Już za niespełna trzy godziny rozpocznie się 10. kolejka Fortuna I ligi, pora zatem na podsumowanie tego, co działo się w 9. serii gier. Po zwycięstwie nad Podbeskidziem liderem został Ruch Chorzów, wykorzystując porażkę Wisły Kraków. Na drugie miejsce awansował z kolei ŁKS Łódź. Drużyny ze strefy spadkowej solidarnie przegrały swoje spotkania, utrzymując tym samym swoje pozycje. Po kolejnej porażce Resovii pracę stracił Tomasz Grzegorczyk. Zapraszamy serdecznie do lektury kolejnych w tym sezonie Pozdrowień z zaplecza!
Zagłębie Sosnowiec – Stal Rzeszów 1:0 (1:0)
Bramka: 44. Bartłomiej Poczobut (sam.)
Czerwona kartka: 36.Krystian Wrona (Stal)
Nietrafiony rzut karny: 38. Marek Fabry (Zagłębie), Przemysław Pęksa obronił
Pierwsza połowa zdecydowanie toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy byli groźniejsi od swoich rywali. Długo jednak utrzymywał się wynik bezbramkowy. Największe emocje w tej części meczu przyniósł ostatni kwadrans. Najpierw faulowany w polu karnym przez Krystiana Wronę był wychodzący na pozycję sam na sam z bramkarzem Szymon Pawłowski. Obrońca Stali wyleciał za swoje przewinienie z boiska, lecz wynik meczu się nie zmienił. Jedenastkę wykonywaną przez Marka Fabry’ego bardzo dobrze obronił Przemysław Pęksa. Kilka minut później golkiper gości był już jednak bezradny po tym, jak uderzeniem do własnej bramki zaskoczył go Bartłomiej Poczobut. Do przerwy zasłużenie prowadzili goście. Po zmianie stron próbowali zaatakować zawodnicy Stali i doprowadzić do wyrównania. Podopiecznym Daniela Mysliwca brakowało jednak dokładności i skuteczności, co uniemożliwiło im wywiezienie z Sosnowca korzystnego rezultatu. Zagłębie po dwóch porażkach i jednym remisie znów zaznało smaku zwycięstwa.
Wisła Kraków – Puszcza Niepołomice 2:3 (1:3)
Bramki: 3. Angel Rodado, 84. Bullnet Basha – 22. Łukasz Sołowiej (k.), 24. Emile Thiakane, 45+2. Piotr Mroziński
Spotkanie nie mogło lepiej rozpocząć się dla gospodarzy, już w 3. minucie Angel Rodado wyprowadził Wisłę na prowadzenie. Nikt chyba wówczas nie przypuszczał, że po czterdziestu pięciu minutach Biała Gwiazda będzie przegrywała 1:3. Gole Łukasza Sołowieja z rzutu karnego, a także Emile Thiakane i Piotra Mrozińskiego sprawiły jednak, że po pierwszej części meczu w znacznie lepszych nastrojach byli podopieczni Tomasza Tułacza. Od początku drugiej połowy Wiślacy ruszyli do ataku, chcąc zniwelować straty. Aktywni byli chociażby Angel Rodado, czy Kacper Duda ale defensywa Puszczy radziła sobie całkiem nieźle. Gospodarze zdobyli bramkę dopiero w 84. minucie za sprawą Bullneta Bashy. Jak się później okazało było to trafienie nie zmieniające przydziału punktów za ten mecz. Wisła przegrała drugi mecz z rzędu w lidze, natomiast Puszcza po zwycięstwie na dwa dni wskoczyła na pozycję lidera.
Sandecja Nowy Sącz – Chrobry Głogów 0:1 (0:1)
Bramka: 45+3. Patryk Mucha (k.)
W Sandecji po bardzo słabym początku sezonu nastąpiła zmiana trenera, Dariusza Dudka zastąpił Słowak Stanislav Varga. Na niewiele się to jednak (przynajmniej póki co) zdało, bo ekipa z Nowego Sącza przegrała kolejne spotkanie, tym razem z Chrobrym Głogów. Mecz między tymi drużynami nie był porywający. Jedyną bramkę zdobył w doliczonym czasie gry do pierwszej połowy po strzale z rzutu karnego Patryk Mucha. Kilka minut wcześniej na prowadzenie mogli wyjść gospodarze, lecz po dobrym dograniu z rzutu wolnego Michal Piter-Bućko trafił jedynie w słupek. Druga połowa to już dominacja Sandecji, która szukała bramki wyrównującej. Skutecznie w defensywie spisywali się jednak głogowianie i nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Po raz kolejny możemy napisać, że Sączersi muszą jeszcze poczekać na pierwszy triumf w obecnych rozgrywkach Fortuna I ligi.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Chojniczanka Chojnice 2:2 (2:0)
Bramki: 23. Tomas Poznar, 29. Tomas Poznar – 82. Szymon Skrzypczak, 89. Tomasz Mikołajczak
Czerwona kartka: 65. Daniel Pietraszkiewicz (Bruk-Bet)
Do przerwy po dwóch bramkach Tomasa Poznara prowadziła Termalica. Chojniczanka w tej części meczu nie dawała żadnych argumentów na to, aby wierzyć w strzelenie przez nich gola. Goście nie mieli na swoim koncie ani jednego celnego strzału. Sytuacja odwróciła się o 180 stopni w drugiej połowie, a zwłaszcza w momencie w którym z boiska zejść musiał Daniel Pietraszkiewicz. Młodzieżowiec Termaliki został ukarany drugim żółtym kartonikiem w tym meczu, osłabiając tym samym swoją drużynę. Grę w przewadze wykorzystali goście. Najpierw w 82. minucie kontaktową bramkę zdobył Szymon Skrzypczak, a siedem minut później Tomasza Loskę pokonał także Tomasz Mikołajczak i starcie zakończyło się podziałem punktów.
Resovia – Skra Częstochowa 1:2 (0:0)
Bramki: 77. Kamil Chuchro – 55. Filip Kozłowski, 79. Oskar Krzyżak
Obie drużyny nie należą do najskuteczniejszych zespołów w lidze, przed ostatnią kolejką miały na swoim koncie ledwie po pięć bramek. Trudno było zatem oczekiwać pięknej, ofensywnej gry ze strony któregokolwiek z zespołów. Pierwsza połowa potwierdziła nasze przypuszczenia, bo klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. Znacznie ciekawsza była druga odsłona meczu. Dziesięć minut po wznowieniu gry prowadzenie gościom zapewnił Filip Kozłowski. W 77. minucie Kamil Chuchro doprowadził do wyrównania, jednakże już chwilę później znów przewagę miała Skra. Tym razem Branislava Pindrocha pokonał Oskar Krzyżak. Resovia przegrała już piąte spotkanie w tym sezonie, w efekcie czego pracę stracił Tomasz Grzegorczyk. Rzeszowian prowadził będzie teraz Mirosław Hajdo, dla którego jest to powrót do klubu po dwunastu latach. Skra natomiast, dzięki zwycięstwu, traci obecnie tylko jeden punkt do strefy barażowej.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Ruch Chorzów 0:1 (0:0)
Bramka: 68. Daniel Szczepan
Od początku spotkania oba zespoły postawiły na atak, walcząc o pełną pulę. Do przerwy mieliśmy jednak bezbramkowy remis, bo dobrze spisywali się w bramce Matvei Igonen i Jakub Bielecki. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, nadal zawodnicy dążyli do tego aby zdobyć bramkę. Oglądaliśmy naprzemiennie akcje ofensywne z obu stron, cały czas brakowało jednak bramek. Zmieniło się to w 68. minucie, kiedy Igonena pokonał Daniel Szczepan. Dla napastnika Ruchu była to dopiero pierwsza bramka w obecnym sezonie Fortuna I ligi. Po utracie bramki przyspieszyli gospodarze, ale nie byli w stanie pokonać bramkarza gości. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Ruchu, który został nowym liderem ligi. Podbeskidzie natomiast nadal ma problemy, przegrywając już trzeci mecz z rzędu.
Arka Gdynia – GKS Tychy 5:0 (3:0)
Bramki: 21. Omran Haydary, 24. Omran Haydary, 32. Karol Czubak, 51. Mateusz Stępień, 58. Karol Czubak
Po słabym początku w wykonaniu tyszan, wydawało się, że wracają oni na właściwe tory. GKS wygrał przecież nie tak dawno z Wisłą Kraków i ograł wysoko Sandecję Nowy Sącz. Potem jednak przyszedł remis z Resovią i porażka w Pucharze Polski z Zawiszą Bydgoszcz. Faworytem niedzielnego starcia byli gospodarze, mało kto jednak przypuszczał, że będzie to tak jednostronne widowisko. Niewiele ponad trzydzieści minut wystarczyło gdynianom, aby wyjść na trzybramowe prowadzenie. Najpierw dwa razy Adriana Kostrzewskiego pokonał Omran Haydary, potem trafienie dołożył Karol Czubak. Po pierwszej połowie sytuacja gości była arcytrudna. Tyszanie byli jedynie tłem dla dobrze dysponowanych rywali. Nie inaczej było po przerwie. Goście nie byli w stanie złapać swojego rytmu gry, a gospodarze dorzucili jeszcze kolejne bramki. Na listę strzelców wpisali się Mateusz Stępień i ponownie Karol Czubak. Po niecałej godzinie było już 5:0, co skutecznie zniechęciło zawodników Dominika Nowaka. Arka po tej kolejce traci tylko punkt do liderujących Ruchu Chorzów i ŁKS-u Łódź.
Odra Opole – GKS Katowice 0:1 (0:1)
Bramka: 17. Arkadiusz Jędrych
Czerwona kartka: 90+4. Oskar Paprzycki (Odra)
Jedyna bramka w tym spotkaniu padła w 17. minucie, a jej autorem był Arkadiusz Jędrych. Gospodarze szukali wyrównującego gola, trener Piotr Plewnia już w przerwie meczu postanowił dokonać dwóch roszad w składzie. Problem w tym, że przełożyły się one jedynie na wzrost posiadania piłki w wykonaniu zawodników Odry, nie wpłynęły natomiast zbytnio na liczbę stwarzanych sytuacji. Próby ataków opolan nie przyniosły żadnego skutku i ze zdobycia trzech punktów mogli cieszyć się katowiczanie, którzy znaleźli się blisko strefy barażowej. Odra natomiast przegrała drugie spotkanie z rzędu i w niczym nie przypomina ekipy, która jeszcze nie tak dawno bila się o awans do Ekstraklasy.
Obszerną relację z meczu ŁKS Łódź – Górnik Łęczna można znaleźć tutaj: https://polskapilka.pl/lks-nie-bez-problemow-pokonuje-gornika-leczna/.
Tabela Fortuna I Ligi po 9. kolejce:
Źródło: https://gol24.pl/1-liga/tabela/