Reprezentacja Kamerunu na katarski mundial jedzie z jasno wyznaczonym celem, jakim jest przełamanie czarnej serii. Nieposkromione Lwy nie zakwalifikowały się do poprzedniego turnieju tej rangi, a dwa wcześniejsze mundiale kończyła z zerowym dorobkiem punktowym. Czego możemy spodziewać się po podopiecznych Rigoberta Songa?
Eliminacje
Kamerun, choć jest outsiderem grupy, w której znalazł się na mundialu, na pewno nie pojedzie do Kataru z przypadku. Już w grupie eliminacyjnej zmierzył się z dobrze znanym w Polsce zespołem Wybrzeża Kości Słoniowej, które było faworytem starcia z Nieposkromionymi Lwami. Oprócz wymienionych wyżej zespołów trzeba było pokonać jeszcze Mozambik i Malawi. Z tymi zespołami Kamerun nie miał kłopotów, natomiast niespodziewanie WKS potknęło się w meczu wyjazdowym z Mozambikiem i w ostatecznym rozrachunku do zespołu kameruńskiego zabrakło mu dwóch punktów, bo starcia bezpośrednie wyszły na „zero” – Kamerun wygrał mecz z WKS u siebie, a WKS na własnym terenie odprawiło z kwitkiem Kamerun. Nieposkromione Lwy jednak zwyciężyły dwa razy z Malawi i Mozambikiem, co w obliczu wspomnianego wcześniej remisu WKS w Mozambiku, dało awans z pierwszego miejsca w grupie.
Wielkie wyzwanie czekało zespół Rigoberta Songa w barażach. Szkoleniowiec, którego historia awansu na mundial jest bliźniaczo podobna do tej Czesława Michniewicza (również objął stery kadry przed barażami), będzie kojarzył się z ogromnym sukcesem kibicom Kamerunu. Algieria, czyli zdecydowany faworyt starcia, wypuściła awans z rąk po bramce Karla Toko Ekambiego w 124. minucie spotkania. Kamerun zwyciężył 2:1 po dogrywce na wyjeździe, mając dodatkową trudność w rewanżu, bowiem u siebie przegrał z Algierią 0:1.
Historia mundialowa
Mistrzostwa Świata w Katarze będą ósmym udziałem Nieposkromionych Lwów w międzynarodowym czempionacie. Poprzednio sześć razy Kamerun skończył udział na fazie grupowej (1982, 1994, 1998, 2002, 2010, 2014) i raz zameldował się w ćwierćfinale. Udział w MŚ 1990 pamiętają wszyscy kibice reprezentacji Kamerunu. To były czasy świetności zespołu, którego dyrygentem był Roger Milla. Kameruńczycy wyszli wówczas z pierwszego miejsca z grupy B, w której zmierzyli się z Argentyną, Rumunią i ZSRR. Dwa zwycięstwa (z Argentyną 1:0, z Rumunią 2:1) i wysoka porażka ze Związkiem Radzieckim (0:4) dały Nieposkromionym Lwom fazę pucharową. W 1/8 finału Kamerun zwyciężył z Kolumbią 2:1, natomiast w ćwierćfinale za mocna okazała się Anglia, której Gary Lineker najpierw wywalczył dogrywkę, a później wykorzystał w niej rzut karny, ustalając wynik meczu na 3:2 dla zespołu z Wysp Brytyjskich.
Na co ich stać?
Kamerun ma kadrę dość mocną indywidualnie, natomiast jeszcze nie za bardzo zgraną. Niestety, moim zdaniem, zespół z Afryki nie ma szans na wyjście z grupy, aczkolwiek na pewno w każdym meczu powalczy o jak najlepszy rezultat. Myślę, że realnym celem dla zespołu Rigoberta Songa mogą być 2-3 punkty.
Rigobert Song zdecydował!
— Piłka Nożna w Kamerunie (@kamerunskapilka) November 10, 2022
Oto kadra Nieposkromionych Lwów na Mistrzostwa Świata w Katarze 🇨🇲 pic.twitter.com/GxIBbL1q9p
Gwiazda
Andre Onana to bramkarz klasy światowej, aczkolwiek ostatnimi czasy mocno świeci gwiazda Erica Maxima Choupo-Motinga – zawodnika Bayernu Monachium, który grał także w Paris Saint-Germain, a w obecnym sezonie ma na swoim koncie już dziesięć trafień dla zespołu z Bawarii. Oby tą skuteczność zaprezentował również na mundialu!
Choupo-Moting is the most in form African player heading to the World Cup. Go argue with yourself! pic.twitter.com/PJgW8Pa9XR
— GOAL Africa (@GOALAfrica) November 14, 2022
Młoda gwiazda:
Christopher Wooh to gracz, który może rozwiązać problem na pozycji stopera na lata. Od swojego debiutu 13 października w Stade Rennes jest pierwszym wyborem Bruno Genesio na pozycji środkowego obrońcy. Stoper francuskiej drużyny wychował się w kraju, w którym gra, będąc wcześniej podstawowym obrońcą w Nancy i Lens.
🔴⚫ 21-year-old Christopher Wooh on his full debut…@staderennais | #UEL pic.twitter.com/pqCqJMK5jx
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) October 19, 2022
Nadzieje/Obawy
Największą nadzieją jest chyba to, że „zatrybi” zespół indywidualności. Obawy budzić będzie defensywa Kamerunu, która niestety lubi sprawiać Andre Onanie niemiłe niespodzianki…
Terminarz
Terminarz jaki by nie był i tak było by źle… Dlaczego? A no dlatego, że po prostu każdy z grupowych rywali jest od Kamerunu mocniejszy. Inauguracja ze Szwajcarią to mecz, w którym trzeba poszukać choćby punktu, żeby wierzyć w cokolwiek przed drugim meczem, kiedy rywalem będzie Serbia. Po drugim meczu szanse na punkty raczej się skończą, bowiem ostatni mecz w grupie to starcie z Canarinhos.

Spodziewany rezultat:
Niestety, koniec gry na fazie grupowej. Głęboko jednak wierzę w to, że Kamerun ugra chociaż trzy punkty zaskakując któregoś z rywali.