Pozdrowienia z zaplecza #23 21/22

2021.09.19 Tychy
Pilka nozna Fortuna 1 Liga sezon 2021/2022
GKS Tychy - Widzew Lodz
N/z Emocje reakcja Janusz Niedzwiedz
Foto Lukasz Sobala / PressFocus

2021.09.19 Tychy
Football Polish Fortuna First League season 2021/2022
GKS Tychy - Widzew Lodz
Emocje reakcja Janusz Niedzwiedz
Credit: Lukasz Sobala / PressFocus

Przez ostatnie trzy dni rozgrywane były zaległe spotkania 25. kolejki I ligi. Były to niesamowicie pasjonujące pojedynki, jedynie w meczu Arki Gdynia z GKS-em Tychy żadna bramka nie padła w ostatnim kwadransie, a w czterech meczach wynik końcowy ustalony został dopiero w doliczonym czasie gry. Zapraszamy do lektury kolejnych “Pozdrowień z zaplecza”!

Resovia – Stomil Olsztyn 1:1 (0:0)

Bramki: Marek Mróz (90+3’) – Patryk Mikita (62’, k.)

Obie drużyny przegrały trzy ostatnie spotkania I ligi, a więc było wiadomo, że po wtorkowym pojedynku przynajmniej jedna z ekip przerwie tę serię. W pierwszej połowie przewagę mieli gospodarze. Dwa groźne strzały oddał Bartłomiej Eizenchart, ale bez zarzutu spisał się w bramce Kacper Tobiasz.

Po przerwie na prowadzenie wyszli jednak olsztynianie. Po strzale Wojciecha Reimana bardzo niepewnie zachował się Branislav Pindroch, który najpierw nie zdołał złapać prostej piłki, a chwilę później sfaulował rywala. Sędzia nie miał innego wyboru, jak tylko wskazać na jedenasty metr. Rzut karny wykorzystał Patryk Mikita.

Kilka minut po tym golu, Reiman ponownie próbował zaskoczyć bramkarza Resovii, który tym razem nie popełnił błędu. Stomil był blisko niezwykle ważnego zwycięstwa, ale w doliczonym czasie gry nastroje gościom popsuł Marek Mróz, który nie dał szans Tobiaszowi i doprowadził do wyrównania.

Sandecja Nowy Sącz – GKS Jastrzębie 2:0 (0:0)

Bramki: Łukasz Zjawiński (72’), Rafał Kobryń (76’)

Czerwona kartka: Vladyslav Okhronchuk (38’, GKS)

Od początku spotkania gospodarze byli stroną przeważającą, dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej znajdowali się pod bramką przeciwnika. Od 38. minuty mieli ułatwione zadanie, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Vladyslav Okhronchuk. Długo jednak nie udawało się wykorzystać gry w przewadze. Trzeba przyznać, że duża w tym zasługa Bartosza Neugebauera, który dwoił się i troił w bramce gości.

Po 70 minutach gry Sączersi wyprowadzili dwa ciosy, które zapewniły im zwycięstwo. Najpierw strzał w słupek Michała Walskiego dobił Łukasz Zjawiński, a cztery minuty później po dalszym rogu przymierzył Rafał Kobryń, nie dając szans bramkarzowi gości. 

Korona Kielce – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:0)

Bramki: Dawid Błanik (10’), Jacek Kiełb (90+4’) – Emre Celtik (51’)

To było bardzo ciekawe starcie, zwłaszcza w drugiej części meczu. Od początku spotkania goście ruszyli do ataku, ale to Korona w 10. minucie wyszła na prowadzenie po strzale Dawida Błanika. Tuż przed przerwą mogło być już 2:0 po błędzie Jeppe Simonsena, ale gospodarze nie skorzystali z prezentu.

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy piłka wpadła do siatki, ale gol nie został uznany, ponieważ na spalonym znalazł się Adam Frączczak. Chwilę później Kamil Biliński dograł piłkę do Emre Celtika, a ten pokonał Konrada Forenca i mieliśmy remis. W 64. minucie po raz kolejny zdobyta bramka została anluowana, tym razem na spalonym złapany został Biliński. Później gra się trochę uspokoiła.

Końcówka spotkania była piorunująca! W doliczonym czasie gry mogliśmy być świadkami nawet czterech goli, po dwóch dla każdej z ekip. Swoje sytuacje mieli Jewgienij Szykawka, Marcel Misztal oraz Giorgi Merebaszwili. Ostatecznie szalę zwycięstwa na korzyść Korony przechylił wracający po poważnej kontuzji Jacek Kiełb. Podbeskidzie zagrało dobry mecz, ale przegrało i oddaliło się od strefy barażowej. 

Puszcza Niepołomice – Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:0)

Bramki: Szymon Kobusiński (49’, k.) – Vamara Sanogo (90+1’, k.)

Czerwona kartka: Konrad Stępień (60’, Puszcza)

Nietrafiony rzut karny: Szymon Kobusiński (7’, Puszcza), obronił Michał Gliwa

Mecz, w którym wszystko, co najważniejsze wiązało się z rzutami karnymi, których obejrzeliśmy aż trzy. Pierwszą jedenastkę sędzia podyktował już w 7. minucie po faulu na Szymonie Kobusińskim. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany, ale Michał Gliwa dobrze wyczuł jego intencje.

Tuż po przerwie ten sam piłkarz miał szansę na rehabilitację, i tym razem trafił do siatki, wyprowadzając gospodarzy wyszli na prowadzenie. Od 60. minuty Żubry zmuszone były do gry w osłabieniu po tym, jak czerwoną kartką ukarany został Konrad Stępień.

W doliczonym czasie gry arbiter tego spotkania po raz trzeci wskazał na wapno. Jedenastkę na bramkę zamienił Vamara Sanogo i mecz zakończył się podziałem punktów.

Odra Opole – Górnik Polkowice 1:1 (1:0)

Bramki: Tomas Mikinic (18’,k.) – Mateusz Piątkowski (90+2’)

Gospodarze oddali więcej strzałów na bramkę rywala, na przestrzeni całego spotkania mieli też większe posiadanie piłki. Nie przełożyło się to jednak na wynik końcowy. Opolan na prowadzenie wyprowadził w 18. minucie Tomas Mikinic strzałem z rzutu karnego.

Mimo posiadania kontroli nad meczem, piłkarze Odry nie byli w stanie po raz kolejny pokonać Jakuba Szymańskiego. Prezentowali się za to solidnie w defensywie, a goście mieli problem ze stwarzaniem okazji bramkowych. Niespodziewanie jednak w doliczonym czasie gry remis Górnikowi uratował Mateusz Piątkowski

GKS Katowice – Widzew Łódź 0:2 (0:1)

Bramki: Marek Hanousek (41’, k.), Przemysław Kita (84’)

Nie był to porywający mecz. Pierwsza bramka padła po skutecznie wykonanym przez Marka Hanouska rzucie karnym podyktowanym za faul na Bartłomieju Pawłowskim. Sędzia podjął decyzję o jedenastce dopiero po analizie dość długiej VAR. W 70. minucie spotkanie zostało przerwane za sprawą kibiców Gieksy, którzy odpalili race i fajerwerki oraz celowali w kibiców gości.

Przerwa w grze trwała kilkanaście minut. To już drugi z rzędu mecz, w którym fani rywali Widzewa swoich zachowaniem zmuszają arbitra do przerwania zawodów.

Spotkanie ożywiło się nieco w ostatnich dziesięciu minutach. Najpierw strzał Mateusza Michalskiego instynktownie obronił Dawid Kudła, a chwilę później było już 0:2. Patryk Lipski posłał kapitalną piłkę do Przemysława Kity, a ten perfekcyjnym strzałem przelobował bramkarza gospodarzy. Przed upływem regulaminowego czasu gry, katowiczanie mogli zdobyć bramkę honorową po błędzie Krystiana Nowaka, ale Marko Roginić w sytuacji sam na sam z Henrichem Ravasem uderzył obok słupka. Widzew wygrał drugi mecz z rzędu i pozostaje wiceliderem ligi. 

Skra Częstochowa – Chrobry Głogów 2:2 (2:0)

Bramki: Adam Mesjasz (33’, k., 38’, k.) – Dominik Piła (79’), Tomasz Cywka (89’)

Długo w tym meczu zanosiło się na niespodziankę. Skra, po dwóch bramkach Adama Mesjasza z rzutów karnych, prowadziła z Chrobrym 2:0. Druga połowa toczyła się jednak pod dyktando głogowian, którzy zdecydowanie dłużej od swoich rywali utrzymywali się przy piłce oraz częściej strzelali na bramkę.

Ich starania przyniosły skutek w ostatnim kwadransie gry. Kontaktową bramkę po podaniu od Dennisa van der Heijdena zdobył Dominik Piła, a stan meczu wyrównał uderzeniem z dystansu Tomasz Cywka. Goście mogli nawet ten mecz wygrać, lecz doskonałe okazje zmarnowali Piła i van der Heijden.

Chrobry zremisował drugi mecz rzędu 2:2. Różnica jest tylko taka, że w poprzedniej kolejce to oni roztrwonili dwubramkową przewagę. Tym razem byli w roli zespołu goniącego. 

GKS Tychy – Arka Gdynia 0:2 (0:1)

Bramki: Hubert Adamczyk (19’), Christian Aleman (64’)

Niewykorzystany rzut karny: Hubert Adamczyk (3’, k.), obronił Konrad Jałocha

Już na samym początku meczu gdynianie mogli wyjść na prowadzenie, ale rzutu karnego nie wykorzystał Hubert Adamczyk. W 19. minucie 24-latek zrehabilitował się jednak za zmarnowanie rzutu karnego i posłał piłkę do siatki, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Arkowcy byli stroną przeważającą w tym meczu, co udokumentowali zdobyciem drugiej bramki, a konkretnie uczynił to Christian Aleman. Kilka minut później Ekwadorczyk mógł po raz drugi pokonać Konrada Jałochę, ten jednak był czujny w bramce.

Tyszanie mieli problem, aby zagrozić bramce Kacpra Krzepisza. Najgroźniejszą okazję stworzyli sobie już w doliczonym czasie gry, ale strzał Oskara Paprzyckiego obronił bramkarz gości.

Arka idzie łeb w łeb z Koroną i depcze po piętach Widzewowi. W Tychach po trzech porażkach z rzędu postanowiono pożegnać się z dotychczasowym szkoleniowcem, Arturem Derbinem

Tabela I ligi:

Obraz zawierający stół

Opis wygenerowany automatycznie

Źródło: https://gol24.pl/1-liga/tabela/

Patrycja Rychlewicz

POLECANE

tagi