30 grudnia 2022 roku z pewnością zapisze się w historii polskiej piłki. To właśnie wczoraj, po ponad 36 latach, reprezentacja Polski zdołała wyjść z grupy na Mistrzostwach Świata. Ten dzień zapamiętają również w dalekiej Australii, ponieważ to drugi awans Socceroos do 1/8 finału w historii ich występów na tej imprezie. Co jeszcze działo się wczoraj na mundialu? Dowiecie się w poniższym tekście.
Tunezja – Francja
Francuzi po dwóch zwycięstwach w grupie i z sześcioma punktami na koncie, przystąpili do tego meczu w bardzo rezerwowym składzie. Didier Deschamps w ostatnim grupowym spotkaniu wymienił aż dziewięciu zawodników w porównaniu do wyjściowej jedenastki, która wyszła na mecz z Danią. Dość powiedzieć że na lewej obronie zagrał Eduardo Camavinga, a w bramce stanął weteran Steve Mandanda. Tunezja natomiast zaczynała ten mecz z niewielkimi szansami na awans z grupy.
W pierwszej połowie nie działo się zbyt wiele. Z gry więcej mieli Tunezyjczycy, nawet zdobyli gola w 8. minucie, który został nieuznany z powodu spalonego. W drugiej połowie po świetnym, indywidualnym rajdzie z piłką Wabiego Khazriego, zespół z Afryki prowadził z aktualnym mistrzem świata 1:0. Pod koniec meczu Deschamps, wpuścił z ławki na boisko swoje największe gwiazdy. Mbappe, Griezmann, Dembele oraz Rabiot, przyczynili się do poprawy gry trójkołowych. W doliczonym czasie gry Griezmann posłał piłkę do siatki Tunezyjczyków, jednakże po kontrowersyjnej konsultacji VAR (konsultacja nastąpiła już po wznowieniu gry, co jest niezgodne z protokołem VAR), gol został nieuznany, a mecz zakończył się wynikiem 1:0.
𝗚𝗢𝗢𝗢𝗢𝗟❗ Sensacja powoli staje się faktem!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 30, 2022
Tunezyjczycy obejmują prowadzenie z Francuzami i na chwilę obecną są w fazie pucharowej mundialu!
𝐓𝐑𝐀𝐍𝐒𝐌𝐈𝐒𝐉𝐀 𝐎𝐍𝐋𝐈𝐍𝐄 ➡️ https://t.co/bF47WFhRPF
__________#TUNFRA 🇹🇳🇫🇷 • #mundialove pic.twitter.com/44YuyAQwfQ
Australia – Dania
Drugi mecz w grupie D, rozgrywany równolegle do meczu Tunezja-Francja, również zakończył się niespodziewanym wynikiem. Duńczycy do rywalizacji z Australią podchodzili z nożem na gardle. Aby marzyć o awansie do 1/8 finału musieli pokonać Australijczyków, którzy przystępowali do tego meczu z drugiego miejsca w tabeli grupy D.
Pierwsza połowa, pomimo dominacji Duńczyków w posiadaniu piłki, nie obfitowała w konkrety pod bramką Australii. Socceroos próbowali się odgryzać kontrami, lecz, podobnie jak Duńczycy, nie stworzyli zagrożenia bramki Kaspera Schmeichela.
Druga połowa zwiastowała podobny scenariusz jak pierwsza. Aż do 60. minuty, kiedy to Mathew Leckie wziął na karuzelę Joakima Maehle i wyprowadził Australijczyków na prowadzenie.
Chodzą słuchy, że obrońca reprezentacji Danii ciągle się kręci 🙃
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 30, 2022
__________#AUSDEN 🇦🇺🇩🇰 • #mundialove pic.twitter.com/PJEF3eohzM
Dalsza część meczu była waleniem głową w mur przez Duńczyków. Głową była piłka, a murem Harry Souttar. Australijski stoper górował w pojedynkach powietrznych i wszystkie próby chaotycznych wrzutek piłkarzy reprezentacji Danii, padały łupem 24-letniego obrońcy Stoke City. Finalnie mecz zakończył się rezultatem 1:0. Śmiało można powiedzieć o dużej kompromitacji reprezentacji Danii, która była murowanym kandydatem do awansu obok Francji, a zmagania w grupie D skończyła na ostatnim miejscu z zaledwie jednym punktem.
Polska – Argentyna
Śmiało można nazwać ten mecz najważniejszym meczem reprezentacji Polski w historii mundiali w XXI wieku. Polska z czterema punktami wychodziła na murawę Stadionu 974 będąc na pozycji lidera grupy C. Argentyńczycy z jednym punktem mniej, będąc na drugim miejscu, musieli wygrać, aby zapewnić sobie awans do 1/8 finału. Polsce wystarczał remis, a nawet porażka, przy korzystnym rozstrzygnięciu meczu pomiędzy Arabią Saudyjską a Meksykiem.
Od początku meczu widać było, której drużynie bardziej zależy na zwycięstwie. Tylko w pierwszej połowie Argentyńczycy oddali 14 strzałów na bramkę Wojciecha Szczęsnego, a dziewięć z nich leciało w światło bramki. Polaków stać było tylko na jeden niecelny strzał na bramkę Emiliano Martineza. W 39. minucie Argentyńczycy mieli bardzo dobrą okazję do wyjścia na prowadzenie. Wówczas Lionel Messi został sfaulowany w polu karnym przez Wojciecha Szczęsnego, a sędzia Makkelie po interwencji systemu VAR wskazał na 11. metr. Sam poszkodowany wykonał „jedenastkę”, ale górą w tym pojedynku był Szczęsny, dla którego to już drugi rzut karny obroniony na katarskim turnieju.
Wojciech Szczęsny. That's it. That's the tweet.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 30, 2022
__________#POLARG 🇵🇱🇦🇷 • #mundialove pic.twitter.com/Tc3vQqcLKw
Druga połowa rozpoczęła się najgorzej jak mogła z perspektywy polskiego kibica. Już minutę po gwizdku sędziego rozpoczynającym drugą połowę, Wojciech Szczęsny musiał wyjmować piłkę z siatki po akcji z prawej strony Nahuela Moliny i płaskiej wrzutce do Alexisa Mac Allistera, którą Argentyńczyk zamienił na gola. Ten gol podziałał na Argentyńczyków jak płachta na byka. Ciągłe ataki i strzały na polską bramkę, przeplatały się z interwencjami Wojciecha Szczęsnego. W 67. minucie Julian Alvarez po pięknym strzale w prawy górny róg podwyższył wynik na 2:0. Wynik ten w dalszym ciągu premiował Polaków, ponieważ w klasyfikacji fair play to Polacy zajmowali wyższą lokatę niż Meksyk, ze względu na mniejszą liczbę żółtych kartek pokazanych polskim piłkarzom.
Po golu na 2:0 Argentyńczycy nie forsowali tempa, lecz mimo to Polacy nie potrafili dojść do głosu i oddać choć jednego celnego strzału na bramkę Martineza, który jedyny kontakt jaki miał z polskim piłkarzem, to przywitanie z Wojciechem Szczęsnym podczas rozgrzewki przedmeczowej.
Czesław Michniewicz o przeżyciach po końcowym gwizdku: nerwy niesamowite. Z jednej strony jesteś blisko, z liczysz, że ktoś ci pomoże. Ostatecznie awansowaliśmy bilansem bramkowym, uważam że w pełni zasłużenie. Żałuję, że dziś graliśmy tak nerwowo, ale nie czas narzekać.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 30, 2022
Arabia Saudyjska – Meksyk
Piłkarze z Półwyspu Arabskiego, aby zapewnić sobie awans musieli wygrać. To samo dotyczyło Meksykanów. Pierwsza połowa była niemal kopią pierwszej połowy meczu Polski z Argentyną. Niemal, ponieważ Saudyjczycy próbowali stworzyć zagrożenie bramki Guillermo Ochoy. Meksykanie zdominowali podopiecznych Herve Renarda i wydawało się, że kwestią czasu będzie bramka dla Meksyku, która przyszła w 47. minucie, a jej autorem był Henry Martin. Pięć minut później tablica wyników wskazywała już 2:0. Cudownym strzałem z rzutu wolnego popisał się Luis Chavez.
El hombre del mundial para nosotros, Don Luis Chavez. No se cansó de sacrificar, recuperar, salir con balón controlado, pases al espacio, cambios de juego y hoy redondeó su mundial con uno de los mejores goles de tiro libre que he visto.
— Hadø (@MarioGarci_) November 30, 2022
pic.twitter.com/F7lyjvZ7q5
Po golu na 2:0 dla Argentyny, Meksykanie huraganowo szturmowali bramkę Al Owaisa, lecz ten, podobnie jak w poprzednich meczach, bronił jak natchniony. Jeszcze dwa razy udało się Meksykanom pokonać arabskiego golkipera, jednak za każdym razem, ku uciesze polskich kibiców, sędziowie odgwizdywali pozycje spaloną.
Druga połowa na Lusail Iconic Stadium rozpoczęła się z kilku minutowym opóźnieniem względem meczu Polaków. Zatem po zakończeniu meczu na 974 Stadium nastąpiło nerwowe oczekiwanie na rozstrzygnięcie meczu Arabii z Meksykiem. Jasne było, że w klasyfikacji fair play Polska była nad Meksykiem, więc do awansu El Tri brakowało jednego gola. W piątej z siedmiu doliczonych minut wycieńczona ciągłą obroną Arabia wyprowadziła kontrę i po dwójkowej akcji Al Dawsari zdobyłbramkę na 2:1. Nadal ten wynik sprawiał, że Meksykanie potrzebowali gola do awansu, który, ku uciesze sztabu, piłkarzy i kibiców Reprezentacji Polski, nie padł. Pierwszy awans Polaków z grupy na mundialu od 36 lat stał się faktem.
Bramka dnia
Bezapelacyjnie bramką dnia został gol zdobyty przez Luisa Chaveza na 2:0 w meczu z Arabią Saudyjską. Na szczęście był to ostatni gol reprezentacji Meksyku na mundialu w Katarze.
El hombre del mundial para nosotros, Don Luis Chavez. No se cansó de sacrificar, recuperar, salir con balón controlado, pases al espacio, cambios de juego y hoy redondeó su mundial con uno de los mejores goles de tiro libre que he visto.
— Hadø (@MarioGarci_) November 30, 2022
pic.twitter.com/F7lyjvZ7q5
Postać dnia
Postacią dnia wybraliśmy Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz Juventusu prezentuje świetną formę od początku turnieju. Jest pierwszym bramkarzem w Katarze, któremu udało się wybronić dwa rzuty karne i głównie dzięki jego świetnej postawie Polska zagra o ćwierćfinał Mistrzostw Świata z Francją w niedzielę 4 grudnia o godzinie 16:00.
"Kocham cię, Liamku – tata nie wraca do domu!" 😍😁 pic.twitter.com/raMtJ0uCYD
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 30, 2022
Wydarzenie dnia
Nie mogliśmy wybrać innego wydarzenia. Pierwszy od 1986 roku awans polskiej reprezentacji do 1/8 finału piłkarskich Mistrzostw Świata. Zarówno reprezentacja Antoniego Piechniczka, jak i ta prowadzona przez Czesława Michniewicza, potrzebowały zwycięstwa i remisu aby osiągnąć ten cel.
JEDZIEMY DALEJ!
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 30, 2022
_________#POLARG 🇵🇱🇦🇷 0:2 #KierunekKatar pic.twitter.com/BoZZMRweei
Tłusty czwartek
Podobnie jak pączki ociekające lukrem, czwartek 1 grudnia ociekał będzie w piłkarskie emocje. Finalne rozstrzygnięcia zapadną w grupach E i F. Z wyjątkiem reprezentacji Kanady, która z zerowym dorobkiem punktowym zagra już tylko o honor, pozostałe reprezentacje będą walczyć o to, aby znaleźć się w szesnastce najlepszych drużyn globu.
O 16:00 ostatnie mecze grupowe zagra grupa F. Chorwaci zmierzą się z Belgami, a Marokańczycy z Kanadyjczykami. Tylko zwycięstwo da Belgom awans, natomiast Chorwatom i Marokańczykom wystarczy remis. Natomiast o godzinie 20:00 Niemcy będą walczyć z Kostaryką, aby uniknąć kompromitacji i odpadnięcia w grupie drugi raz z rzędu. Liderująca grupie E Hiszpania zagra z Japonią.