W środowy wieczór na Allianz Stadium w Turynie rozpocznie się mecz rewanżowy w ramach ⅛ finału Ligi Mistrzów pomiędzy Juventusem a Villarrealem. Pierwsze spotkanie tych drużyn rozgrywane w Hiszpanii zakończyło się remisem 1:1.
Juventus pnie się w górę tabeli
Juventus po niezbyt udanym początku sezonu wydaje się teraz wychodzić na prostą. Bianconeri kontynuują fantastyczną serię 12 spotkań bez porażki. Styl, jaki preferuje zespół Massimiliano Allegriego może nie jest zbyt efektowny, ale na pewno jest efektywny. Juve dzięki swojej regularności w lidze awansowało na 4. miejsce w tabeli, które daje możliwość gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.
Zespół z Turynu mimo tego, że nie zachwyca swoją grą, to cały czas ma szansę, aby w tym sezonie sięgnąć po potrójną koronę. Wydaje się jednak, że o ile wygranie Ligi Mistrzów, jak i zajęcie 1. miejsca w Serie A będzie bardzo trudnym zadaniem, o tyle szansa na końcowy sukces w Coppa Italia jest już znacznie większa. Juventus dotarł do półfinału tych rozgrywek, a po ograniu w pierwszym meczu półfinałowym Fiorentiny 1:0 wydaje się, że jest już jedną nogą w finale.
Bianconeri mają problemy kadrowe właściwie w każdej formacji. Z linii obrony wypada Leonardo Bonucci. Pomoc uboższa jest z kolei o Denisa Zakarię i Westona McKenniego, a z formacji ofensywnej na dłuższy okres wypada Federico Chiesa. Pod znakiem zapytania stoją także, występy Paulo Dybali i Giorgio Chielliniego. Innymi słowy — kłopoty.
Villareal na fali
Villarreal do rewanżu z Juventusem będzie podchodzić w dobrym dla siebie momencie. Na siedem ostatnich spotkań, które rozegrali w La Liga, aż pięciokrotnie udało im się zgarnąć komplet oczek oraz zanotowali po jednym remisie i porażce. Seria ta pozwoliła Villarrealowi włączyć się do walki o miejsca gwarantujące grę w europejskich pucharach. Ekipa Unaia Emerego osiągnęła swój cel minimum na ten sezon w rozgrywkach Ligi Mistrzów — awans do fazy pucharowej. Na Hiszpanach nie ciąży już żadna presja wyniku. Pokazali to w pierwszym spotkaniu na Estadio de la Ceramica. Mimo że mecz nie zaczął się dla nich najlepiej, ponieważ stracili gola już w pierwszej minucie meczu, to nie złożyli broni. Wyrównali stan rywalizacji za sprawą Daniego Parejo i grali jak równy z równym z bardziej utytułowanym rywalem.
Przy ustalaniu składu na to spotkanie Emery będzie miał spory ból głowy. Ze składu na pewno wypada Alberto Moreno, natomiast wciąż nie wiadomo czy do pełni dyspozycji dojdą tacy piłkarze jak Juan Foyth, Etienne Capoue, Raul Albiol czy Gerard Moreno. Spory niepokój wśród kibiców Żółtej Łodzi Podwodnej może budzić absencja zwłaszcza tych dwóch ostatnich graczy. Albiol to lider defensywy Villarreal, a Moreno to jeden z najlepszych strzelców tej drużyny.
Początek spotkania rozgrywanego w Turynie zaplanowano na środę 16.03 na godzinę 21:00. Arbitrem głównym tych zawodów będzie Szymon Marciniak.
Michał Walkowski