Pozytywy przeplatają się z negatywami. Młodzież dała po sobie poznać, że wciąż notuje progres i przed marcowym zgrupowaniem kadry jest gotowa na grę w reprezentacji Fernando Santosa. Ponownie dobry występ między słupkami zaliczył jeden z golkiperów, tym razem Bartłomiej Drągowski popisał się umiejętnościami w meczu z Interem. Niestety, polskich piłkarzy wciąż trapią kontuzje, a występy dwóch z nich w najbliższym czasie stoją pod znakiem zapytania. Czas na kolejny przegląd Polaków za granicą!
Jakub Kiwior zadebiutował w Arsenalu – uwaga na fake newsa!
Były obrońca włoskiej Spezii i podstawowy defensor polskiej reprezentacji na Mistrzostwach Świata w Katarze przeniósł się tej zimy do londyńskiego Arsenalu. Pomińmy słuszność tej decyzji, która w opinii wielu była zbyt pochopna, a sam zawodnik miał wypuścić się na zbyt głęboką wodę – w Serie A spisywał się naprawdę dobrze i zdecydował poczynić znaczny krok w swojej karierze. Kiwior w końcu otrzymał swoją szansę na grę w barwach Kanonierów, wyszedł na boisko przeciwko Sportingowi Lizbona w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy. Zagrał poprawnie, choć bez rewelacji, ale przynajmniej zaliczył przetarcie w drużynie Mikela Artety, a co najważniejsze, uniknął poważniejszych błędów.
🗣 Saliba on Kiwior: "It's his first game and he played well. I played the first time with him. Unfortunately we conceded 2 goals but it's okay. We train a lot together because in training we change the pair and it wasn't bad to play with him for the first time." #afc pic.twitter.com/melq6tOrLx
— DailyAFC (@DailyAFC) March 9, 2023
W kontekście obrońcy trzeba uważać na szerzącego się głównie poprzez Twittera fake newsa. Zgodnie z doniesieniami Kiwior miał złamać etykę klubową podając do informacji publicznej, że zagra w meczu z portugalskim zespołem. Miał przez to nie być uwzględniony w składzie na następny mecz Arsenalu z Fulham. Krótko mówiąc, to nieprawda – ktoś się za to dobrze zabawił, bo nowinkę łyknęło sporo osób, w tym dziennikarzy.
Zalewski z pierwszym golem w barwach Romy i debiut Jordana Majchrzaka
W Rzymie zrobiło się ostatnio biało-czerwono. Roma mierzyła się z Sassuolo i chociaż po gradzie goli mecz przegrała (ostatecznie padł wynik 3:4 dla gości), to polscy kibice mogą być zadowoleni ze względu na miły akcent w tym spotkaniu. Nicola Zalewski w końcu ustrzelił pierwszą bramkę w Serie A, do tego zagrał naprawdę dobry mecz. Ponadto jego gol był nieprzeciętnej urody, choć w tej sytuacji dopisało mu również trochę szczęścia. Tak czy owak, świetnie wykorzystał wrzutkę Spinazzoli ze skrzydła.
🇵🇱 NICOLA ZALEWSKI! ⚽ CO ZA UDERZENIE Z POWIETRZA! 🤯
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 12, 2023
Polak zdobył swoją debiutancką bramkę w Serie A! 😍 I to jaką! 🔥 Brawo! 👏 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/Lc6Nc1Dz3u
Oprócz osiągnięcia polskiego wahadłowego, na placu gry w 78. minucie meczu pojawił się Jordan Majchrzak. Wypożyczony z Legii Warszawa do Rzymu 18-letni napastnik gra regularnie we włoskiej Primaverze, gdzie reprezentuje barwy Romy w zespole U-19. Warto obserwować tego zawodnika, bo jego kariera znacznie przyspieszyła. Miejmy nadzieję, że u boku piłkarzy pokroju Paulo Dybali będzie się nadal rozwijał. Jose Mourinho po raz kolejny dał sygnał, że lubi stawiać na młodych, więc zarówno w przypadku Zalewskiego jak i Majchrzaka sytuacja klaruje się bardzo dobrze.
Mourinho ma jaja. Jego ekipa przegrywa 2:4 u siebie, a on wpuszcza anonimowego debiutanta z rocznika 2004 w miejsce Tammy'ego Abrahama. Jordan Majchrzak ma już swój pierwszy kwadrans w Serie A! Super historia, zwłaszcza że wyjeżdżał pod kątem Primavery. #wloskarobota https://t.co/9i5LlkRbNZ
— Rafał Szyszka (@RafSzyszka) March 12, 2023
Kacper Kozłowski i Michał Karbownik skończyli zmagania z asystami
Prawda jest taka, że przy obecnej sytuacji polskiej reprezentacji w linii pomocy Koziołek wydaje się być mocnym kandydatem do podstawowego składu na marcowe mecze kadry. Wychowanek koszalińskiego Bałtyku i Pogoni Szczecin zaliczył kolejny udany występ w koszulce Vitesse na szczeblu holenderskiej Ekstraklasy. Jego zespół ostatecznie uległ Sparcie Rotterdam 1:3, ale Kozłowski przez całokształt rozegrał dobry mecz i wciąż utrzymuje solidną, stabilną formę. Swój występ zwieńczył asystą, dzięki której Vitesse wyszło na prowadzenie.
Kacper Kozłowski stod igår för säsongens fjärde assist för Vitesse. pic.twitter.com/q5txo9r83W
— Polski Futbolski (@PolskiFutbolski) March 12, 2023
Przebudził się w końcu Michał Karbownik. W meczu Fortuny Düsseldorf z Heindenheim także wykonał kluczowe podanie, po którym padł gol autorstwa Emmanuela Iyohy. Polski boczny obrońca przebywał na boisku aż do ostatniego gwizdka sędziego i wyróżnił się na tle reszty zespołu. W Karbowniku drzemie potencjał, który odpowiednio wykorzystany może dać nam w przyszłości kreatywnego, zrywnego i szybkiego piłkarza w jednym. To typ uniwersalnego zawodnika, bo oprócz jego nominalnej pozycji w Fortunie, gdzie rozgrywa mecze na lewej flance, on sam czuje, że mógłby również sprawdzić się w środku pola. Sytuacja podobna jak z Kozłowskim, być może niedługo otrzyma więcej szans w koszulce z orzełkiem na piersi.
Michał Karbownik z asystą 🫡 pic.twitter.com/UUxGgxWXHP
— Oskar Mochnik (@Oskar_M04) March 11, 2023
Bartłomiej Drągowski obronił jedenastkę Lautaro Martineza
Polscy bramkarze mają patent na Argentyńczyków w ostatnim czasie. Wciąż pamiętamy kapitalną obronę jedenastki przez Wojciecha Szczęsnego na katarskim mundialu, gdzie bramkarz Juventusu okazał się górą w starciu z Lionelem Messim. Drągowski przyczynił się do sensacyjnego wyniku swojej drużyny – jego Spezia wygrała z Interem 2:1, a golkiper wybronił na początku meczu strzał z rzutu karnego Lautaro Martineza. To już właściwie norma, że jakiś polski bramkarz notuje kolejny udany występ. Wystarczy tylko się cieszyć, bo jeżeli chodzi o piłkarzy, którzy dobrze spisują się między słupkami, to mamy ich aż nadto. Można powiedzieć, standardowy dzień w pracy. Warto też podkreślić, że w 89. minucie na murawę wbiegł 24-letni defensor Spezii Przemysław Wiśniewski, były zawodnik Venezii.
🇵🇱 BARTŁOMIEJ DRĄGOWSKI OBRONIŁ RZUT KARNY! 🔥
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 10, 2023
Czy ta interwencja Polaka z pierwszej połowy przyczyni się dzisiaj do wygranej jego zespołu? 🤔 Spezia Calcio prowadzi z Interem Mediolan, a mecz trwa w Eleven Sports 1. #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/5DM7MJlpIe
Krystian Bielik znowu oberwał, Rafał Gikiewicz straci szansę na powołanie?
Wszystko pięknie i ładnie, ale żeby nie było zbyt kolorowo, to pojawił się kontrast w postaci ostatnich kontuzji. Szklany Bielik ponownie wypadnie z gry na jakiś czas i aż serce się kraje, gdy patrzy się na nieszczęście polskiego pomocnika. Zawodnik mierzył się ostatnio z problemem dotyczącym kolana, ale ostatecznie wybiegł na boisko przeciwko Rotherham United. Radość o zażegnanej kontuzji nie trwała długo, bo już po lekko ponad 30 minutach gry Bielik został zmieniony. Jeden z piłkarzy Rotherhamu, Hakeem Odoffin, kopnął Polaka w twarz, w wyniku czego ten stracił dwa przednie zęby. Ostatecznie skończyło się wędrówką do szpitala, a jego powołanie na zgrupowanie kadry znowu jest owiane niepewnością.
Birmingham’s Krystian Bielik’s had his teeth kicked out 🤕😵 pic.twitter.com/apHmZcoANR
— The Second Tier (@secondtierpod) March 12, 2023
Rafał Gikiewicz nabawił się zaś urazu w ostatnim meczu Augsburgu z Bayernem Monachium, gdzie notabene padło aż 8 goli – Bawarczycy wygrali mecz 5:3. Polski bramkarz niefortunnie dostał w stopę od Dayota Upamecano i choć odczuwał ból, to przyjął odpowiednie leki i dograł spotkanie do końca. Po meczu nie był pewny, czy uraz jest poważny. Gikiewicz miał sporą szansę, żeby w końcu znaleźć się w gronie zawodników powołanych na mecze reprezentacyjne. Na jego nieszczęście ponownie może mu ona przejść koło nosa.
Według Kickera Rafał Gikiewicz może opuścić kolejne mecze Augsburga. Bramkarz miał nabawić się urazu stopy podczas starcia z Upamecano. Mecz dokończył na środkach przeciwbólowych.
— Wojciech Górski (@Woj_Gorski) March 11, 2023
– Nie wiem [jak poważny jest uraz]. Musimy się przyjrzeć – cytuje Gikiewicza Kicker #DomBundesligi