Mecz z Holandią w przepoconej koszuli, czy we względnie przyzwoitym garniturze

(220612) -- ROTTERDAM, June 12, 2022 (Xinhua) -- Goalkeeper Lukasz Skorupski (R) of Poland clashes with Denzel Dumfries (L) of Netherlands as referee Halil Umut Meler intervenes during the UEFA Nations League league A football match between the Netherlands and Poland in Rotterdam, the Netherlands, on June 11, 2022. (Xinhua/Zheng Huansong)

2022.06.11 Rotterdam
Pilka nozna Liga Narodow 
Holandia - Polska
Foto Zheng Huansong/Xinhua/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!

Do Mundialu w Katarze pozostały około dwa miesiące. Nie podam z dokładnością, bo nigdy nie czułem się dobry w liczeniu tych dni. Przed reprezentacją Polski w najbliższym czasie dwa spotkania Ligi Narodów, u siebie z Holandią oraz w delegacji z Walią. Potem sparing z Chile w listopadzie i wylot na Półwysep Arabski. Nie czarujmy się, na wygranie Ligi Narodów mamy znikome szanse, więc warto wykorzystać możliwości jakie daje nam rywal pokroju Holendrów i sprawdzić gotowość oraz formę naszych piłkarzy, a także pomysł taktyczny selekcjonera Michniewicza. Kiedy, jak nie teraz? Sprawdźmy, czy do Kataru wybieramy się w wymiętych jeansach i przepoconej koszuli, czy we względnie przyzwoitym garniturze.

Sytuacja przed wrześniowymi spotkaniami jest taka, że po czterech rozegranych spotkaniach mamy cztery punkty (zwycięstwo z Walią oraz remis z Oranje). Szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie, które premiowałoby nas udziałem w play-offach, mamy takie jak Paweł Żelem na wygranie konkursu na najsympatyczniejszego pracownika Lechii Gdańsk.

Naszym celem w spotkaniach z Holandią oraz Walią jest przetestowanie taktyki. Sprawdzenie w jakiej formie są zawodnicy, którzy znaleźli się w kręgu zainteresowań selekcjonera Michniewicza. Trzeba ocenić formę bramkarzy w obliczu niedyspozycji Wojciecha Szczęsnego i wybrać alternatywną “jedynkę”. Problemem jest obsada lewego wahadła lub lewej strony defensywy. Co za tym idzie, trzeba zagrać w różnych ustawieniach i przećwiczyć różne schematy. No i przede wszystkim zredefiniować obsadę linii pomocy, gdyż tam rywalizacja wydaje się najciekawsza.

Jeszcze na wstępie wypada kilka słów poświęcić naszym rywalom. Mecz z Holandią będzie naszym najtrudniejszym sprawdzianem i to on realnie oceni naszą pozycję. Oranje nie odstają poziomem od Argentyńczyków – naszych mundialowych rywali. To właśnie starcia z Messim i spółką obawiamy się najbardziej. W czwartkowym spotkaniu będziemy mieli możliwość oceny dyspozycji defensorów i wyciągnięcia pierwszych wniosków co do tego, kto będzie przewidywany do wyjściowego składu. Niewiadomych jest bardzo wiele.

POZYCJA BRAMKARZA

Od wielu lat żyjemy w przekonaniu, że nie mamy problemu z obsadą bramki. Kiedyś Józef Młynarczyk, potem Jerzy Dudek, Artur Boruc, aż do ery Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego. Na tej pozycji zawsze był u nas dostatek. Jednak ten pierwszy jakiś czas temu zakończył reprezentacyjną karierę, a Szczęsnego dopadła kontuzja w ligowym spotkaniu ze Spezią. Wtedy pojawił się duży problem. Kto go zastąpi?

Duże szanse ma Bartłomiej Drągowski, który regularnie gra właśnie w Spezii. O miejsce między biało-czerwonymi słupkami będzie konkurował z Radosławem Majeckim, grającym systematycznie w Cercle Brugge. Nie można zapomnieć o Łukaszu Skorupskim, czyli o człowieku, który był na dwóch wielkich turniejach, ale na żadnym nie było mu dane zagrać.

Niełatwa decyzja czeka Czesława Michniewicza. O co jak o co w ostatnim czasie, ale o to, kto będzie bramkarzem, nie musiał się bać. Szczęsny wraca do zdrowia, w ostatni weekend przesiedział cały mecz na ławce. W najbliższych spotkaniach musimy dać szansę, komuś z wymienionej trójki.

PRZEKLEŃSTWO LEWEJ FLANKI

Dla kibiców reprezentacji Polski rozmowa o obsadzie lewej obrony/lewego wahadła to jak dla humanisty dyskusja na tematy związane z fizyką. No, lepiej omijać szerokim łukiem. Odkąd sięgam pamięcią, nie mieliśmy nikogo dobrego na tej pozycji. Najlepiej chyba wspominamy Artura Jędrzejczyka i okres EURO 2016, ale wpływ na to miał najlepszy w XXI wieku wynik kadry na turnieju.

Na najbliższe spotkania na pozycje wahadłowych zostali powołani: Arkadiusz Reca, Nicola Zalewski i Michał Skoraś. Oprócz Zalewskiego, największe szanse ma Skóraś, który w ostatnim czasie jest w znakomitej dyspozycji. W sześciu spotkaniach zdobył cztery bramki, w tym dwie w Lidze Konferencji Europy z Villarrealem i Austrią Wiedeń. Pod opieką Johna van den Broma 22-latek, bardzo szeroko rozwinął skrzydła i z dużym rumorem wleciał do kadry. Bez cienia wątpliwości, Michał Skóraś zasługuje na szansę gry w meczu z Holandią.

W odwodzie jest jeszcze Arkadiusz Reca, który gwarantuje jakąś solidność, ale czy jest to poziom reprezentacji? O ile w ofensywie można znaleźć plusy, o tyle w defensywie jest to karkołomne zadanie. Polak gra wszystko w Spezii, ale jest tam jednym z wielu. Otrzymał powołanie wyłącznie dzięki regularnej grze. Czyli dzięki temu, czego nie ma Tymoteusz Puchacz.

Z lewym wahadłowym jest jak ze skarpetkami do garnituru, nie jest to element rzucający się w oczy przy pierwszym spojrzeniu, ale czym dalej w las, tym więcej niedokładności widać. A w naszym interesie jest zamaskowanie ich wszystkich.

UŁOŻENIE ŚRODKA POLA

Kolejnym newralgicznym punktem naszego ustawienie jest środek pola. Znów urazy odgrywają zbyt ważną rolę. Nie ma Jakuba Modera, który w normalnych warunkach byłby pewniakiem do wyjściowej jedenastki. Czesław Michniewicz na wrześniowe mecze zaprosił: Grzegorza Krychowiaka, Mateusza Klicha, Mateusza Łęgowskiego, Karola Linetty’ego, Jakuba Piotrowskiego i Szymona Żurkowskiego. W tym gronie jest oczywiście człowiek nieoczywisty, czyli Łęgowski. Młodzieżowiec Pogoni Szczecin po dobrych występach w Ekstraklasie w nagrodę dostał powołanie, ale raczej zagra w meczu z Walią

Linia pomocy na dzisiejsze spotkanie powinna być konstruowana z myślą o zadaniach destrukcyjnych. Potrzeba kogoś, kto będzie harował jak wół, odbierał piłki, pressował rywali, przecinał linie podań. W meczu z takimi rywalami jak Holandia, a w perspektywie Argentyna, musimy się przyzwyczaić do gry z kontry oraz do tego, że będziemy biegać za piłką.

Kimś wpisującym się w te wymagania jest Mateusz Klich. Niestety, gra nieregularnie i lepsze występy przeplata  z gorszymi. Z Grzegorzem Krychowiakiem sprawa jest o tyle trudna, że gra w lidze, która kończy swoje zmagania w najbliższym czasie i do mundialu nie będzie grał regularnie. Musimy znaleźć kogoś, kto go zastąpi. Kimś takim może być Jakub Piotrowski. Zawodnik Łudogorca ma za sobą udany czas. Gra rotacyjnie, najczęściej po 45 minut. Selekcjoner dostrzegł w nim coś, co może się przydać do naszego systemu gry i na pewno trzeba to sprawdzić. Lepiej jest mieć jak najwięcej alternatyw na każdej pozycji i kilka planów awaryjnych, niż iść na tak zwane “yolo”.

Przed naszą reprezentacją wymagający okres. Chyba nie chcemy, żeby nasza przygoda w Katarze była tak krótka, jak leczenie nieżytu nosa. Dla wielu z naszych kadrowiczów Mistrzostwa Świata w listopadzie będą ostatnimi w karierze. Lub przeciwnie – pierwszymi. Naszym celem jest sprawienie jak największej niespodzianki. Oczywiście na plus. Chcemy na tym mundialu prezentować się godnie, napisać kolejny rozdział historii, której nie będziemy musieli się wstydzić.

Przewidywany skład reprezentacji Polski:

Polska: Łukasz Skorupski – Jan Bednarek, Kamil Glik, Jakub Kiwior – Bartosz Bereszyński, Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich, Nicola Zalewski – Sebastian Szymański, Piotr Zieliński – Robert Lewandowski

***
Początek spotkania o godzinie 20:45. Relacja tekstowa do przeczytania na łamach portalu PolskaPiłka.pl, zaś audycja z komentarzem live do odsłuchania na kanale 1 na antenie Radia GOL.
***
Jakub Skorupka

POLECANE

tagi