Legia Warszawa w II rundzie eliminacji do Ligi Konferencji zmierzyła się z Ordabasami Szymkent. Choć kazachski zespół był lekceważony w polskich mediach, to stworzył „Wojskowym” wiele problemów. Ostatecznie jednak drużyna Kosty Runjaicia trafiła do III rundy, w której czeka na nich Austria Wiedeń.
Złe miłego początki
Trzeba przyznać, że pierwszy mecz z Ordabasami Szymkent, który zakończył się wynikiem 2:2 był dla kibiców sporym rozczarowaniem. Legia była w tym meczu stawiana w roli zdecydowanego faworyta. W drugim meczu przy Łazienkowskiej podopieczni Kosty Runjaicia wywalczyli awans, wygrywając 3:2.
Austria Wiedeń przepchnęła awans
Przed dwumeczem w II rundzie Austria Wiedeń, podobnie jak Legia, była stawiana w roli zdecydowanego faworyta. Rywalem „Fiołków” był FK Borac Banja Luka, czyli drużyna nieznana większości postronnych fanów futbolu. W pierwszym meczu zespół Michaela Wimmera pokonał bośniacką drużynę 1:0. Na wyjeździe Austria przypieczętowała awans, lecz wynik otworzył Borac.
Zmiany w Austrii po przyjściu nowego trenera
Obecny trener Austrii Wiedeń, Michael Wimmer, do klubu przyszedł w styczniu 2023 roku. Początek miał świetny – w pierwszych 6 meczach aż 4 razy zwyciężała jego drużyna. Problemy zaczęły się w grupie mistrzowskiej, w której Austria wygrała tylko 1 z 10 meczów. Ostatecznie po play-offach „Fiołki” otrzymały szansę na grę w eliminacjach do Ligi Konferencji. Okienko transferowe na razie nie jest najlepsze dla austriaków. Zespół opuścił najlepszy strzelec, Haris Tabaković, a za niego przyszedł Alexander Schmidt, który nie strzelił gola od 16 lipca 2022 roku.
Polskie akcenty w Austrii Wiedeń
Legia Warszawa w swojej historii 4 razy mierzyła się z Austrią. Bilans nie jest zbyt korzystny dla „Wojskowych”, bowiem raz udało się im zremisować, a 3 razy w tym pojedynku triumfowała austriacka drużyna. Poza tym w stolicy Austrii grało kilku polskich piłkarzy: Sebastian Mila, Jacek Bąk, śp. Adam Ledwoń, czy Radosław Gilewicz, z którym wywiad pojawił się na naszej stronie. „Fiołki” w swojej historii zaliczyły rywalizację z kilkoma polskimi klubami, jak Ruch Chorzów, Lech Poznań, Górnik Zabrze, Pogoń Szczecin, a nawet… Odra Wodzisław Śląski.
CZYTAJ TEŻ: Radosław Gilewicz: Legia jest faworytem [WYWIAD]
Przed meczem z Legią
W szeregach „Wojskowych” można wyczuć wręcz nadmierny optymizm. Kosta Runjaić na konferencji kilka razy podkreślił świetną formę swoich piłkarzy i poinformował o sytuacji kadrowej.
– Blaz Kramer na pewno nie zagra w jutrzejszym spotkaniu. Przy nazwisku Bartosza Kapustki na razie postawiony jest znak zapytania – zapewnia niemiecki trener.
– Nie obawiamy się żadnego piłkarza Austrii Wiedeń. Nasi piłkarze są w wybitnej formie, jak chociażby Tomas Pekhart, który siedzi obok mnie. Ten zawodnik świetnie się prezentuje i wnosi duże doświadczenie. Na szczeblu międzynarodowym, w takich pojedynkach, bardzo często decyduje kolektyw i znalezienie złotego środka między atakiem, a obroną. Jeżeli to się uda, to dopiero wtedy do głosu dojdą nasze indywidualne umiejętności – dodał.
Mimo tego trener tonuje nastroje, mówiąc o tym, że Austria jest bardzo groźnym rywalem.
– Z pewnością to zespół, który ma swój styl I na to będziemy musieli uważać. Wszyscy doskonale wiedzą, jak to w przeszłości wyglądało. Statystycznie Austria w pojedynkach z Legią Warszawa okazywała się bardzo nieprzyjemnym rywalem.
– To bardzo dobry przeciwnik, który o dwóch lat gra podobnym składem. Co prawda w ostatnim czasie sprzedali swojego najlepszego napastnika, jednak nie zmienia to faktu, że rywal jest bardzo groźny.
Potencjalny rywal w 4. rundzie
Jeżeli Legia Warszawa pokona w dwumeczu Austrię Wiedeń, będzie już o krok od fazy grupowej Ligi Konferencji. Wówczas „Wojskowi” zmierzą się ze zwycięzcą dwumeczu pomiędzy Omonią Nikozja, a Midtjylland. Będzie to już ostatnia runda eliminacji.