Reprezentacja Kanady na udział w piłkarskich Mistrzostwach Świata czekała 36 lat. Jedyna w historii kanadyjskiej piłki przygoda z mundialem zakończyła się wtedy w fazie grupowej. W 1986 roku w Meksyku zajęła ostatnie miejsce w grupie, plasując się za ZSRR, Francją (późniejszym zdobywcą brązowego medalu) oraz Węgrami. Co ciekawe, Kanadyjczycy wciąż czekają na pierwszego gola na światowym czempionacie.
W eliminacjach do katarskiego mundialu w strefie CONCACAF podopieczni Johna Herdmana zajęli pierwsze miejsce, wyprzedzając reprezentacje Meksyku, USA czy Kostaryki. Kanadyjczycy w dwumeczu z grupowymi rywalami Polaków zwyciężyli u siebie 2:1, a na wyjeździe zremisowali 1:1. W Katarze zagrają w grupie F z Belgią, Chorwacją i Marokiem.
Największą gwiazdą reprezentacji Kanady jest Alphonso Davies. Boczny obrońca Bayernu Monachium, w kadrze grywa jednak w linii pomocy, niekiedy nawet „na dziesiątce”. Ponadto trzon kadry stanowią:
- Doświadczony pomocnik tureckiego Besiktasu, niespełna czterdziestoletni Atiba Hutchinson, kapitan reprezentacji.
- Napastnik francuskiego LOSC Lille oraz sensacyjny mistrz Francji z tym klubem z sezonu 20/21 – Jonathan David, obecnie trzeci najlepszy strzelec Ligue 1.
- Napastnik Club Brugge, zespołu który to sensacyjnie zajął drugie miejsce w grupie B, Ligi Mistrzów wyprzedzając Bayer Leverkusen i Atletico Madryt – Cyle Larin.
- Pomocnik FC Porto – Stephen Eustáquio.
Ponadto w podstawowym składzie reprezentacji Kanady występują starzy znajomi z boisk Ekstraklasy. Bramki reprezentacji „kraju klonowego liścia” strzeże Milan Borjan, który w sezonie 16/17 rozegrał 14 spotkań w barwach Korony Kielce, zachował pięć czystych kont.
Innym piłkarzem z przeszłością w naszej rodzimej lidze jest Steven Vitoria. Ten środkowy obrońca rozegrał w barwach Lechii Gdańsk aż 37 spotkań w Ekstraklasie oraz 7 spotkań w Pucharze Polski. Po ostatnie z trofeów Kanadyjczyk sięgnął w sezonie 18/19, pokonując w finale Jagiellonię Białystok 1:0. Vitoria dołożył swoją cegiełkę do ostatecznego zwycięstwa wchodząc w końcówce meczu na boisko.
Słów kilka o selekcjonerze…
John Herdman jest selekcjonerem pierwszej reprezentacji Kanady od stycznia 2018 roku i poprowadził ją już w 45 meczach osiągając średnią 2,16 pkt/mecz (dane: transfermarkt.pl). Jednakże kariera trenerska Anglika jest dość nietypowa jak na europejskie standardy. Herdman ma na swoim koncie cztery spotkania z kadrą U23, wcześniej natomiast pracował w… futbolu kobiecym.
Dla 47-latka mundial w Katarze będzie pierwszą tak dużą imprezą w karierze trenerskiej. Jego dotychczasowym największym sukcesem jest doprowadzenie reprezentacji Kanady do półfinału Gold Cup w 2021 roku, gdzie poniósł porażkę z Meksykiem 1:2. Nie sposób jednak porównywać rangi tych turniejów ze sobą; zbliżające się mistrzostwa świata będą idealną okazją, aby Herdman pokazał się szerszemu gronu osób związanych z futbolem, a przy dobrym wyniku, kto wie, czy nie otworzą mu drzwi do pracy w jakimś europejskim klubie.
Taktyka
Kanadyjczycy są drużyną elastyczną taktycznie, potrafią grać zarówno z czwórką jak i trójką obrońców. W ostatnim meczu, jaki kadra Kanady rozegrała towarzysko przeciwko Urugwajowi, zagrała w ustawieniu 3-5-2, z Alphonso Daviesem ustawionym za parą napastników – Davidem i Larinem. Natomiast w innym spotkaniu towarzyskim, rozegranym przeciwko Katarowi, John Herdman ustawił swoja drużynę w formacji 4-2-3-1. Takiej elastyczności taktycznej pomaga wszechstronność piłkarzy jakich posiada reprezentacja Kanady, albowiem Davies może grać praktycznie na każdej pozycji po lewej stronie boiska, podobnie duet napastników David – Larin może zagrać w różnych rolach w ofensywie.
Mundial
Do Mistrzostw Świata w Katarze pozostało kilka dni. Kanadyjczycy zagrali już jeden mecz towarzyski przeciwko Bahrajnowi 11 listopada, w którym padł remis 2:2, jednakże w składzie Kanadyjczyków zabrakło piłkarzy grających w Europie. Przed mundialem Kanada zagra jeszcze z reprezentacją Japonii, w czwartek 17 listopada.
Analizując predykcje bukmacherów, reprezentacja Kanady teoretycznie ma najmniejsze szanse na awans z fazy grupowej. Nie należy jednak na starcie skreślać ekipy Herdmana. Spoglądając na skład reprezentacji Kanady i jakość piłkarską pojedynczych piłkarzy, nie sposób uznać, iż są oni oczywistymi chłopcami do bicia. Istnieje w nich potencjał na sprawienie niespodzianki i zostanie czarnym koniem grupy F.
Słynne piłkarskie porzekadło mówi, iż turniej rządzi się swoimi prawami, a potwierdzeniem tego mogą być chociażby Mistrzostwa Świata w 2014 roku. Skazywana na pożarcie Kostaryka wyszła z grupy z pierwszego miejsca, mierząc się z Urugwajem, Włochami i Anglią. Drużynę Herdmana warto śledzić, gdyż mogą sprawić nie lada niespodziankę.
Podsumowanie
Kanadyjczycy jadą do Kataru pełni nadziei. Będą to ich drugie mistrzostwa świata w historii i na pewno będą chcieli poprawić wynik z 1986 roku. Herdman powołuje głównie piłkarzy z klubów europejskich oraz z MLS – w kadrze nie znajduje się żaden piłkarz występujący na co dzień w lidze kanadyjskiej, która swoje rozgrywki zaczęła w 2019 roku i liczy osiem drużyn, z wyjątkiem Toronto FC, Vancouver Whitecaps FC oraz CF Montreal, które występują w amerykańskiej MLS.
