Każde okienko transferowe sprawia, że nasza liga staje się uboższa o jakościowych piłkarzy. Ekstraklasa dla dobrych zawodników jest tylko przystankiem w dalszej karierze. Kto wartościowy odszedł z niej zimą?
Przygotowaliśmy krótkie zestawienie piłkarzy, których nie będziemy już oglądać na polskich boiskach. Naszych klubów nie stać na odrzucanie korzystnych pod względem finansowym ofert. Dlatego co pół roku z naszego kraju wyjeżdżają wartościowi zawodnicy.
Tracimy najlepszego dryblera
Bardzo niewielu zawodników w naszej lidze potrafi skutecznie dryblować. Ta umiejętność właściwie kompletnie zaginęła na polskich boiskach. Jest to też konsekwencją tego, że nawet w piłce juniorskiej trenerzy patrzą głównie na wynik. Dlatego potrafimy docenić takich piłkarzy jak Luquinhas. Brazylijczyk cieszył oczy kibiców swoimi ofensywnami akcjami i pojedynkami z obrońcami rywali. Był jednym z najczęściej faulowanych zawodników, ponieważ rywale nie mieli pomysłu na to, jak zatrzymać go w zgodzie z przepisami. Jego gra nie przekładała się na wymierne liczby, za to była niezwykle efektowna.
Skrzydłowy Legii jest o krok od odejścia z Warszawy. Jego nowym pracodawcą ma zostać New York Red Bulls, a kwota transferu wyniesie około 3 milionów euro. To o tyle dziwne, że niedawno Vuković mianował go nowym kapitanem drużyny. Warto jednak pamiętać, że filigranowy pomocnik został pobity przez warszawskich kibiców, co na pewno również miało wpływ na decyzję o odejściu. Wielka szkoda.
Następny dobry drybler również odchodzi
Kolejny dowód na to, że na dobrych dryblerach można równie dobrze zarobić. Tym razem takiego zawodnika traci krakowska Wisła. Yaw Yeboah został piłkarzem amerykańskiego Columbus Crew. Na konto krakowian trafi z tego tytułu niecałe 2 miliony euro, a możliwe są także premie z racji następnego transferu.
„Biała Gwiazda” zrobiła na pomocniku bardzo dobry interes. Przyszedł on do klubu jako wolny zawodnik. Zagrał w barwach Wisły w 50 spotkaniach, strzelił 10 goli i zanotował 6 asyst. Kibice długo będą pamiętać jego popis w spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Efektowny drybling zakończył się bramką, a akcja ta trafiła nawet do zagranicznych mediów.
Wisła znów traci ważne ogniwo
Na tym jednak nie koniec dużych strat po stronie krakowskiej Wisły. Jej szeregi opuścił także Aschraf El Mahdioui. To kolejny majstersztyk transsferowy polskiego klubu. Holenderski pomocnik do stolicy Małopolski trafił za darmo, a odszedł za 2,4 miliona euro. Ponadto możliwa jest premia od kolejnych przenosin zawodnika.
Aschraf był bardzo nowoczesnym typem defensywnego pomocnika. Nie skupiał się tylko i wyłącznie na rozbijaniu ataków rywali, ale także brał czynny udział w kontruowaniu akcji. Bardzo umiejętnie regulował tempo gry i popisywał się świetnym wyszkoleniem technicznym. Można tylko żałować, że mogliśmy podziwiać jego występy zaledwie przez pół roku.
Rośnie polska kolonia w Brighton
Kacper Kozłowski jest kolejnym polskim zawodnikiem, który dołączył do ekipy Grahama Pottera. Patrząc na to jak rozwija się w tym zespole Jakub Moder, można mieć nadzieję, że podobną drogą pójdzie były zawodnik Pogoni. 18-latek kosztował Anglików 10 milionów euro. Dla szczecinian to potężny zastrzyk gotówki, a dla zawodnika sygnał, że nowy pracodawca mocno na niego liczy.
Kozłowski ma rzadko spotykaną cechę u piłkarzy w tym wieku. Jest bardzo pewny siebie i swoich umiejętności. Może go to szybko zgubić, ale może też pozwolić mu pokazywać pełnię jego talentu. Możliwości ma nieprzeciętne, oglądanie go było dużą przyjemnością. Chętnie wchodził w dryblingi, szukał gry, brał na siebie odpowiedzialność. Rzadko trafia się a naszym kraju zawodnik o tak dużym potencjale. Na razie młody pomocnik jest na wypożyczeniu w belgijskim Royal Gilloise.
Koniec ery Jimeneza w Zabrzu
Jesus Jimenez miał z Górnika odejść tego lata. W czerwcu wygasa jego umowa, a niewiele wskazywało na jej przedłużenie. W ostatnich dniach nastąpił zwrot akcji. Kanadyjski klub Toronto FC zdecydował się na wpłacenie klauzuli, który została umieszczona w kontrakcie Hiszpana. To sprawia, że nie będziemy oglądać go już na boiskach Ekstraklasy.
Napastnik występował w Zabrzu od sezonu 2018/2019. W barwach Górnika wystąpił 134 razy, zdobył 43 bramki i zaliczył 25 asyst. Imponował przede wszystkim wyszkoleniem technicznym i zmysłem do gry kombinacyjnej. Był także pewnym egzekutorem jedenastek. To na nim głównie opierała się gra ofensywna zespołu. Jan Urban traci najlepszego piłkarza tuż przed startem rundy wiosennej. Sytuacja nie do pozazdroszczenia.
Artur Karaszewski