Wraca I liga – czego możemy spodziewać się wiosną?

2021.08.20 Niepolomice
Pilka nozna, Fortuna I liga, sezon 2021/2022
Puszcza Niepolomice - Miedz Legnica
N/z Pilkarze Miedzi, radosc po bramce na 0-1, gol, bramka
Foto Krzysztof Porebski / PressFocus

2021.08.20 Niepolomice
Football, Polish first league - second level, 2021/22 season
Puszcza Niepolomice - Miedz Legnica
Pilkarze Miedzi, radosc po bramce na 0-1, gol, bramka
Credit: Krzysztof Porebski / PressFocus

Trzy tygodnie po wznowieniu rozgrywek w Ekstraklasie, rusza runda rewanżowa I ligi. Walka o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej zapowiada się pasjonująco. Dość powiedzieć, że czwartą i dziesiątą drużynę po rundzie jesiennej dzielą zaledwie trzy punkty. Pewną przewagę nad resztą stawki wypracowały sobie Miedź Legnica i Widzew Łódź, ale nie można powiedzieć, żeby oba kluby były już pewne awansu do Ekstraklasy. Na dole tabeli sytuacja jest trochę bardziej klarowna, ale nikt na pewno białej flagi wywieszać nie zamierza.

Kto będzie walczył o awans?

Liderem I ligi po 20 kolejkach jest Miedź Legnica. Piłkarze Wojciecha Łobodzińskiego przez całą rundę prezentowali bardzo równą formę, ponosząc zaledwie dwie porażki. Jedynym zaskakującym wynikiem była wysoka przegrana ze Stomilem. Miedzianka ma najwięcej zdobytych bramek (36) i najmniej straconych (15) po rundzie jesiennej. Jedynym zimowym transferem jest przyjście Duńczyka Jensa Martina Gammelby’ego. Zresztą nic dziwnego, skoro udało się utrzymać w zespole wszystkich kluczowych piłkarzy. Miedź na starcie rundy wiosennej ma dziewięć punktów przewagi nad trzecią Koroną Kielce. Wydaje się, że tylko wielki kryzys formy może pozbawić tę ekipę awansu do Ekstraklasy.

Pięciopunktową stratę do Miedzi po rundzie jesiennej ma Widzew Łódź. Klub z wielkimi tradycjami, były mistrz Polski, uczestnik Ligi Mistrzów. Starsi kibice wspominają te czasy z nostalgią, młodsi są spragnieni zobaczenia takich sukcesów na własne oczy. I są na to duże szanse, choć oczywiście na razie nie na taką skalę. Przed sezonem trenerem Widzewa został Janusz Niedźwiedź. Cel jaki został mu postawiony to awans do Ekstraklasy w ciągu najbliższych dwóch sezonów. Łodzianie mają drugą najlepszą ofensywę w I lidze po rundzie jesiennej. Największym atutem zespołu z Łodzi jest gra na własnym boisku. Serce Łodzi jest prawdziwą twierdzą, a to u siebie łodzianie zagrają z dużą częścią zespołów z czołówki, poczynając od meczu 21. kolejki z Arką Gdynia. Z zespołem pożegnali się jedynie piłkarze, których wkład w grę nie był zbyt duży. Do Łodzi wrócił po wielu latach Bartłomiej Pawłowski, zakontraktowano także Norwega Kristoffera Hansena oraz austriackiego obrońcę Martina Kreuzrieglera. 

Liderem I ligi przez kilka kolejek była Korona Kielce. Ostatecznie skończyło się na trzecim miejscu po rundzie jesiennej ze stratą czterech punktów do drugiego Widzewa. W Kielcach zimą także nie było rewolucji kadrowej. Dużą wartością może być środkowy pomocnik Dalibor Takac sprowadzony  z MFK Ruzomberok. Ciekawie wygląda także CV Roberto Corrala (choć on przez ostatnie pół roku nie grał) oraz doświadczonego piłkarza z Białorusi Jewgienija Szykawki.

Bardzo ciekawych transferów dokonało czwarte po rundzie jesiennej Podbeskidzie Bielsko-Biała. Górale powinni być jednym z głównych kandydatów do awansu. Do zespołu dołączył bramkarz Matvei Igonen, który jesienią grał w barwach Flory Tallin w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Obrońca Jeppe Simonsen w poprzedniej rundzie był podstawowym piłkarzem SønderjyskE. Podbeskidzie wypożyczyło także Mateusza Lippa z Schalke, który wzmocni rywalizację wśród młodzieżowców. 

Do Sandecji Nowy Sącz wypożyczony został Łukasz Zjawiński z Lechii Gdańsk. Do klubu dołączył także Łukasz Kosakiewicz, które ostatnie pół roku spędził ligę niżej w Zniczu Pruszków. Dosyć egzotycznie wygląda transfer Gershona Koffie. Doświadczony ghański pomocnik zwiedził już kilka kontynentów, a ostatnio grał na zapleczu MLS.

W GKS Tychy postawiono zdecydowanie na Polaków. Do zespołu dołączył Daniel Rumin – najlepszy strzelec GKS-u Jastrzębie. Sprowadzono także Mateusza Czyżyckiego (Warta Poznań) oraz młodzieżowców Krystiana Wachowiaka (wypożyczenie z Wisły Kraków) i Stanisława Czarnogłowskiego (bramkarz Stadionu Śląski Chorzów).

Grono zespołów, które powinny walczyć o awans uzupełniają Arka Gdynia, Chrobry Głogów, ŁKS Łódź i Odra Opole. Z ekipą znad morza pożegnał się Arkadiusz Kasperkiewicz, który przeniósł się do Stali Mielec. Ma go zastąpić dobrze znany w Polsce Gordan Bunoza, który jednak przez ostatnie pół roku pozostawał bez klubu. Z powodów osobistych kontrakt z klubem rozwiązał Luis Valcarce, który wrócił do Hiszpanii. Legia Warszawa natomiast ściągnęła do siebie z powrotem wypożyczonego do Arki Macieja Rosołka. 

Chrobry Głogów na rynku transferowym był bardzo pasywny. Jedynym piłkarzem, który zasilił szeregi tej ekipy jest Japończyk Toshiya Inoue. Dość zaskakujący transfer, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że przez ostatnie pół roku pozostawał bez klubu, a wcześniej przez 1,5 roku reprezentował barwy Pogoni Skwierzyna. ŁKS Łódź, ze względu na zakaz transferowy, nie mógł sprawdzić żadnego nowego piłkarza. Po stronie strat należy zapisać odejście Jana Sobocińskiego oraz Mikkela Rygaarda. Obaj jesienią byli ważnymi ogniwami zespołu z Łodzi. Trzeba pamiętać o tym, że ŁKS ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z Puszczą Niepołomice. Ewentualna wygrana pozwoliłaby zrównać się punktami z Podbeskidziem. Równie niewiele, jeśli chodzi o transfery, działo się w Opolu. Do klubu z miasta słynącego z festiwalu piosenki dołączył jedynie obrońca Łukasz Kędziora z Hutnika Kraków. 

Moim zdaniem awans wywalczy Miedź, Widzew oraz Podbeskidzie (któraś z tych ekip oczywiście dopiero po barażach). Klub z Legnicy zatrzymał wszystkich swoich kluczowych piłkarzy, a także ma przewagę nad resztą stawki, która powinna wystarczyć do awansu. Z Widzewem pożegnali się jedynie piłkarze, którzy po rundzie jesiennej zostali wystawieni na listę transferową. Transfery do klubu wyglądają natomiast bardzo obiecująco i spowodują jeszcze większą rywalizację o miejsce w składzie. Podbeskidzie również wyraźnie się wzmocniło i powinno mocno namieszać. W barażach powinni zameldować się także piłkarze Korony, Arki oraz ŁKS.

Kto powalczy o utrzymanie?

Na dole tabeli I ligi sytuacja jest znacznie bardziej klarowna niż w przypadku walki o awans. Dwa ostatnie miejsca z dorobkiem zaledwie 13 punktów okupują po rundzie jesiennej Górnik Polkowice i GKS Jastrzębie. W Polkowicach mocno postawiono na młodzież, stąd wypożyczenia Antoniego Kozubala z Lecha Poznań i Szymona Krocza ze Śląska Wrocław oraz transfer Damiana Makucha z Unii Skierniewice. Do Górnika z Jastrzębia przyszedł Michał Bojdys, choć w tym przypadku ciężko jednoznacznie określić, czy będzie on wzmocnieniem w kontekście walki o utrzymanie. Podobnie jak Egipcjanin Abdallah Hafez. Pomocnik z Afryki ma spory potencjał, ale gra bardzo nierówno i nie przykłada się zbytnio do gry w obronie. Najważniejszym piłkarzem, który opuścił szeregi klubu z Polkowic jest Kajetan Szmyt (powrót z wypożyczenia do Warty Poznań). W GKS Jastrzębie nastąpiły spore ruchy kadrowe, do zespołu dołączyło 9 piłkarzy, a siedmiu pożegnało się z klubem. Najbardziej dotkliwa wydaje się być strata Daniela Rumina, który zasilił GKS Tychy. Karierę postanowił zakończyć Mariusz Pawełek, który został nowym trenerem bramkarzy w Jastrzębiu. Lukę po Ruminie spróbują załatać Słowak Marek Fabry oraz Daniel Stanclik. Sporym wzmocnieniem powinien być Władysław Ochronczuk, który jesienią występował w kazachskiej ekstraklasie. Liderem środka obrony zostanie prawdopodobnie sprowadzony z Resovii Oliver Podhorin.  

Trzy punkty więcej od wymienionych powyżej zespołów zgromadził jesienią Stomil Olsztyn, który również przeszedł gruntowną przebudowę. Najbardziej znanymi piłkarzami, którzy dołączyli do Stomilu są Kevin Lafrance oraz Tymoteusz Tymosiak. Pierwszy z nich swego czasu grał w Widzewie, Miedzi oraz Chrobrym Głogów, a ostatnie lata spędził na Cyprze. Haitańczyk w formie ze swojego pierwszego pobytu w Polsce na pewno będzie wartością dodaną do składu Stomilu. Tymosiak z kolei miał bardzo duży wkład w awans Górnika Łęczna do Ekstraklasy, ale w najwyższej klasie rozgrywkowej już tak dobrze sobie nie radził. Niemniej, jest to solidny gracz na poziom pierwszoligowy.

Ostatnim zespołem, który musi walczyć o utrzymanie jest Puszcza Niepołomice. Zimowe transfery Puszczy, delikatnie rzecz ujmując, na kolana nie rzucają. Rok Kidrić to napastnik, który w 19 spotkaniach słoweńskiej ekstraklasy zdobył tylko dwie bramki. Bramkarz Kewin Komar słabo spisywał się jesienią w GKS-ie Bełchatów. Największe nadzieje można wiązać chyba z przyjściem obrońcy Stali Mielec, Kamilem Kościelnym. 

Kto ostatecznie spadnie z I ligi? Uwzględniając dotychczasowy dorobek punktowy i zimowe transfery, stawiam na Górnika Polkowice i Stomil Olsztyn. Trzeciego spadkowicza nie podejmę się wytypować. Za utrzymaniem Puszczy przemawia większa liczba punktów po rundzie jesiennej, natomiast GKS Jastrzębie dokonał ciekawszych transferów.

Zapowiedź 21. kolejki 

W najbliższej serii spotkań najciekawiej zapowiadają się pojedynki Widzewa Łódź (2. miejsce) z Arką Gdynia (7. miejsce) oraz GKS-u Tychy (6. miejsce) z Podbeskidziem Bielsko-Biała (4. miejsce). Pozostałe spotkania prezentują się następująco:

Zagłębie Sosnowiec (14. miejsce) – Odra Opole (10. miejsce)

Korona Kielce (3. miejsce) – Stomil Olsztyn (16. miejsce)

Puszcza Niepołomice (15. miejsce) – Resovia (11. miejsce)

GKS Jastrzębie (17. miejsce) – ŁKS Łódź (9. miejsce)

Sandecja Nowy Sącz (5. miejsce) – GKS Katowice (13. miejsce)

Chrobry Głogów (8. miejsce) – Górnik Polkowice (18. miejsce)

Skra Częstochowa (12. miejsce) – Miedź Legnica (2. miejsce).

Patrycja Rychlewicz

POLECANE

tagi