub ma takiego, nieoficjalnego dyrektora sportowego, który tam kogoś podsunie, coś szepnie na uszko. Nieoficjalnego, to trzynastolatka może mieć chłopaka, a nie Radomiak dyrektora sportowego. Chodzi o mołdawianina, pana Octaviana Moraru. To on jest odpowiedzialny za zawodników z Portugalii oraz najprawdopodobniej za zakontraktowanie Mariusza Lewandowskiego, gdyż według niektórych źródeł są oni bliskimi znajomymi. Z Radomia czuć zapach wiejskiego klubu, który funkcjonuje wyłącznie dzięki znajomościom i wsparciu sołtysa. Kolejnym problemem jest infrastruktura, gdyż Radomiak, nie ma swojej bazy treningowej, tylko trenuje po okolicznych wsiach. Zespół z centralnej Polski widocznie jest bardzo chętny, aby ukuć nowe powiedzenie, tj. organizacja Radomiak Radom.

W Radomiu przez pewien czas była wizja europejskich pucharów. Radomiak był przez dużą część sezonu na czwartym miejscu. Rewelacja jesieni na wiosnę niemiłosiernie się kompromituje. Nie tyle nawet na boisku, co poza nim. Siedem spotkań bez zwycięstwa rzeczywiście może dawać do myślenia, jednak nie na taką skalę. Wyszło na jaw, że w Radomiu wcale nie jest tak dobrze, jak mogło nam się wydawać. Dobra forma sportowa przykryła braki organizacyjne. Gdy wyniki nie były już takie satysfakcjonujące, to wyszło szydło z worka i przestraszyło wszystkich. 

Generalnie w życiu jest tak, że każda decyzja ma swoje konsekwencje. Można próbować ich unikać, jednak to bez sensu, gdyż prędzej czy później dopadną one każdego. Może lepiej zmierzyć się z nimi, wtedy kiedy się pojawią. Są wtedy prostsze i mniejsze, niż wtedy, gdy rozrosną się i obejmą inne kwestie. W Radomiu postanowili odkryć problemy i w głupi sposób się nimi pochwalić. Oby tylko te decyzje nie miały przykrych konsekwencji w przyszłości.

Jakub Skorupka

POLECANE

tagi