Puchar Narodów Afryki zmartwieniem francuskich klubów. W jaki sposób wpłynie na Ligue 1?

PSG's Achraf Hakimi during the UEFA Champions League Group A soccer match between Paris Saint-Germain and Club Brugge KV at the Parc des Princes in Paris, France, Dec. 7, 2021.

2021.12.07 Paryz
Pilka nozna Liga Mistrzow
PSG - Clube Brugge
Foto CHRISTOPHE SAIDI/SIPA/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!

Już 9 stycznia rozpoczną się pierwsze spotkania rozgrywane w ramach Pucharu Narodów Afryki. Te rozgrywki wywołują niemałe kontrowersje oraz są powodem licznych dyskusji w europejskiej piłce klubowej. Przyczyną tak dużych emocji wśród środowiska piłkarskiego starego kontynentu jest to, że mistrzostwa Afryki rozgrywane są jednocześnie w środku sezonu topowych lig. Z tego powodu wielu ważnych zawodników nie może pomóc swoim drużynom w walce o kluczowe punkty do ligowej tabeli.

Warto powiedzieć o tym, że najbardziej na tym wszystkim straci liga francuska, gdyż do wszystkich reprezentacji biorących udział w turnieju zostało powołanych aż 51 zawodników grających na co dzień w Ligue 1. Przechodząc do sedna chciałbym wskazać największych poszkodowanych wśród klubów we Francji oraz omówić wpływ tej sytuacji na ich dalsze losy w tym sezonie.

Beniaminek w opałach — Clermont Foot 63

Po bardzo dobrych pierwszych meczach Ligue 1 Les Lanciers powoli zaczęli tracić punkty, czego konsekwencję stanowi 17. miejsce w tabeli i walka o utrzymanie w lidze. Warto powiedzieć o tym, że jeszcze przed rozpoczęciem się rozgrywek ligowych podopieczni Pascala Gastiena skazywani byli wyłącznie na spadek. Nic nie wskazywało na to, że poprzez wyjątkowo dobrą i skuteczną grę poszczególnych zawodników mogą spokojnie wywalczyć utrzymanie w najwyższej lidze. Mówiąc o niespodziankach warto wyróżnić tu przede wszystkim Mohameda Bayo. 23-letni napastnik stał się najskuteczniejszym graczem swojego zespołu, strzelając 9 bramek w 17 spotkaniach. Oprócz tego charakteryzuje się wysoką pracowitością w ofensywie oraz wyjątkową mobilnością. Jednakże najważniejszą informacją dla kibiców jest fakt otrzymania przez niego powołania do reprezentacji Gwinei, które równa się z jego absencją na czas Mistrzostw Afryki. Warto wspomnieć o tym, że na ten turniej pojadą także: 

  • Saif-Eddine Khaoui (Tunezja)
  • Jim Allevinah (Gabon) 
  • Salis Abdul Samed (Ghana)

Kluczową sprawą dla Clermont jest przede wszystkim fakt, że wszyscy wymienieni wyżej zawodnicy są filarami drużyny, bez których walka o utrzymanie w lidze stanie się bardzo trudna. Otóż w przypadku Bayo trener Les Lanciers zastąpi go najprawdopodobniej rezerwowym napastnikiem Hamelem. Dotychczas 27-letni Francuz prezentował się bardzo słabo, nie strzelając ani jednej bramki w 13 spotkaniach, w których wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Przechodząc dalej, mniejszą stratą dla zespołu jest brak Khaoui-ego. Tunezyjczyk w tym sezonie jedynie dwa razy pojawiał się na boisku od pierwszej minuty, nie dając wystarczającej jakości. Najczęściej na tej pozycji występował solidnie prezentujący się dotychczas Jason Barthomer.

Inaczej sprawy się mają w wypadku Allevinaha, który występuje najczęściej na lewym skrzydle oraz środkowego pomocnika defensywnego Sameda. Obaj gracze występowali prawie we wszystkich spotkaniach w pierwszym zespole. Bardziej jednak z tej dwójki będzie brakować Ghańczyka. Był on do tej pory ostoją i solidnym filarem całego zespołu. Średnia dokładność podań na mecz, wynosząca około 90% czy znakomita postawa w defensywie. Wszystko to tylko potwierdza jak ważnym elementem całej układanki Pascala Gastiena jest ten zawodnik.

Podsumowując, jednomiesięczny okres Pucharu Nardów Afryki dla Clermont Foot 63 będzie kluczowy w walce o utrzymanie drużyny w Ligue 1. Absencja tak kluczowych afrykańskich piłkarzy stawia klub raczej w roli pretendenta do spadku z najwyższej ligi we Francji. W kadrze brakuje rezerwowych, prezentujących, chociaż zbliżony poziom do umiejętności nieobecnych zawodników. To może zaważyć o ligowym bycie beniaminka.

Wahbi Khazri powołany do reprezentacji Tunezji, czyli tarapaty Saint-Etienne

Od trzech sezonów jesteśmy świadkami upadku giganta, jakim byli Les Verdes. Od 2019 roku Saint-Etienne regularnie kończy rozgrywki Ligue 1 w dolnej części tabeli. Dzisiaj są niemal pewnym kandydatem do spadku do Ligue 2. Aktualnie drużyna Pascala Dupraza zajmuje ostanie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 12 punktów. Jakby tego było mało „Święci” na czas Mistrzostw Afryki stracą aż pięciu zawodników podstawowej jedenastki:

  • Wahbi Khazri (Tunezja)
  • Saidou Sow (Gwinea)
  • Denis Bouanga (Gabon)
  • Harold Moukoudi (Kamerun)
  • Yvan Neyou (Kamerun)

Jednakże w tym wypadku największą stratą jest absencja Khazriego, czyli najważniejszego zawodnika tego zespołu. Tunezyjski gwiazdor w tym sezonie strzelił już 7 bramek w 19 meczach i stanowi o sile ataku Saint-Etienne. Naprawdę w tych okolicznościach Les Verde mają nikłe szanse na utrzymanie się w najwyższej lidze we Francji. Ponadto nawet z dostępnymi piłkarzami pierwszej drużyny ich gra nie wyglądała kolorowo. Głównymi mankamentami tego klubu są przede wszystkim: niewykorzystane sytuacje strzeleckie, których do tej pory była cała masa oraz problemy z obroną w bocznych strefach boiska. Osobiście bym się nie łudził, że Święci niczym feniks powstaną i dadzą radę zdobyć wystarczającą ilość punktów gwarantującą im Ligue 1 w następnym sezonie.

Piękny sen na jawie kibiców RC Lens może się brutalnie skończyć z powodu nagłej utraty „afrykańskiego kręgosłupa” drużyny

Można śmiało powiedzieć, że klub z północnej części Francji jest największą niespodzianką tego sezonu Ligue 1. Znakomita gra oparta na wysokim pressingu i agresywnymi atakami środkiem boiska pozwoliła „Les Artesiens” uplasować się na 9. miejscu w lidze zdobywając 27 punktów. W tej sytuacji nie mamy do czynienia z żadnym przypadkiem. Tak pozytywny obraz gry RC Lens jest wynikiem świetnej gry poszczególnych zawodników. Warto wyróżnić tu przede wszystkim lewego wahadłowego Jonatana Claussa, który w tym sezonie zanotował już 7 asyst, grającego po przeciwległej stronie Polaka, Przemysława Frankowskiego oraz Seko Fofanę, czyli dyrygenta gry całej drużyny. Jednakże styczniowe mecze podopiecznych Francka Haisego rysują się raczej w czarnych barwach. Cały trzon pierwszego zespołu w postaci zawodników pochodzących z Afryki został uwzględniony w wyborach selekcjonerów reprezentacji drużyn z Czarnego Lądu. Zatem powołania otrzymali:

  • Seko Fofana (Wybrzeże Kości Słoniowej)
  • Cheick Omar Doucure (Mali)
  • Massadio Haidara (Mali) 
  • Ignatius Ganago (Kamerun)

Cała ta czwórka przez swoje regularne występy stanowi aktualnie o sile całego zespołu. Absencja tak ważnej części drużyny na pewno ograniczy zdobycze punktowe Lens w styczniu i w konsekwencji może znacznie utrudnić klubowi walkę o europejskie puchary. 

Inni „wielcy nieobecni” styczniowych spotkań Ligue 1

Puchar Narodów Afryki odmieni także sytuacje zawodników pozostających w klubie na czas turnieju. Tutaj chciałbym wspomnieć o sytuacji klubowej Arkadiusza Milika, który po dobrym początku w zespole Les Olympiens coraz częściej jest odsuwany od pierwszej jedenastki na rzecz innych zawodników. Dlatego właśnie powołanie Bamby Denga do reprezentacji Senegalu pozwoli na częstsze występy Polaka, który miejmy nadzieję przez swoją dobrą grę stanie się pierwszym wyborem trenera Jorge Sampaoliego.

W zupełnie innej sytuacji znajdują się kluby z topu Ligue 1.

Przyjrzyjmy się więc lepiej PSG. Z paryskiego zespołu na mecze Mistrzostw Afryki pojadą:

  • Abdou Diallo (Senegal)
  • Idrissa Gueye (Senegal)
  • Achraf Hakimi (Maroko)

Przy bardzo szerokiej kadrze Paris Saint-Germain, gdzie prawie wszyscy piłkarze prezentują wysoki poziom, absencja na miesiąc nie jest problemem. Mauricio Pochettino ma w zanadrzu rezerwowych takich jak chociażby: Colin Dagba, Leandro Paredes czy Andre Herrera, którzy z miejsca mogą występować w pierwszej jedenastce.

Podsumowując — cały turniej Puchar Narodów Afryki w znacznym stopniu odbije się na większości klubów Ligue 1. Dla części z nich absencja ważnych zawodników zaważy o tym, czy w następnym sezonie będą w dalszym ciągu grać w najwyżej klasie rozgrywkowej we Francji. Mimo wielu głosów, podkreślających szkodliwe aspekty tego turnieju uważam, że reprezentacja powinna być z moralnego punktu widzenia najważniejsza i nie powinno się z niej rezygnować na rzecz piłki klubowej.

Mikołaj Krasoń

POLECANE

tagi