Rycerze wiosny? Piast szaleje na rynku transferowym

03.04.2021 Plock
Pilka nozna
PKO Ekstraklasa 2020/2021
Wisla Plock - Piast Gliwice
N/z Michal Chrapek, gol, bramka, radosc
Foto Adam Starszynski / PressFocus

03.04.2021 Plock
Football
PKO Ekstraklasa 2020/2021, polish top division
Wisla Plock - Piast Gliwice
Michal Chrapek, gol, bramka, radosc
Credit Adam Starszynski / PressFocus

Powiedzieć, że dla Piasta runda jesienna była słaba to jak nic nie powiedzieć. Wynikało to także z mało jakościowej kadry, porównując poprzednie sezony. To ma się zmienić, bo włodarze klubu z Okrzei sprowadzili do Gliwic naprawdę jakościowych graczy.

Tihomir Kostadinov

25-letni Macedończyk to typowa „10”, ale od biedy może zagrać też na skrzydle. Co ciekawe większość swojej kariery spędził na Słowacji. Najpierw grał w Banskiej Bystrica, potem w Zlatych Moravcach, a ostatnio w Ruzomberoku. W Fortuna Lidze rozegrał 105 meczów, w których strzelił 11 goli i zaliczył 15 asyst. Nie są to porywające statystyki, ale na Słowacji zbierał dobre recenzje. W Piaście powinien trochę rozruszać drugą linię po odejściu Patryka Sokołowskiego. Jeśli będzie robił takie liczby jak Polak na jesień, to w Gliwicach będą z niego zadowoleni. Kostadinov jest również etatowym reprezentantem swojego kraju

– Dla mnie to była łatwa decyzja. Przyjście tutaj to krok naprzód w mojej karierze. Piast to duży klub, a Ekstraklasa jest silną ligą, więc podchodzę do tego, jak do wyzwania i nie mogę się doczekać pierwszych treningów.

Rauno Sappinen

26-latek od małego był związany z Florą Tallin. Wyróżniał się nieszablonowością i dużą liczbą bramek, które zdobywał na estońskich boiskach. Od dawna jest uważany, za jedną z gwiazd piłki w swoim kraju, ale w przeciwieństwie np. do Konstantina Vassiljeva jeszcze nie pokazał pełni sowich możliwości za granicą. Miał epizod w holenderskim FC Den Bosch, ale raczej nie może zaliczyć go do udanych. Najlepiej czuł się właśnie we Florze, dla której rozegrał 248 meczów, strzelając 146 goli i asystując 50 razy. Mimo wszystko nie wypromował się golami w estońskiej Ekstraklasie, lecz swoimi statystykami w rozgrywkach europejskich, bo te ma przednie:

• 25 meczów
• 15 goli
• 4 asysty

A więc można powiedzieć, że śmiało mógłby być pierwszym napastnikiem klubów Ekstraklasy na puchary. Ten transfer na papierze wygląda naprawdę solidnie, ale nie tacy jak on nie poradzili sobie w Polsce. On sam miał oferty z wyższych lig, ale wybierając naszą ligę na pewno miał na uwadze to, że jest dla niego optymalna.

– Miałem wiele ofert, ale ta wydawała mi się najciekawsza. Rozmawiałem z Konstantinem Vassiljewem, który był moim sąsiadem w szatni. Opowiadał mi o tym, jak wygląda ten klub od wewnątrz. Miał w Polsce udaną karierę, to jedna z największych gwiazd w historii naszej piłki. Spodobało mi się tu, uwierzyłem, że w drugiej części sezonu możemy osiągnąć dobry wynik. Wiem, że jeśli wypadnę dobrze w Ekstraklasie, mogę trafić do jeszcze lepszych lig.

Constantin Reiner

To 24-letni stoper z Austrii, który szkolił się w zespołach młodzieżowych Salzburga. Ostatnio występował w SV Ried. Na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Austrii rozegrał 39 meczów, w których strzelił 4 bramki i zaliczył 2 asysty. Jest bardzo silnym i wysokim stoperem, którego cechuje również dobra gra głową. Piast poszukiwał właśnie takiego typu stopera. Wydaje się, że może stworzyć udany duet z Jakubem Czerwińskim.

– Jestem podekscytowany i przyznam, że towarzyszy mi lekki stres. Piast jest moim pierwszym zagranicznym klubem, ale ogólnie rzecz biorąc jestem szczęśliwy z podjętej decyzji. To doskonała okazja, by wykonać kolejny krok w rozwoju. Nowy kraj, nowa liga i nowa drużyna, ale jestem przekonany, że te doświadczenie będzie dla mnie bardzo cenne.

Michał Kaput

To najmłodszy z nowych nabytków Piasta, choć młodzieżowcem już nie jest. Mimo to Kaput to dość perspektywiczny zawodnik. Nie będzie to może jak to mawia trener Kotas, piłkarskim wirtuoz, ale ma zadatki na solidną „6”. Patryk Sokołowski też trafiał do Gliwic jako mało znany zawodnik w Ekstraklasie, ale szybko się rozwinął i dziś jest topowym graczem na swojej pozycji w lidze. Piast liczy, że z Kaputem będzie podobnie. 23-latek przez ostatnie sezony przeszedł z Radomiakiem drogę od II ligi do Ekstraklasy. Był jednym z żołnierzy Dariusza Banasika, choć nie ustrzegł się kilku błędów w tym sezonie. Wielce prawdopodobne, że pod okiem Waldemara Fornalika wskoczy na jeszcze wyższy poziom.

W życiu piłkarza są takie chwile, w których przychodzi czas na zmiany. Tak było też w moim przypadku i dlatego też zdecydowałem się na transfer do Piasta Jestem bardzo zdeterminowany. Chciałbym wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie i pokazywać się z jak najlepszej strony, by wygrywać każdy mecz z Piastem.

Kamil Wilczek

Jeden z najgłośniejszych powrotów w tym roku. Wilczek przed wyjazdem do Danii był prawdziwą gwiazdą Piasta i całej ligi. W sezonie 2014/2015 został królem strzelców Ekstraklasy i wtedy zgłosiło się po niego włoskie Carpi, ale tam zagrał jedynie trzy mecze. Potem przez pięć lat strzelał tylko dla Bröndby, gdzie w 163 meczach zdobył 92 bramki i zaliczył 25 asyst. Stał się jeszcze lepszym piłkarzem, a w Danii go pokochali. Przestali, gdy przeszedł do odwiecznego wroga, czyli FC Kopenhaga. Po drodze miał też nieudany wyjazd do Turcji. Ogólnie jego karierę można uznać na plus, ale ostatnie dwa sezony nie były już tak obfite w gole, jak poprzednie. Z tego względu postanowił wrócić tam, gdzie się wypromował, a więc do Piasta. Czy będzie w stanie wkrótce powalczyć o koronę króla strzelców?

– Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego transferu. Moja sytuacja w ostatnim czasie nie była najłatwiejsza, dlatego cieszę się z możliwości powrotu i podpisania umowy z Piastem. Za każdym razem, kiedy wracałem do Piasta, zespół był co najmniej poziom wyżej. Kiedy przychodziłem po raz pierwszy, Piast był w zupełnie innym miejscu. Teraz wracam po siedmiu latach gry zagranicą i wyraźnie widać, że klub jest dużo wyżej i w ostatnich latach napisał naprawdę wielką historię, więc tym bardziej cieszę się, że wracam.

Przy Okrzei jak widać idą va banque. Tej zimy sprowadzili naprawdę solidne nazwiska i każde z tych piłkarzy powinien podwyższyć poziom piłkarski Piasta. O puchary będzie ciężko, ale w przyszłym sezonie gliwiczanie znów powinni powalczyć o najwyższe cele. 

POLECANE

tagi