Wynik 6:1, choć w pełni nie oddaje tego, co działo się na boisku, idzie w świat. Reprezentacja Polski zaliczyła bardzo twarde lądowanie. Do 60. minuty nic nie wskazywało na taki obrót spraw. Jednak Polacy nie byli w stanie zatrzymać świetnie dysponowanych Kevina De Bruyne i Leandro Trossarda.
Pierwszą dobrą sytuacje Belgowie mieli już w 4. minucie. Świetnym prostopadłym podaniem popisał się Kevin De Bruyne, a Michy Batshuayi błyskawicznie oddał strzał, który zatrzymał się na słupku. Piłka trafiła pod nogi Edena Hazarda, ale zawodnik Realu Madryt nie trafił w światło bramki. Minutę później Batshuayi, po podaniu piętą Hazarda, zdobył bramkę. Na nasze szczęście, 28-letni napastnik był na minimalnym spalonym, co od razu zauważył sędzia liniowy.
W 28. minucie Polska wyszła na prowadzenie. Po wznowieniu Tymoteusza Puchacza z autu, Piotr Zieliński bardzo szybko zabrał się z piłką, którą podał do Sebastiana Szymańskiego. 23-latek genialnym podaniem na centymetry obsłużył Roberta Lewandowskiego, a ten najpierw przyjął sobie piłkę, a potem przerzucił ją nad bezradnym Simonem Mignoletem.
Na trzy minuty przed przerwą Belgia zdołała wyrównać. Najpierw wydawało się, że Polacy zażegnali największe zagrożenie po tym, jak Bartłomiej Drągowski obronił strzał De Bruyne. Niestety obitą przez naszego bramkarza piłkę, wycofał poza pole karne Timothy Castagne, a zza „szesnastki” bardzo precyzyjnie uderzył Axel Witsel. 1:1.
W 59. minucie Kevin De Bruyne dał Belgii prowadzenie. Wszystko zaczęło się od straty piłki Lewandowskiego w środku pola. Eden Hazard przyspieszył całą akcję i dograł do pomocnika Manchesteru City. A Belg nie dał szans Drągowskiemu w sytuacji sam na sam. Po 73. minutach gry było już 3:1. Batshuayi prostopadłym podaniem wypuścił Leandro Trossarda, a kolega klubowy Jakuba Modera nawinął Jana Bednarka i podwyższył prowadzenie gospodarzy. Chwilę później Trossard poprawił drugim golem. Zdecydowanie najpiękniejszym golem tego meczu. Belgowie krótko rozegrali rzut rożny i ze kraju pola karnego niezwykle precyzyjnie i technicznie „zawinął” 27-letni pomocnik. Ale druga najładniejsza bramka tego meczu padła trzy minuty później. Z 30. metrów huknął Leander Dendoncker. 5:1…
Po straceniu piątej bramki mieliśmy kilka okazji. Jednak żadnej nie udało nam się zamienić na gola. Raz minimalnie pomylił się Nicola Zalewski, raz strzał Adama Buksy obronił Mignolet, a raz Matty Cash po zejściu na lewą nogę uderzył nad bramką. To jednak nie był koniec tego spotkania. W ostatniej akcji meczu bramkę zdobył Loïs Openda. Asystę zaliczył Thorgan Hazard.
Czesław Michniewicz na Stadionie Króla Baudouina I poniósł pierwszą porażkę jako selekcjoner reprezentacji Polski. Belgowie pokazali nam, jak się gra w piłkę na najwyższym poziomie i jak będą grali nasi rywale na mundialu. Dzisiaj w Brukseli od 60. minuty byliśmy po prostu bezradni. Nie mogliśmy znaleźć recepty na akcje przeprowadzane przez piłkarzy Roberto Martíneza.
Dokładnie 10 lat temu w Polsce i Ukrainie rozpoczęło się EURO 2012. Wszyscy pamiętamy jakim zawodem skończył się dla nas ten turniej. Ale pamiętamy też, że w 2010 roku rozegraliśmy towarzyski mecz z Hiszpanią przegrany przez drużynę Franciszka Smudy 0:6. Oby dzisiejsze spotkanie w Brukseli nie było – jak mecz w Murcji – zapowiedzią kolejnego przegranego w złym stylu wielkiego turnieju.
Belgia – Polska 6:1 (1:1)
Bramki: 42. Witsel, 59. De Bruyne, 73. Trossard, 80. Trossard, 83. Dendoncker – Lewandowski 28’
Składy:
Belgia: Mignolet – Dendoncker, Alderweireld, Vertonghen – Castagne (T. Hazard 84’), Tielemans, Witsel (Faes 84’), Carrasco – De Bruyne (De Ketelaere 75’), E. Hazard (Trossard 66’) – Batshuayi (Openda 84’)
Polska: Drągowski – Gumny, Glik, Bednarek, Puchacz (Bereszyński 46’) – Żurkowski, Krychowiak (D. Szymański 46’) – Kamiński (Zalewski 81’), Zieliński, S. Szymański (Cash 66’) – Lewandowski (Buksa 69’)
Żółte kartki: Witsel – Krychowiak
Sędzia: Ivan Kružliak (Słowacja)
MVP: Kevin De Bruyne
Filip Krakowczyk
