Szaleństwo w III lidze! Kto awansuje z gr. IV?

2016.12.03 Krakow
Pilka nozna Lotto Ekstraklasa Sezon 2016/2017
Wisla Krakow - Lechia Gdansk
N/z Mateusz Zachara gol bramka radosc 3-0
Foto Norbert Barczyk / PressFocus

2016.12.03 Krakow
Football Polish Lotto Ekstraklasa Season 2016/2017
Wisla Krakow - Lechia Gdansk
Mateusz Zachara gol bramka radosc 3-0
Credit: Norbert Barczyk / PressFocus

Co prawda do wznowienia rozgrywek III ligi pozostało jeszcze trochę czasu, ale wyjątkowo ciekawa jest przerwa zimowa w grupie czwartej. O awans powinno walczyć aż sześć ekip, które ściągają do siebie ciekawych graczy.

Nie jest to jeszcze zapowiedź całych rozgrywek, ale grzechem byłoby nie poruszyć teraz tego tematu. Runda jesienna w tej grupie była wyjątkowo emocjonująca, a wiosna nie powinna być gorsza.

Cracovia II – do młodzieży świat należy

To zespół Piotra Gizy dość niespodziewanie jest obecnie liderem tabeli. Ktoś może pomyśleć, że to było prawdopodobne, iż rezerwy klubu ekstraklasowego mogą walczyć o awans na szczebel centralny, ale zwykle nie było to regułą. W zeszłym sezonie ta sama drużyna walczyła przecież o utrzymanie. Nie da się ukryć, że dużą rolę w tak udanej rundzie „Pasów” miał… Michał Probierz! Były szkoleniowiec Cracovii nie widział w pierwszym zespole takich graczy jak Jakub Myszor, Filip Piszczek, czy Michał Rakoczy. Siłą rzeczy musieli grać więc w drugiej drużynie i to z dużym powodzeniem, bo łącznie cała trójka strzeliła aż 21 goli. Bez nich Cracovia II nie byłaby tak wysoko w tabeli. Ci, którzy oglądają Ekstraklasę wiedzą już, że obecnie odgrywają tam kluczowe role, więc w rezerwach już nie zagrają. Pytanie brzmi, jak zapełnić tę lukę? Trener Giza będzie zmuszony szukać w młodzieży.

Siarka Tarnobrzeg – czy zaiskrzy?

Drużyna Sławomira Majaka rozpoczęła sezon sześcioma zwycięstwami z rzędu. Potem przyszedł lekki dołek, ale Siarka szybko z niego wyszła. Jeśli chodzi o bilans meczów z rywalami z czołówki, to wygląda on słodko-gorzko. Skromne zwycięstwa po 1:0 ze Stalą oraz Cracovią stawiają ją w dobrej sytuacji, ale porażki z Chełmianką i Podhalem trochę ostudziły euforię. Niemniej jednak w Tarnobrzegu mają ochotę na powrót na szczebel centralny, na którym grali dodajmy nieprzerwanie przez osiem lat. Spadek na pewno wiele ją nauczył, co pokazuje zmiana polityki transferowej. Klub zaczął sprowadzać graczy nie dość, że z całej Polski, to jeszcze z wyższych lig. Mowa tutaj o Kamilu Adamku (Wigry Suwałki), Piotrze Kwaśniewskim (Ruch Chorzów) i Szymonie Kalincu (Znicz Pruszków). Cała trójka będzie wartością dodatnią dla zespołu. Oczywiście Siarka zawsze była znana ze świetnego szkolenia młodzieży i dawania młodym zawodnikom szansy w pierwszym zespole. To na pewno się nie zmieni, ale jednak to starsi zawodnicy będą liderami tego zespołu.

Chełmianka Chełm – stabilność przede wszystkim

To cichy faworyt wyścigu o II ligę, bo jest trochę w cieniu pozostałych pretendentów. Prawda jest taka, że w 2021 roku spośród wszystkich klubów w III lidze to właśnie Chełmianka dość niepostrzeżenie zdobyła największą liczbę punktów. To pokazuje, że na ten moment jest bardzo poukładanym klubem, który dysponuje solidną drużyną. Tej stabilizacji w Chełmie w ostatnich sezonach bardzo brakowało, więc tym bardziej miejsce w TOP 6 jest dla wszystkich kibiców satysfakcjonujące. W przeciwieństwie do innych rywali, Chełmianka nie ma wieku graczy z nazwiskiem. Owszem, jest Grzegorz Bonin, ale on już nie daje tyle jakości, co np. w Górniku Łęczna. To zrozumiałe, bo ma 38 lat. Najcenniejszym elementem układanki trenera Tomasza Złomańczuka jest 27-letni Erytrejczyk, Ezana Kashay, który w 17 meczach strzelił 11 goli. Jego odejście zimą pewnie oznaczałoby pozbawienie szans na awans, ale na szczęście się na to nie zanosi. Pytanie, czy Chełmianka rzeczywiście chce za wszelką cenę awansować? Tu można mieć wątpliwości, ale z pewnością będą wciąż utrzymywać się w czołówce.

ŁKS Łagów – kopalnia pieniędzy

Klub z województwa świętokrzyskiego jeszcze nie jest znany szerszej publiczności, ale Ci którzy interesują się III ligą wiedzą, że Łagów może ją wkrótce opuścić. ŁKS tak naprawdę ma wszystko, żeby awansować prócz odpowiedniej infrastruktury. Z tym jest duży problem, gdyż w Łagowie boisko nie dość, że jest sztuczne, to jeszcze bardzo małe (100 m x 60 m). Trybuna, choć kryta może pomieścić tylko 300 widzów, a piłkarze przebierają się w oddalonej o kilkadziesiąt metrów… szkole. ŁKS, jeśli awansuje to na pewno nie otrzyma licencji na grę na tym obiekcie, chyba, że go w błyskawicznym tempie go zmodernizuje, co jest mało prawdopodobne w tak krótkim czasie. W klubie potocznie mówiąc jest dobra kasa. Głównym sponsorem jest kopalnia kruszyw, a dodatkowo ŁKS może liczyć na wsparcie biznesmenów. To dzięki tym dwóm podmiotom włodarze mogli zakontraktować m.in. Mateusza Zacharę. Co prawda były napastnik Górnika Zabrze nie może liczyć na 5-cyfrową pensję, ale jak na III ligę, w Łagowie płacą naprawdę przyzwoicie. Awans do II ligi byłby pewnego rodzaju niespodzianką, ale nie sensacją.

Podhale Nowy Targ – ostatnia szansa „Górali”?

Przed sezonem to właśnie Podhale było najczęściej wymieniane jako kandydat do wygrania ligi. Jakby nie patrzeć to nie ma w tym nic dziwnego. Zeszłe sezony kończyło na miejscach 7, 9, 2, 5, 8 – średnio szóste miejsce. O ile wcześniej byli raczej czarnym koniem rozgrywek, to teraz muszą się mierzyć z rolą faworyta. I kto wie, czy to troszkę nie zestresowało piłkarzy Szymona Grabowskiego. Owszem, są wysoko w tabeli, a strata do lidera jest znikoma, ale Podhale zbyt często w rundzie jesiennej gubiło punkty. Najwsytliwiej wyglądają porażki z Sokołem Sieniawa (0:1), Czarnymi Połaniec (2:5) czy remisem z Podlasiem Biała Podlaska (1:1). Gdyby w tych meczach „Górale” zdobyliby komplet punktów to dziś mówilibyśmy, że mają autostradę do II ligi. Mimo wszystko awans wciąż jest bardzo prawdopodobny, a w Nowym Targu nie próżnują. Do klubu dołączyli Adrian Rakowski (Chojniczanka), Piotr Pierzchała (Korona Kielce) oraz Michał Gałecki (KSZO Ostrowiec). Jakość transferów wskazuje, że Podhale idzie all-in.

Stal Stalowa Wola – czy leci z nami pilot?

Stal dwa sezony temu w zwariowanym stylu spadła z II ligi. Wydawało się, że bardzo szybko może do niej wrócić, ale na razie bardzo się męczy w rozgrywkach grupy czwartej. Pomimo tego, że na klub są nakładane potężne nakłady z miasta w „Stalówce” brakuje stabilizacji. Piłkarze i sztab nie dostawali pensji przez kilka miesięcy, a całość otrzymali dopiero na początku bieżącego roku. Do tego dochodzi tajemnicza współpraca z Markiem Citko, która notabene zakończyła się fiaskiem. Wygląda na to, że Stal tylko na papierze ma blisko do II ligi. W rzeczywistości boryka się bowiem z wieloma organizacyjnymi problemami, które mogą uniemożliwić walkę o awans. Mimo to dysponuje dobrą drużyną, którą prowadzi obiecujący Łukasz Bereta. Były trener Ruchu Chorzów może zrobić jeszcze dużo dobrego w Stalowej Woli.

Jak widać, wiosna w grupie czwartej zapowiada się pasjonująco! Kto waszym zdaniem awansuje?

Karol Siemek

POLECANE

tagi