[seopress_breadcrumbs]

Pod lupą: Jhon Murillo. Kim jest piłkarz, który może trafić do Lecha Poznań?

(190616) -- PORTO ALEGRE, June 16, 2019 (Xinhua) -- Jhon Murillo Of Venezuela reacts during the Copa America 2019 Group A soccer match between Venezuela and Peru in Porto Alegre, Brazil, June 15, 2019. The match ended 0-0. (Xinhua/Lucio Tavor)
15.06.2019 Porto Alegre
Pilka nozna
Copa America 2019
Wenezuela - Peru
Foto: Xinhua / Pressfocus
POLAND ONLY !!!

„Pod lupą” to nowy cykl, w którym będziemy pisać o sylwetkach interesujących piłkarzy, którzy zasilają Ekstraklasę lub są z nią łączeni. Oczywiście termin ,,interesujący” to pojęcie mocno względne, w związku z czym dobory piłkarzy niekoniecznie mogą każdemu z czytelników pasować.

First time

Pierwszym zawodnikiem, którego będziemy opisywać w naszym cyklu jest Jhon Murillo, czyli wenezuelski skrzydłowy łączony z Lechem Poznań. Zdaniem Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl, ,,Kolejorz” dogadał się z portugalską Tondelą, i na drodze do finalizacji transakcji pozostały do dopięcia szczegóły, jakimi są rozmowy z zawodnikiem. Wiele więc wskazuje na to, że lada moment Lech, w końcu ogłosi długo wyczekiwany (w szczególności przez kibiców) transfer skrzydłowego.

Brak głębi

Zanim jednak przejdę do szczegółowego prześwietlenia Murillo, spójrzmy na obecną sytuację kadrową Lecha. Tu widać, jak na dłoni, że na skrzydłach jakość jest – Jakub Kamiński należy do absolutnie jednego z najlepszych bocznych pomocników Ekstraklasy, natomiast Michał Skóraś, mimo sporej krytyki w ostatnim czasie ze strony sympatyków poznańskiego klubu, spisuje się całkiem nieźle. Problemem jest jednak brak głębi. Jan Sykora od dłuższego czasu zawodzi, mimo że transfer na papierze wydawał się strzałem w dziesiątkę (obserwując go w Jabloncu, również uważałem, że w stolicy Wielkopolski odnajdzie się bardzo dobrze). I w zasadzie Czech to jedyny skrzydłowy na ławce Lecha. Jak widać, nie rokuje to najlepiej, a wymagania wobec „Poznańskiej Lokomotywy” w tym sezonie są spore – lechici w tym sezonie obchodzą stulecie istnienia klubu.

Rokujące początki

Murillo w swojej rodzimej lidze przebił się na najwyższy poziom rozgrywkowy już w wieku 17 lat. W swoim macierzystym klubie Zamora FC, odnotował w ówczesnym sezonie 4 spotkania na swoim koncie. Rok później mierzył się już z najlepszymi na kontynencie w prestiżowym południowoamerykańskim Copa Libertadores (odpowiednik europejskiej Ligi Mistrzów). Na tyle zauroczył swoją grą skautów, że już w wieku 19 lat trafił do Benfiki Lizbona – to jasno dowodzi temu, że ,,coś” ten chłopak w sobie miał.

Jeden z wielu

25-latek większej kariery jednak nie zrobił. Miał potencjał, żeby osiągnąć wiele, w szczególności, gdy popatrzymy na jego walory motoryczne i umiejętność wdawania się w drybling (o czym później). Wenezuelczyk nie rozwinął jednak skrzydeł na tyle, żeby choćby zadebiutować w Benfice. Został wypożyczony do Tondeli (gdzie gra obecnie), a następnie do tureckiej Kasimpasy. Jednak w jednym z tych klubów na tyle dobrze został zapamiętany, że po okresie z Benficą, otrzymał bezproblemowo angaż w Tondeli.

Coś, co na pewno jednak w swojej karierze wychodzi mu bardzo dobrze to gra w kadrze narodowej – w niej rozegrał jak dotąd 32 spotkania, w których strzelił cztery bramki. W ostatnim czasie został nawet powołany na Copa America, która była transmitowana w naszym kraju, jednak nie wystąpił w żadnym spotkaniu przez zarażenie COVID-19.

Jaki to piłkarz?

Obserwację Wenezuelczyka rozpocząłem dobre kilka miesięcy temu. W moich notatkach przede wszystkim często było podkreślane, że jest piłkarzem o ogromnej szybkości. Dobrze potrafi wdawać się w pojedynki 1 na 1. Cechuje go także dobra organizacja gry. Z reguły starał się odbudowywać formację po stratach, czasami zdarzało mu się asekurować swojego kolegę z boiska. Bywało też tak, że nie zdążył z należytym powrotem, ale nie należało to do regularnych praktyk. Sądzę, że przy takim trenerze, jakim jest Maciej Skorża, nie będzie miał większych problemów z zorganizowaniem się w strefie obronnej.

Minusów też jest kilka – przede wszystkim scharakteryzowałbym Murillo jako tak zwanego „jeźdźca bez głowy”. Czasami nadmiernie stara się wykorzystać swoją szybkość, nie kontrolując odpowiednio sytuacji boiskowej, w jakiej się znajduje. Do tego nie jest najlepszym graczem, jeśli chodzi o siłę fizyczną oraz grę w powietrzu. Często podczas spotkań miewa również momenty „przestoju”. Znika bowiem wieloma fragmentami i jest po prostu niewidoczny.

W Tondeli gra jeden piłkarz znany z polskich boisk – Salvador Agra. On w spotkaniach, które oglądałem, wypadał lepiej od Murillo. A przygoda Agry z Legią nie zakończyła się najlepiej. To oczywiście nie najlepsza wiadomość dla sympatyków „Kolejorza”, aczkolwiek wcale to nie musi oznaczać, że transfer jest na straconej pozycji. Często zawodnicy, mimo wysokich umiejętności, niekoniecznie muszą pasować akurat do konkretnego klubu.

Gdybym miał za zadanie sprofilować Murillo, to według mnie jest to nieco podobny typ gracza do Konrada Michalaka. W pewnym momencie uważałem także, że mógłby być ciekawą alternatywą dla Josipa Juranovicia na wahadle w Legii – nie mam pewności, jakby sobie poradził w tamtej strefie boiska, ponieważ w 1 na 1 w defensywie jest przeciętny, jednak mógłby robić dużo szumu, atakując z głębi pola. Byłby na pewno bardzo ofensywną opcją dla warszawiaków na wahadle, podobnie jak kiedyś chociażby niezbyt mile wspominany w stolicy Luis Rocha. Podsumowując, wyobrażałem sobie, że Murillo mógłby być kimś w rodzaju Patryka Kuna (tyle że z prawej strony) w ekipie mistrza Polski.

Podsumowanie

Transfer na papierze wygląda nieźle, ale wcale nie musi wypalić. Z jednej strony oglądałem nieco Murillo i mam o nim zdanie bardziej pozytywne niż negatywne, jednakże przypomina mi to nieco transfer Sykory. Na pewno Lech mógł skorzystać z lepszych opcji na rynku. Tym bardziej dziwi to, że włodarze „Kolejorza” mają rzekomo wydać na 25-latka około milion euro, a za Damiana Kądziora nie zdecydowali się zapłacić niższej kwoty. Moja opinia jest taka, że Wenezuelczyk będzie godnym konkurentem dla Skórasia.

Chcesz podyskutować o piłce? Kliknij w zdjęcie! https://twitter.com/Patryk_Projs

POLECANE

tagi