Pozdrowienia z zaplecza #14

2020.11.27 Legnica
Pilka nozna Fortuna I liga, sezon 2020/2021
Miedz Legnica - Odra Opole
N/z gol Szymon Matuszek radosc
Foto Mateusz Porzucek / PressFocus

2020.11.27 Legnica
Polish first league - second level, 2020/2021 season
Miedz Legnica - Odra Opole
gol Szymon Matuszek radosc
Credit: Mateusz Porzucek / PressFocus

W XIV wieku Władysław Łokietek stoczył z Zakonem Krzyżackim bitwę pod Płowcami. Jaki to ma związek w 1 Ligą? Ano żaden, bo województwo kujawsko-pomorskie, w którym Płowce leżą, nie ma nawet przedstawiciela na zapleczu. Na szczęście jest w tej lidze za to dużo emocji, dużo bramek i dużo śmiechu. Zapraszam na podsumowanie 14. kolejki.

Dużo znaczących wyników pojawiło się w minionej kolejce. Nic dziwnego, skoro dostaliśmy naprawdę ciekawe pary. Miedź i Odra walczą o miejsce w TOP 6, Górnik dobija się do miejsc premiowanych awansem kosztem ŁKSu, Termalica próbuje zacementować pozycję lidera, a zawodzący Widzew mierzył się z zawodzącą Arką. Wyszło z tego wiele zaskoczeń i niemało goli.

Zabawa w Legnicy

Miedź Legnica – Odra Opole 4:2

Bramki: Paweł Zieliński 9’, Kamil Zapolnik 35’, Szymon Matuszek 66’, David Panka 90’+3 – Sebastian Bonecki 28’, David Panka 57’ (s)

„Miedzianka” nie raz zapewniła nam wiele emocji i goli, tym razem nie było inaczej. Opolanie nie mogą wykaraskać się z kryzysu od 11 kolejki. Legniczanie tymczasem nie odpuszczają walki o topową szóstkę. Wynik w 9. minucie otworzył Paweł Zieliński ładnym golem z 18. metra po stracie Miłosza Trojaka. Odra wyrównała niecałe 20 minut później. Pleśnierowicz zagrał za lekko w stronę w Grobelnego, piłkę przejął Bonecki i zostało mu wykończyć. Po rzucie rożnym trafił z najbliższej odległości Kamil Zapolnik, ale na początku drugiej połowy niefortunnie David Panka pokonał własnego golkipera. Na szczęście Szymon Matuszek szybko ponownie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie po dobitce strzału Joana Romana, a wszystko w 93. minucie zakończył strzelec bramki samobójczej uderzając po dalszym słupku po zejściu ze skrzydła w pole karne.

Peleton dogania ŁKS

Górnik Łęczna – ŁKS Łódź 2:0

Bramki: Tomasz Midzierski 72’, Paweł Wojciechowski 84’

Górnik się nie poddaje i pomimo gorszej formy Bartka Śpiączki wciąż jest groźny. Tym razem przekonał się o tym ŁKS Łódź, który nie wyczekuje przerwy śródsezonowej niczym Polacy zwolnienia Jurka Brzęczka. Pierwsza bramka padła w 72. minucie. Tymosiak dośrodkował z rzutu wolnego, Dąbrowski stracił krycie (a to nowość…), a Midzierski spokojnie główką zmusił Arka Malarza do wyjmowania futbolówki z siatki.

Drugi gol również padł po rozegranym rzucie wolnym. Tymosiak zagrał krótko do Krykuna, Ukrainiec pogrzał prawym skrzydłem, skąd dośrodkował w stronę krótkiego słupka na głowę Wojciechowskiego, który nie dał szans bramkarzowi „eŁKSiaków”. Tym samym Górnik pozostaje niepokonany na własnym terenie.

Nieszczęśliwa Termalica

Bruk-Bet Termalica – GKS Tychy 0:0

Termalica w spotkaniu z tyszanami miała świetną okazję do odskoczenia ŁKSowi na aż 5 punktów. Niestety, mimo wyraźniej przewagi, niecieczanie muszą zadowolić się 1 punktem. Bohaterem spotkania został świetny Konrad Jałocha, który już nie pierwszy raz uratował tyłek swoim kolegom. To drugi z rzędu remis „Słoników”, którzy póki co mają szczęście co do formy rywali z Łodzi. Mariusz Lewandowski musi jednak szybko zmotywować swoich zawodników do dalszych zwycięstw, jeśli chcą realnie umocnić się na fotelu lidera.

Klękajcie narody, Sandecja wygrała

Chrobry Głogów – Sandecja Nowy Sącz 0:2

Bramki: Bartłomiej Kasprzak 30’, Maciej Małkowski 85’

14 kolejek – tyle czekaliśmy na pierwsze zwycięstwo Sandecji Nowy Sącz. 14 długich kolejek. W końcu przemiłym darczyńcą okazała się ekipa Ivana Djurdjevicia. Do historycznego momentu użyczyła nawet własnego stadionu! Ekipa Dariusza Dudka drogę po wygraną rozpoczęła w 30. minucie, kiedy to po skutecznym odebraniu piłki w pressingu futbolówkę przed polem karnym otrzymał Kasprzak i nie dał szans Bieszczadowi potężnym uderzeniem. ”Sączersi” mieli ogrom sytuacji do podwyższenia wyników, jednakże udało im się to dopiero w 85. minucie. Małkowski huknął sprzed szesnastki, a golkiper zaliczył babola i przepuścił łatwy strzał. Historia dzieje się na naszych oczach!

Radomiak wykorzystuje szansę

Radomiak Radom – GKS Bełchatów 2:0

Bramki: Karol Podliński 11’, Leândro 87’

Radomiak cicho, wręcz niezauważalnie, pomyka w górę tabeli. Mimo paru wpadek (chociażby ostatnie remisy z Sosnowcem i Nowym Sączem) ”Zieloni” wskoczyli po zwycięstwie z GKSem na 4. miejsce, tym samym przeskakując Arkę i Odrę. Już w 11. minucie Karol Podliński wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Banasiak wrzucił piłkę wprost na głowę strzelca, a ten pewnie umieścił ją w okienku bramki. Tempo wyrównanego spotkania siadło w 74. minucie, kiedy to Arkadiusz Najemski otrzymał czerwony kartonik. W 87. minucie osłabienie drużyny przeciwnej wykorzystał Leandro, który huknął z 25. metrów wprost w górny róg.

Mamrot w opałach

Widzew Łódź – Arka Gdynia 2:1

Bramki: Karol Czubak 22’, Marcin Robak 61’ – Mateusz Żebrowski 47’

Kolejna wpadka Mamrota to kolejny krok bliżej zwolnienia byłego trenera Jagiellonii Białystok. Szkoleniowiec odchodził z „Dumy Podlasia” z niezłą marką (dwukrotne wicemistrzostwo Polski, pokonanie w eliminacje do LE Rio Ave), a chyba niepotrzebnie postawił siebie przed tak trudnym zadaniem, jakim jest odbudowa Arki. Poukładana wcześniej drużyna „Arkowców” zawiodła na całej linii. Przy pierwszej bramce obrona całkowicie zaspała, najpierw dając Możdżeniowi uderzyć w słupek po dośrodkowaniu, a potem pozwalając na dobicie z 4. metrów przez Czubaka. Po rozpoczęciu drugiej części spotkania szybko wyrównali gdynianie. Wolsztyński sprawnie poradził sobie z dwójką przeciwników, dograł do Żebrowskiego, który szczęśliwie po rykoszecie wpakował futbolówkę do siatki. Nadzieje o remisie przekreślił w 61. minucie Marcin Robak. Kajzer zdołał sobie poradzić ze strzałem Możdzenia po rzucie wolnym Kosakiewicza, ale nie miał szans przy dobitce snajpera Widzewa Łódź.

Reszta stawki:

Puszcza Niepołomice – Stomil Olsztyn 0:2

Bramki: Damian Sierant 68’, Koki Hinokio 90’+5

Stomil doskonale wykorzystał szansę na przeskoczenie GKS-u Bełchatów oraz Chrobrego Głogów. Udało im się to na niepołomickim terenie, ale trzeba przyznać, że gospodarze wyglądali lepiej. To skuteczność w drugiej połowie stała się kluczem do sukcesu dla olsztynian. Dośrodkowanie z rzutu wolnego pewnie wykorzystał Damian Sierant, a w samej końcówce swoje trzy grosze dołożył Koki Hinokio. Mateusz Górski wybronił strzał w sytuacji sam na sam z Wojciechem Łuczakiem, jednakże dobitka Japończyka nie dała mu szans. Niepołomiczanie mieli przewagę, ale nie byli skorzy to zamieniania jej w składne akcje. Kończyło się to milionem nikomu niepotrzebnych podań.

GKS Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec 2:1

Bramki: Marek Mróz 41, Daniel Feruga 70’ – João Oliveira 68’

Z czerwonej latarni do groźnego rywala, ależ przemiana GKSu. Tym samym jastrzębianie uciekają coraz dalej od miejsca spadkowego. Bohaterem meczu został Daniel Feruga. Przy pierwszej bramce to on zaliczył piękną asystę piętką, która pozwoliła Markowi Mrozowi na wykończenie akcji. W 68. minucie Oliveira wyrównał z 8. metra, ale już dwie minuty później Feruga pewnie przymierzył z 16 metrów, dając gospodarzom trzecie wycięstwo w tym sezonie. Jastrzębianie mogli nawet podwyższyć wynik, gdyby mieli trochę więcej szczęścia.

Korona Kielce – Apklan Resovia 1:0

Bramki: Émile Thiakane 69’

Korona, którą typowaliśmy początkowo na zawód sezonu, spokojnie pnie się w stronę miejsc premiowanych barażem. Trener Bartoszek otrzymał zaufanie od zarządu, a teraz odpłaca się niezłymi wynikami. W Rzeszowie zaś parodii ciąg dalszy. Po ponownym spadku formy Szymon Grabowski wyleciał z roboty drugi raz w przeciągu jednej rundy. Żenujące zachowanie zarządu, które z pewnością kibiców beniaminkowi nie przysporzy. W 69. minucie przez błąd Zalepy do okazji doszedł Firlej. Jego strzał wybronił Zapytowski, jednakże nie miał szans przy dobitce Thiakane. Czy nowy trener, Radosław Mroczkowski ułoży drużynę? To się okaże, minione spotkanie ciągnęli tylko na ambicji, a to trochę za mało.

Wyniki:

Miedź Legnica – Odra Opole 4:2

Górnik Łęczna – ŁKS Łódź 2:0

Puszcza Niepołomice – Stomil Olsztyn 0:2

GKS Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec 2:1

Bruk-Bet Termalica – GKS Tychy 0:0

Chrobry Głogów – Sandecja Nowy Sącz 0:2

Korona Kielce – Apklan Resovia 1:0

Radomiak Radom – GKS Bełchatów 2:0

Widzew Łódź – Arka Gdynia 2:1

TABELA FORTUNA 1. LIGI: