#PoRundzie: Pogoń Szczecin z lekkim niedosytem. „Grosik” wciąż w formie

2022.07.21 Szczecin Stadion Miejski im Floriana Krygiera
Pilka nozna Liga Konferencji Europy Sezon 2022/2023
Pogon Szczecin - Brondby Kopenhaga
N/z Luca Zahovic bramka gol radosc
Foto Szymon Gorski / PressFocus

2022.07.21 Szczecin Stadion Miejski im Floriana Krygiera
Football UEFA Conference League Season 2022/2023 
Pogon Szczecin - Brondby Kopenhaga
Luca Zahovic bramka gol radosc
Credit: Szymon Gorski / PressFocus

Pogoń Szczecin na przestrzeni ostatnich trzech lat zdołała ugruntować swoją pozycję wśród topowych klubów PKO BP Ekstraklasy. Portowcy marzą jednak o wykonaniu kolejnego kroku, jakim niewątpliwie byłoby zakończenie hegemonii Lecha, Rakowa oraz Legii. Runda jesienna pokazała, że nie będzie to proste zadanie, tym bardziej, że do walki o najwyższe laury włączyły się Śląsk oraz Jagiellonia.

Po rundzie jesiennej Pogoń plasuje się na 6 pozycji w ligowej tabeli. Podopieczni Jensa Gustafssona tracą do podium zaledwie 3 punkty i wydaje się, że ich realnym celem pozostaje zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Strata do lidera wynosi już bowiem aż 11 oczek i trudno wyobrazić sobie, by zawodnicy ze Szczecina byli w stanie ją odrobić, choć oczywiście w futbolu nie ma rzeczy niemożliwych. Należy jednak mierzyć siły na zamiary i dlatego utrzymanie miejsca w top 4 będzie niewątpliwym sukcesem granatowo-bordowej ekipy.

Pogoń rozpoczęła sezon całkiem obiecująco, bowiem od dwóch ligowych zwycięstw oraz dobrej postawy na arenie międzynarodowej. Później jednak nadeszła dotkliwa klęska w dwumeczu z Gentem (2:6) oraz aż cztery porażki z rzędu w PKO BP Ekstraklasie. Po ostatniej z nich (w Lubinie z Zagłębiem), kibice stracili cierpliwość, domagając się od trenera Gustafssona, by ten „pakował walizki”.

Portowcy zdołali się otrząsnąć i w dalszej części rozgrywek odrobili stratę do czołówki, choć nie uniknęli po drodze drobnych wpadek, do jakich z pewnością należy zaliczyć domową porażkę u siebie ze Stalą (2:3) oraz remis z Wartą (3:3). Nie zdołali przy tym wywalczyć choćby punktu w meczach z Legią (3:4) oraz Górnikiem (0:1), które kończyli z przewagę jednego zawodnika. Z kolei po stronie plusów należy zapisać rozbicie Lecha aż 5:0 oraz triumf nad rewelacyjną Jagiellonią 2:1. Śmiało zatem można określić formę drużyny ze Szczecina mianem niestabilnej.

O sile ofensywy Pogoni niezmiennie stanowi Kamil Grosicki. Najlepszy piłkarz Ekstraklasy w kampanii 2022/23 rozpoczął sezon dość niemrawo (bez gola i asysty w pierwszych sześciu meczach), lecz później złapał właściwy rytm i ostatecznie zakończył rundę jesienną z 8 bramkami i 8 kluczowymi podaniami na koncie. Tyle samo trafień ma zresztą operujący na szpicy Efthymios Koulouris, który w trakcie letniego okienka transferowego dołączył do drużyny. Z kolei na prawym skrzydle sporo szumu robi Vahan Bichakhchyan, który nieraz już udowadniał, że nie tylko potrafi wpisywać się na listę strzelców, ale również czynić to w niezwykle efektowny sposób.

Jeśli zaś mowa o środku pola, to lukę po Mateuszu Łęgowskim, Sebastianie Kowalczyku oraz Damianie Dąbrowskim skutecznie zapełnili Rafał Kurzawa, Fredrik Ulvestad oraz Alexander Gorgon. Ten ostatni deklaruje, że w Szczecinie czuje się jak ryba w wodzie.

Co mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, to że ja i cała rodzina znakomicie czujemy się w Szczecinie. Klub jest fantastyczny, stale się rozwija. Chciałbym tu zostać możliwie najdłużej – grać dla Pogoni tak długo, jak nogi będą mnie nosić – powiedział kilka miesięcy temu na łamach tygodnika „Piłka Nożna”.

Piętą achillesową Pogoni wciąż pozostaje defensywa. Nie zmieniło tego nawet przybycie nowego golkipera – Valentina Cojocaru. Co prawda, Portowcom zdarzają się mecze, w których udaje się zachować czyste konto, lecz zaraz po nich przychodzą spotkania, w których tracą po 3-4 gole. Aby na wiosnę mogli rozpocząć marsz w górę tabeli, będą potrzebowali pełnej koncentracji ze strony wspomnianego bramkarza oraz obrońców: Leonardo Koutrisa, Mariusza Malca, Benedikta Zecha oraz Linusa Wahlqvista. Warto podkreślić, że ostatni z wymienionych często podłącza się do akcji ofensywnych, dzięki czemu zapisał już na swoim koncie 3 asysty. Szwed również znakomicie czuje się w Szczecinie i pomimo ofert z Clermont Foot oraz SV Darmstadt, nie zdecydował się na zmianę klubu. Oby jak więcej takich piłkarzy w Ekstraklasie.

Podsumowując, śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że Pogoń znajduje się w dogodnej pozycji, by na koniec rundy wiosennej cieszyć się z awansu do europejskich pucharów. Cel ten Portowcy będą mogli zrealizować w dwojaki sposób: albo poprzez PKO BP Ekstraklasę, albo zdobycie Pucharu Polski (awansowali do ćwierćfinału). Kluczem do sukcesu może okazać się stabilizacja formy na dobrym, równym poziomie. Podopieczni Jensa Gustafssona muszą przede wszystkim unikać wpadek ze słabszymi zespołami, a wówczas nawet strata punktów w niektórych meczach z czołowymi ekipami nie przekreśli ich szans na walkę o upragnione podium.

Jordan Tomczyk

POLECANE

tagi