Mecz dnia: Pierwsze w historii starcie City z Atletico!

PORTO, PORTUGAL - MAY 29: Manchester City Manager Pep Guardiola during the UEFA Champions League Final between Manchester City and Chelsea FC at Estadio do Dragao on May 29, 2021 in Porto, Portugal. (Photo by MB Media)
2021.05.29 Porto
Pilka nozna Liga Mistrzow 
Manchester City - Chelsea Londyn
Foto MB Media/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!

Uwaga większości kibiców piłkarskich we wtorkowy wieczór zwrócona będzie na Etihad Stadium. To właśnie na tym stadionie odbędzie się bardzo ciekawy mecz Ligi Mistrzów. W ćwierćfinale tych rozgrywek Manchester City podejmie Atletico Madryt.

Pikanterii tej rywalizacji dodaje fakt, że oba zespoły zagrają ze sobą po raz pierwszy w historii. Kolejnym smaczkiem są postacie wybitnych szkoleniowców, którzy prowadzą obie drużyny. Pep Guardiola kontra Diego Simeone to trenerskie starcie wagi ciężkiej.

Maszyna Guardioli trochę wyhamowała

Pep Guardiola jest jednym z najbardziej utytułowanych trenerów piłkarskich w historii. Pewnie, że można stwierdzić, iż idzie po najmniejszej linii oporu. Najpierw trenował Barcelonę, poźniej Bayern, a teraz Manchester City. Jest jednak szkoleniowcem, który odciska wyraźne piętno na grze swoich zespołów, a przy tym niesamowicie rozwija zawodników, z którymi pracuje. W klubie z Anglii zatrudniony jest od 2016 roku, a jego umowa ma obowiązywać jeszcze przez przyszły sezon.

Hiszpan jest miłośnikiem gry opartej na posiadaniu piłki i wymienianiu dużej liczby podań. Wymaga od swoich zawodników, aby przez utrzymywanie się przy futbolówce kontrolowali mecz. Jego kolejnym znakiem rozpoznawczym jest wysoki pressing. Dobra realizacja tego elementu gry przynosi jego zespołowi wiele korzyści i przekłada się na wiele bramkowych sytuacji.

Ten sezon jest dla City bardzo udany, choć w ostatnim czasie zdarzało się „Obywatelom” tracić ligowe punkty. Porażka z Tottenhamem oraz remis w meczu z Crystal Palace sprawiły, że Liverpool traci do lidera już tylko jeden punkt. Jeszcze do niedawna wydawało się, że kwestia mistrzowskiego tytułu jest w zasadzie rozstrzygnięta. Zapowiada się jednak walka do samego końca. „The Citizens” nadal grają jeszcze w Pucharze Anglii, odpadli natomiast z Pucharu Ligi, gdzie musieli uznać wyższość West Hamu.

W fazie pucharowej Ligi Mistrzów, sprawę awansu do ćwierćfinału roztrzygnęli już w pierwszym spotkaniu 1/8 tych rozgrywek. Pokonali Sporting Lizbona aż 5:0 i to w spotkaniu wyjazdowym. Był to pokaz wielkiej siły i potencjału tego zespołu. Rewanż, który był formalnością, zakończył się bezbramkowym remisem. W drużynie jest bardzo dużo jakości, jednak z powodu absencji Rubena Diasa, można upatrywać słabości w defensywie pozbawionej swojego lidera. Pozostali obrońcy nie są tak pewni w swoich poczynaniach, jak były zawodnik Benfici. Przeciwnicy City nie mogą wiedzieć skąd nadejdzie cios. Muszą uważać na De Bruyne, Fodena, Bernardo Silvę, Sterlinga i Jesusa. Jakby tego było mało, grę wyżej wymienionych piłkarzy cechuje wymienność pozycji, który sprawia, że są bardzo trudni do zatrzymania.

Kryzys w Atletico zażegnany

Diego Simeone pracuje w Atletico od 2011 roku. W pracy trenerskiej jest to bardzo długi okres. Mówimy wszak o zawodzie, w którym przyczyną zwolnienia bywa pierswszy poważniejszy kryzys albo lakoniczne stwierdzenie, że „coś się wypaliło i potrzebna była zmiana trenera”. Atletico pod wodzą Argentyńczyka dołączyło do europejskiej czołówki, a także dwukrotnie sięgnęło po tytuł mistrza Hiszpanii. Podobnie jak City, także i hiszpańska drużyna posiada swój unikalny styl, choć różni się on znacznie od tego preferowanego przez Guardiolę.

Jakie może być pierwsze skojarzenie na hasło Atletico Madryt? Żelazna defensywa. Simeone dopracował ten element gry niemal do perfekcji. Nawet jeśli w tym sezonie coś w nim bardzo mocno szwankuje, to poprzednie lata pokazały, że jego zespół świetnie potrafi bronić dostępu do własnej bramki. W sezonie 20/21 „Los Colchoneros” stracili 25 bramek w 38 ligowych meczach, a rok wcześniej zaledwie dwie bramki więcej. Popisowa pod tym względem była jednak kampania 2015/2016, podczas której Atletico straciło 18 bramek. Taki wynik z lidze, w której za rywali ma m.in. Barcelonę, Real Madryt i Sevillę musi budzić podziw i zasługuje na najwyższe uznanie.

Obecny sezon jednak odbiega wyraźnie od poprzednich. Zespół z Madrytu po 30. seriach gier ligowych ma na koncie aż 37 straconych bramek. Z kolei po 24. kolejce zajmował dopiero 6. lokatę w tabeli. Osoby decyzyjne w klubie darzą jednak Simeone dużym zaufaniem i to im się opłaciło. Z ostatnich sześciu meczów Atletico wyszło zwycięsko. Odniosło pięć ligowych zwycięstw, a w pokonanym polu zostawiło także Manchester United. Przyszedł czas na rywalizację z drugim zespołem z tego angielskiego miasta.

Bardzo dobra forma szybko przełożyła się na miejsce w tabeli. Obecnie „Los Colchoneros” to trzecie drużyna ligi, choć Barcelona może ich wyprzedzić, gdy rozegra zaległe spotkania. Na mistrzostwo nie ma już szans, ale wicemistrzostwo jest już jak najbardziej realne. Sporo krytyki za postawę w obecnym sezonie spadło na Jana Oblaka. Bramkarz mocno obniżył loty, a we wtorkowy wieczór zespół będzie bardzo potrzebował jego dobrej dyspozycji. Ciężar zdobywania bramek rozłożony jest na kilku zawodników: Griezmanna, Correę, Felixa i Suareza. Dużym osłabieniem będzie brak zawieszonego za kartki Carrasco oraz pauzującego z powodu urazu Herrery.

City uważany jest za jednego z głównych faworytów do zdobycia trofeum, z kolei Atletico znajduje się w świetnej formie i chce wyeliminować kolejny angielski zespół. Oba kluby nie mierzyły się jeszcze nigdy ze sobą, ale za to ich szkoleniowcy owszem. W trzech takich meczach dwa razy górą był Guardiola, a raz Simeone. Kto będzie górą po tym ćwierćfinałowym dwumeczu? Częściową odpowiedź poznamy już dziś wieczorem, zachęcam do oglądania!

Artur Karaszewski

POLECANE

tagi