Kibice Rakowa Częstochowa mogą być zadowoleni z obecnego sezonu w wykonaniu swojej drużyny. Jednak oprócz satysfakcji pojawić się może u nich także poczucie niedosytu. Przecież na ostatniej prostej to zawodnicy Papszuna mieli wszystkie karty w swoich rękach, a ostatecznie mistrzostwo trafiło do Poznania.
Piłkarz sezonu
Nad wyborem piłkarza sezonu w Rakowie nie trzeba się długo zastanawiać. Ivi Lopez został królem strzelców Ekstraklasy, często to głównie na nim opierała się gra ofensywna zespołu, a w najważniejszych momentach sezonu był liderem z prawdziwego zdarzenia. Ivi to piłkarz, który rośnie tym bardziej, im większa presja towarzyszy danej rywalizacji.
💬 – To ogromna duma, że udało się zdobyć te wszystkie nagrody – mówił @14IviLopez po Gali @_Ekstraklasa_.#GalaEkstraklasy | #Zdobywcy
— Raków Częstochowa 🏆🥈 (@Rakow1921) May 25, 2022
Bardzo ciężko zneutralizować zagrożenie jakie stwarza. Jest niebezpieczny ze stałych fragmentów gry, pewnie wykonuje rzuty karne, a także jest świetnie wyszkolony technicznie. Ma zmysł do gry kombinacyjnej. Na koniec, żeby rozwiać ewentualne wątpliwości dotyczące tego wyboru, niech przemówią jego liczby z tego sezonu: 44 mecze, 20 goli, 13 asyst. Za swoją formę odebrał nagrodę dla pomocnika oraz piłkarza sezonu na Gali Ekstraklasy.
Czego zabrakło do mistrzostwa?
Ta kwestia zapewne również będzie analizowana przez kibiców Rakowa oraz sztab szkoleniowy. Pytanie jest o tyle złożone, że nie wiadomo czy w ogóle można tak je sformułować. Być może nie zabrakło niczego i trzeba uznać wyższość poznańskiego Lecha, który rozegrał bardzo dobry sezon?
Z drugiej strony piłkarze z Częstochowy pokazali swoją wyższość nad “Kolejorzem” zarówno w finale pucharu, jak i w meczu ligowym rozgrywanym w Poznaniu. Skoro potrafili być górą w bezpośrednich spotkaniach, to czego im zabrakło na dłuższym dystansie?
Jeśli przyjmiemy, że losy tytułu rozstrzygnęły się w 32. serii gier, to głównym winowajcą należy uznać brak skuteczności. Raków zremisował z Cracovią pomimo bardzo dużej przewagi. Po tym spotkaniu częstochowianie stracili pozycję lidera i nie odzyskali jej już do końca rozgrywek. Zaryzykujemy stwierdzenie, że skuteczny napastnik mógłby zapewnić mistrzostwo piłkarzom Papszuna. Lech miał Ishaka, a Raków Gutkovskisa.
Co w przyszłym sezonie?
Doceniamy i szanujemy to jak Raków potrafi “zbudować” zawodników. Często ściąga piłkarzy z niższych lig, także tych zagranicznych, aby wznieść ich na wyższy poziom umiejętności. Kluczowym czynnikiem, który będzie miał wpływ na perspektywy w przyszłym sezonie, jest postać Iviego Lopeza. Po jego ostatnich występach z pewnością znalazł się w notesie klubów silniejszych od jego obecnej drużyny. Na wspomnianej wyżej Gali Ekstraklasy Hiszpan deklarował chęć pozostanie przy Limanowskiego. Najbliższe tygodnie pokażą nam czy faktycznie będziemy go oglądać w naszej lidze.
"Chciałbym zostać w Rakowie i zdobyć mistrzostwo" – to zdecydowanie dobra wiadomość dla kibiców @Rakow1921, gorsza dla ligowych rywali🤓
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 25, 2022
Posłuchajcie, co po Gali Ekstraklasy w rozmowie z @maja_strzelczyk powiedział Ivi Lopez👇https://t.co/MrsfXGNWV0
Skoro obecny sezon drużyna zakończyła zdobyciem pucharu Polski i wicemistrzostwa, to łatwo domyślić się jaki będzie jej kolejny cel. I trudno nie doceniać tempa w jakim rozwija się ten klub i tego jak zdrowo jest zarządzany. Częstochowianie ponownie będą mieli okazję zagrać w europejskich pucharach. Niecały rok temu bardzo pozytywnie w nich kibiców zaskoczyli eliminując wyżej notowany Rubin Kazań. Raków wszedł z przytupem do naszej ligowej czołówki i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miał z niej wypaść.
Artur Karaszewski