Jakub Kisiel to 20-letni defensywny pomocnik wypożyczony obecnie z Legii Warszawa do Podbeskidzia Bielsko-Biała, które w tym sezonie nie radzi sobie zbyt dobrze na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Choć wychował się w Polonii Warszawa, to debiut w seniorskim futbolu zanotował w barwach Legii. W bieżacym sezonie rozegrał 14 meczów, a jego drużyna zajmuje 17. miejsce w ligowej tabeli. Zapraszam na wywiad z utalentowanym młodzieżowcem.
Kacper Chojnacki (polskapilka.pl): Kuba, ponieważ twoja drużyna jest w strefie spadkowej, chciałbym cię spytać, czy dostrzegasz szanse, żeby w rundzie wiosennej się z niej wydostała? Jaki potencjał widzisz w tej drużynie?
Jakub Kisiel (Podbeskidzie Bielsko-Biała): Potencjał jest bardzo duży. Mam nadzieję, że go wykorzystamy, bo póki co tak się nie dzieje. Biorąc pod uwagę nasz potencjał, nasze obecne miejsce w tabeli jest zdecydowanie niewystarczające.
Jesteś zawodnikiem wypożyczonym z Legii, a obecnie dużo mówi się o odejściu z Warszawy Bartosza Slisza. Czy widzisz dla siebie miejsce w tym zespole po jego odejściu?
Na pewno byłoby bardzo fajnie, ale na razie tak nie patrzę. Jestem tu (w Podbeskidziu) wypożyczony do końca sezonu i to tu muszę zrobić swoją robotę. Chcę grać jak najwięcej, zdobyć jak najwięcej punktów i zająć jak najlepsze miejsce z Podbeskidziem. Potem będziemy o tym rozmawiać, to nie ode mnie zależy, lecz to, czy będę dobrze wyglądał na boisku. Będę chciał jak najbardziej pomóc Podbeskidziu.
Wspomniałeś, że to nie od ciebie zależy, ale chciałbym dopytać, czy dochodzą do ciebie z Warszawy jakieś sygnały na temat twojej gry?
Nie było żadnych sygnałów. Ja nie wiem co tam się dzieje, także nie będę się na ten temat wypowiadał.
