Potyczki samców alfa polskiego futbolu. Boniek i Papszun w formie

2020.10.03 Torun
Zuzel Speedway Grand Prix 2020Speedway Grand Prix Polski - Runda 8
N/z Zbigniew Boniek
Foto Marcin Karczewski / PressFocus

2020.10.03 
Speedway Grand Prix 2020Speedway Grand Prix Polski - Runda 8
N/z Zbigniew Boniek
Foto Marcin Karczewski / PressFocus

W polskim środowisku piłkarskim nie możemy narzekać na brak silnych charakterów, zwłaszcza wśród trenerów oraz byłych zawodników. Czasem dochodzi między nimi do ożywionej dyskusji przyprawionej nutką wzajemnych uszczypliwości. Oto wybrane przykłady tego typu sytuacji z ostatnich kilkunastu miesięcy.

Boniek-Papszun

Do starcia pomiędzy byłym prezesem PZPN, a ówczesnym trenerem Rakowa Częstochowa doszło w trakcie poprzedniego sezonu. Wszystko zaczęło się od wywiadu, jakiego Marek Papszun udzielił na łamach TVP Sport.pl. Szkoleniowiec stwierdził w nim, że nie zazdrości Lechowi Poznań awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, gdyż wiąże się to z dodatkowymi wyzwaniami. Do tych słów postanowił odnieść się Zbigniew Boniek, który w „Prawdzie Futbolu” powiedział, że nie dziwi się brakowi zainteresowania polskimi trenerami ze strony zagranicznych klubów, skoro ci prezentują taką, a nie inną mentalność.


Na odpowiedź Marka Papszuna nie trzeba było długo czekać. Szkoleniowiec w wywiadzie pomeczowym dla Canal+Sport zaznaczył, że wspomniany działacz nie jest żadnym trenerskim autorytetem, wypominając mu między innymi wstydliwą porażkę z Łotwą 0:1 w ramach eliminacji Euro 2004. Korespondencyjną wymianę zdań zwieńczył popularny „Zibi”, który napisał na Twitterze (obecnie X), że przyjmuje cios od opiekuna częstochowskiej ekipy, życząc mu przy okazji powodzenia w dalszej pracy. Mimo pojednawczego tonu ostatniej z przytoczonych wypowiedzi, spór dwóch zasłużonych dla polskiej piłki postaci odbił się szerokim echem, o czym świadczy choćby fakt, że wspomniani panowie wymieniali się uprzejmościami za pośrednictwem zróżnicowanych środków masowego przekazu.

Boniek-Błaszczykowski
W przypadku tego duetu warto przytoczyć dwie sytuacje. Pierwsza z nich miała miejsce w maju 2021 roku, kiedy to Jakub Błaszczykowski był jeszcze czynnym zawodnikiem Wisły Kraków. Wówczas to prezes Boniek stwierdził, że wieloletni kapitan reprezentacji Polski powinien założyć marynarkę oraz krawat i przejść na poziom właścicielski, skoro na boisku prezentuje 30 procent dawnego potencjału. Popularny „Kuba” odpowiedział przed kamerami Canal+Sport, że stojący na czele PZPN Boniek powinien się zastanowić, dlaczego 30 procent możliwości piłkarza wystarcza na poziom PKO BP Ekstraklasy. Dodał przy tym, że nikt nie będzie decydować za niego, kiedy ma zakończyć piłkarską karierę.


Druga scysja miała miejsce stosunkowo niedawno i wiązała się z premierą filmu „Kuba” na platformie Amazon Prime Video. W wywiadzie dla WPSportoweFakty.pl Błaszczykowski ubolewał nad tym, że Zbigniew Boniek nie zgodził się na wzięcie udziału we wspomnianej produkcji. Były prezes PZPN stwierdził w „Prawdzie Futbolu”, że jest to kłamstwo, ponieważ nie otrzymał zaproszenia od bohatera całego przedsięwzięcia, lecz od Katarzyny Kordeckiej. Nie wiedział, że owa pani jest producentką rzeczonego filmu i dlatego odmówił udzielenia jej wywiadu. Trudno zatem ocenić, czy sytuacja ta była wynikiem zwykłego nieporozumienia, czy też wzajemnej niechęci obu panów względem siebie.

Papszun-Probierz
I wracamy do Marka Papszuna, który w niedawnym wywiadzie na łamach „Tygodnika Piłka Nożna” zasugerował, że nie miał żadnych szans, by zostać selekcjonerem reprezentacji Polski, ponieważ prezes Cerazy Kulesza podjął decyzję w tej sprawie jeszcze przed spotkaniem z nim. Do tych słów odniósł się w „Kanale Zero” Michał Probierz, który zaznaczył, że procedura wyboru opiekuna kadry narodowej nie była sfingowana, a sam dowiedział się o otrzymaniu nominacji dzień przed jej oficjalnym ogłoszeniem. Dodał przy tym, że nie pozwoli sobie na to, aby „grano” jego nazwiskiem. Widać zatem wyraźnie, że mimo nieco łagodniejszego usposobienia, niż przed laty, 51-latek wciąż potrafi w zdecydowany sposób bronić swoich racji.

Trzy grosze od „Lewego”
Tego typu wojenek oraz wymian uprzejmości jest w polskim futbolu zdecydowanie więcej. Wolny od nich nie pozostaje nawet sam Robert Lewandowski, który swego czasu miał dość trudne relacje w kadrze ze wspomnianym Błaszczykowskim, a także Łukaszem Skorupskim, któremu zarzucił kłamstwo w sprawie tak zwanej afery premiowej. Reasumując, każdy ma prawo do własnej opinii oraz przedstawiania jej w asertywny sposób. Grunt, aby trzymać się przy tym faktów oraz zachowywać minimum szacunku względem oponenta. Chodzi przecież o to, aby tego typu ożywione dyskusje zaowocowały czymś pozytywnym, zamiast przeradzać się w poligon do załatwiania prywatnych porachunków pomiędzy zwaśnionymi stronami.

Jordan Tomczyk

POLECANE

tagi