Ekstraklasa wróciła po przerwie reprezentacyjnej i przyniosła kilka zaskakujących wyników. Jednym z nich był rezultat w meczu Legii Warszawa z Wartą Poznań, który zakończył się wynikiem 2:2. Warto zaznaczyć, że spotkanie było rozgrywane przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie i był to bardzo ważny dzień dla kibiców „Wojskowych”, bowiem tego dnia słynna „Żyleta” obchodziła swoje 50. urodziny. Niestety dla nich, piłkarze Legii rozczarowali w starciu z zespołem z dolnej części tabeli i nie zdobyli trzech punktów.
Kryzys przed przerwą reprezentacyjną
Przerwa reprezentacyjna była bardzo potrzebna warszawskiej Legii, która w ostatnim czasie była w kryzysie. Zespół Kosty Runjaicia przegrał wówczas 4 mecze w Ekstraklasie z rzędu, kolejno z: Jagiellonią Białystok, Rakowem Częstochowa, Śląskiem Wrocław i Stalą Mielec. Były to bardzo rozczarowujące porażki, które sprawiły, że Legia Warszawa spadła na 6. miejsce w tabeli Ekstraklasy. W czterech wyżej wspomnianych meczach, bardzo źle prezentowała się ofensywa. Legia zdobyła tylko 2 bramki w 4 spotkaniach, a spadek formy było widać chociażby u Tomasa Pekharta czy Marca Guala.
Wyjście na prostą
Później Legia zagrała kilka lepszych meczów. Zwyciężyła z GKS-em Tychy, Radomiakiem Radom, czy Zrinjskim Mostar. Poza tym legioniści zremisowali 0:0 w derbowym meczu z Lechem Poznań. Można było w tych meczach zobaczyć znaczną poprawę względem starć ze Śląskiem czy Stalą Mielec. Jak się okazało, Legia wcale jeszcze nie wyszła z tamtego kryzysu.
50-lecie „Żylety”
Często mówi się, że dwunastym zawodnikiem są kibice, którzy wspierają swój zespół bez względu na wyniki swojego ukochanego klubu. Pierwszy raz nazwa „Żyleta” w odniesieniu do trybuny stojącej na stadionie Legii padła w 1970 r. Ostatnie spotkanie na starym stadionie odbyło się 14 listopada 2008 roku, ale „Żyleta” wciąż istniała. Pierwszy raz na nowym stadionie pojawiła się ona 7 sierpnia tego samego roku. Spotkanie z Wartą odbyło się w 50. urodziny „Żylety” i z tej okazji Legia przygotowała specjalne koszulki z symbolem żyletki na plecach. Na początku meczu kibice „Wojskowych” zaprezentowali swoją oprawę.
Fantastyczny początek Warty Poznań
Ten mecz świetnie rozpoczęła Warta Poznań, która objęła prowadzenie już po siedmiu minutach gry. Bramkę dla gości zdobył Tomas Prikryl, który wykorzystał niezbyt dobrą interwencję Kacpra Tobiasza. Później inicjatywę przejęła Legia, która nie była jednak w stanie trafić do bramki strzeżonej przez Adriana Lisa. W 38. minucie Radovan Pankov sfaulował we własnym polu karnym Bogdana Tiru i sędzia Damian Kos podyktował rzut karny, który został pewnie wykorzystany przez Martona Eppela. Tym samym węgierski napastnik zdobył swoją drugą bramkę w piątym meczu w barwach Warty.
Powrót Legii Warszawa
Po tej bramce Legia wzięła się za odrabianie strat. Jeszcze w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Ernest Muci został sfaulowany w szesnastce „Zielonych” i sędzia drugi raz w tym meczu musiał wskazać na jedenasty metr. Do piłki podszedł Josue i trafił do bramki Adriana Lisa, zdobywając tym samym gola kontaktowego. W drugiej połowie na boisku zameldował się Bartosz Kapustka, który wrócił do gry po kontuzji i już dwie minuty później zaliczył asystę przy bramce Muciego, która dała Legii remis. Choć „Wojskowi” do końca walczyli o 3 punkty, nie byli w stanie trzeci raz przełamać dobrze ustawionej defensywy Warty.
Kacper Chojnacki
