Marek Zub: Byliśmy lepsi od Wisły. Z Arką chcemy zagrać podobnie

2023.07.15 Wola Chorzelowska
Pilka nozna Sparing
Stal Mielec - Stal Rzeszow
N/z Marek Zub
Foto Marta Badowska / PressFocus2023.07.15 Wola Chorzelowska
Football Friendly match
Marek Zub
Credit: Marta Badowska / PressFocus

Stal Rzeszów poniosła pechową porażkę w pierwszym meczu po wznowieniu rozgrywek Fortuna 1. Ligi. Na domiar złego, już w ten weekend czeka ją trudna przeprawa z mistrzem rundy jesiennej bieżącego sezonu. Na temat obu spotkań głos postanowił zabrać trener popularnych „Żurawi”, Marek Zub.

Stal od samego początku nie była faworytem meczu domowego z Wisłą Kraków, lecz mimo to zdołała mocno postawić się „Białej Gwieździe”. W 28 minucie objęła prowadzenie za sprawą Bukowskiego, który oddał płaski strzał tuż przy lewym słupku bramki strzeżonej przez Ratona. Goście odpowiedzieli trzy minuty przed przerwą, kiedy to zamieszanie w polu karnym wykorzystał Rodado, pakując piłkę do siatki. W doliczonym czasie gry drugiej połowy „Żurawie” miały niepowtarzalną okazję, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak Danielewicz kompletnie ją zaprzepaścił, trafiając w słupek z rzutu karnego. Zamiast cieszyć się z trzech punktów, gospodarze skończyli z pustymi rękami, a gwoździem do trumny okazało się dla nich dośrodkowanie Bergu z rzutu wolnego, które na gola zamienił Satrustegui. W takich właśnie okolicznościach ekipa z Rzeszowa poniosła dziewiąta porażkę w obecnym sezonie i zarazem pierwszą po wznowieniu rywalizacji.

Uważam, że w meczu z Wisłą byliśmy lepszym zespołem, grającym ciekawiej w piłkę. Fakt, że w doliczonym czasie gry nie wykorzystaliśmy rzutu karnego i straciliśmy bramkę na 1:2 mógł wynikać z dekoncentracji oraz braku dojrzałości, czy też determinacji z naszej strony. Podnieślsmy się już jednak mentalnie po tym spotkaniu – powiedział trener Zub na konferencji prasowej.

W najbliższą niedzielę piłkarze Stali udadzą się do Gdyni, aby zmierzyć się z miejscową Arką. Jesienią ekipa znad morza spisywała się rewelacyjnie, a wysokie, wyjazdowe zwycięstwo nad Polonią Warszawa (3:0) w pierwszym meczu po wznowieniu rozgrywek najlepiej świadczy o tym, że zimą podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego wykonali swoją pracę w sposób należyty.

Trener Zub spodziewa się trudnej przeprawy, niemniej zamierza dołożyć wszelkich starań, aby jego zawodnicy mogli rywalizować z Arką jak równy z równym.

Trudno powiedzieć, na co od pierwszych minut zdecyduje się Arka, grając u siebie. My mamy swój plan na to spotkanie i myślę, że nie zdradzę wielkiej tajemnicy, jeśli powiem, że nie będzie on znacząco odbiegał od tego, co widzieliśmy w starciu z Wisłą – wyjawił.

W przypadku ewentualnego niepowodzenia w Gdyni, szanse ekipy Stali na ponowne zakwalifikowanie się do baraży skurczą się do minimum. Wówczas rzeszowianie będą musieli skupić się przede wszystkim na walce o utrzymanie. Na ten moment ich przewaga nad strefą spadkową wynosi 4 punkty, lecz jeśli będą regularnie gubić kolejne oczka, widmo degradacji zawiśnie nad nimi niczym przysłowiowy miecz Demoklesa. Chyba nie potrzeba lepszej motywacji, aby w najbliższym meczu pokusić się o niespodziankę na boisku lidera zaplecza Ekstraklasy.

Jordan Tomczyk

POLECANE

tagi