Niedługo minie rok odkąd szwedzki stoper ostatni raz pojawił się na murawie w koszulce Lecha Poznań. 28 października ubiegłego roku, podczas meczu z Cracovia, Dagerstal doznał urazu stawu skokowego. Lech Poznań opublikował wówczas komunikat zdrowotny, który zakładał, że przerwa obrońcy potrwa od 3 do 6 tygodni. Do dziś Szwed nie pojawił się na boisku, chociażby w sparingu i nie zanosi się, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić.
Według naszych informacji Filip Dagerstal musiał w niedawnym czasie przejść jakiś zabieg bądź operację, ponieważ zmuszony jest do poruszania się o kulach, a na jego nodze założony jest gips. Jest to co najmniej zastanawiające, ponieważ Lech Poznań 19 sierpnia opublikował raport zdrowotny, z którego wyczytać możemy: „Wyłączony na razie jest Filip Dagerstål, który po wszystkich problemach zdrowotnych realizuje trzymiesięczny plan, który został ułożony przez sztab medyczny. W tym momencie od dwóch tygodni rozpoczęła się adaptacja do biegania, potrzeba tutaj jeszcze między 4 a 6 tygodni. Szweda czeka jeszcze badanie lekarskie i podjęte będą wówczas kolejne decyzje”.
Wszystko wskazuje na to, że sztab medyczny „Kolejorza” uznał, iż najlepszym rozwiązaniem będzie ingerencja lekarska, która wydłuży powrót Dagerstala do gry o kolejne tygodnie, jak nie miesiące. Umowa Szweda wiążąca go z Lechem obowiązuje do końca czerwca 2025 roku (według portalu transfermarkt) i zapewne nie zostanie przedłużona. Filipowi życzymy wiele wytrwałości i jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Redakcja
