Tomasz Neugebauer rozgrywa bardzo dobry sezon na boiskach Fortuna 1. Ligi. Młodzieżowiec stał się jednym z filarów zmierzającej pewnym krokiem do PKO BP Ekstraklasy Lechii Gdańsk. Trener Szymon Grabowski postanowił odpowiedzieć na nasze pytania dotyczące formy swojego podopiecznego.
Tomasz Neugebauer jest wychowankiem Odry Wodzisław Śląski, lecz pierwsze kroki w „dorosłej” piłce stawiał w występującym wówczas w 3. Lidze Ruchu Chorzów. Skauci Lechii szybko dostrzegli w nim potencjał, dlatego zimą 2022 roku postanowili ściągnąć go do Gdańska. W biało-zielonych barwach zgromadził jednak łącznie zaledwie 96 minut w 3 meczach na najwyższym szczeblu rozgrywkowym (dane za Transfermarkt). Aby nie hamować rozwoju utalentowanego zawodnika, przedstawiciele klubu z Trójmiasta na początku 2023 roku postanowili wypożyczyć go na 6 miesięcy do pierwszoligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała.
W barwach klubu z południowej części Polski grał już regularnie, rozpoczynając lwią część spotkań od pierwszej minuty. Zabrakło go jedynie w meczu z Wisłą Kraków, kiedy to pauzował za żółte kartki. Udało mu się nawet dwukrotnie umieścić piłkę w siatce rywali; trafiał w starciach przeciwko swojemu byłemu klubowi Ruchowi oraz Resovii Rzeszów. Wypożyczenie do Podbeskidzia okazało się zatem w jego przypadku przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.
W międzyczasie Lechia zanotowała dość niespodziewany spadek z Ekstraklasy i aby spełniać wymogi Pro Junior System w 1. Lidze, pilnie potrzebowała solidnego młodzieżowca. Dlatego też postanowiła ściągnąć z powrotem do Gdańska Tomasza Neugebauera. Sam zainteresowany nie zamierzał jednak pełnić wyłącznie roli „zapchajdziury” w ekipie znad morza. Praktycznie z marszu przekonał do siebie trenera Szymona Grabowskiego, który stawia na niego niemal w każdym spotkaniu. W efekcie młodzieżowiec po 27 kolejkach miał na swoim koncie 25 rozegranych meczów ligowych, w których zdobył łącznie 6 bramek i zanotował 2 asysty (statystyki za Meczyki). Bilans całkiem przyzwoity jak na środkowego pomocnika.
Trener Grabowski nie kryje zadowolenia z powodu wysokiej formy swojego podopiecznego:
Kto obserwuje Tomka Neugebauera, widzi jego progres i to nie tylko w kontekście ostatniego półrocza, ale i w dłuższym wymiarze czasowym. Na pewno jesteśmy zadowoleni z tego, jak się rozwija oraz z tego, jak ważną rolę pełni zarówno w naszej szatni, jak i reprezentacji narodowej. Myślę, że jego rozwój jest widoczny nie tylko dla mojego oka, ale i wszystkich obserwatorów – ocenił.
W meczu z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą Tomasz Neugebauer zanotował kolejny dobry występ, co również nie uszło uwadze trenera Grabowskiego:
Dzisiaj też uniósł ciężar odpowiedzialności, jaka na nim ciążyła. Z pozycji nr 8 zszedł na pozycję nr 6 i myślę, że to również były jego bardzo dobre zawody – dodał.
Wysoka forma danego zawodnika wiąże się rzecz jasna z różnego typu wyróżnieniami. Nie inaczej jest w przypadku bohatera niniejszego tekstu. Neugebauer okazał się bowiem liderem marcowego notowania „Piłkarskich Orłów” – klasyfikacji najlepszych strzelców oraz strzelczyń na Pomorzu od Ekstraklasy do 4. Ligi, prowadzonej przez portal Gol24. Gracz Lechii zanotował w minionym miesiącu 3 trafienia, co przełożyło się na 5,25 pkt. Zdeklasował tym samym wielu piłkarzy ofensywnych, co samo w sobie stanowi nie lada wyczyn.
Warto również wspomnieć o poczynaniach Tomasza Neugebauera na arenie międzynarodowej. Zawodnik obecnie reprezentuje nasz kraj w kategorii U-20. Co prawda w żadnym z dotychczasowych dziesięciu występów nie grał od pierwszej do ostatniej minuty. Z drugiej jednak strony stał się nieodłączną częścią układanki trenera Miłosza Stępińskiego, dzięki czemu nabywa coraz większego doświadczenia w pojedynkach z zagranicznymi rywalami.
Tomasz Neugebauer jesienią może okazać się jednym z największych objawień na boiskach PKO BP Ekstraklasy. Ma na to sporą szansę, w końcu wciąż jest zawodnikiem młodym, rozwijającym się z miesiąca na miesiąc. Niezależnie od tego, czy zostanie w Lechii, czy też przeniesie się do innego klubu, drzwi do wielkiej kariery stoją przed nim otworem.
Jordan Tomczyk