Kto się wyróżniał, a kto zawiódł? Oceny Polaków po meczu z Chorwacją

gf-inuQ-wkkh-cgKZ_polska-chorwacja-skrot-wideo-wynik-994x828-1

Drugim przystankiem reprezentacji Polski podczas wrześniowych zmagań w Lidze Narodów była Opus Arena w Osijeku. Biało-Czerwoni na wyjeździe mierzyli się z Chorwatami, przegrywając ostatecznie 0:1. Delikatnie mówiąc, nie był to najwybitniejszy występ orłów Michała Probierza, jednak mimo wszystko możemy wyróżnić za to spotkanie kilka nazwisk, a przede wszystkim Nicolę Zalewskiego. Jak spisali się pozostali? Przedstawiamy oceny Polaków po meczu z Chorwacją.

Łukasz Skorupski 6. Możemy zastanawiać się, czy przy perfekcyjnym strzale Modricia mógł zrobić więcej. Po za tym przez większość meczu popisywał się przytomnymi interwencjami, będąc jednym z pewniejszych punktów naszej kadry.

Jan Bednarek 4. – Przeciętny występ z jego strony. Nie wyróżniał się niczym „ekstra”, ale także nie popełniał horrendalnych błędów. Często zostawiał rywalom zdecydowanie za dużo wolnych przestrzeni w polu karnym.

Paweł Dawidowicz 4. – Kilkukrotnie dobrze interweniował, natomiast zdecydowanie brakowało mu pewności i pomysłu w rozegraniu. Miewał lepsze występy.

Sebastian Walukiewicz 3. – Dopuścił się faulu, po którym z rzutu wolnego do naszej bramki trafił Modrić. Szczególnie w pierwszej połowie nie radził sobie z wysokim pressingiem podopiecznych Dalicia. Swymi błędami często prokurował niebezpieczne sytuacje.

Jakub Kamiński 4. – Przez większość meczu wystrzegał się „wielbłądów”, natomiast sprawiał wrażenie dość mocno „zagubionego”. Starał się dorzucać piłkę w pole karne, natomiast zazwyczaj posyłane wrzutki nie znajdywały adresata.

Nicola Zalewski 7. – Zawodnik AS Romy jest największym wygranym wrześniowego zgrupowania. Wysoko postawiona poprzeczka przez rywali nie przeszkodziła mu w wyprowadzaniu licznych rajdów lewą stroną boiska. Bardzo dobrze radził sobie także „z tyłu”, zaliczając kilka udanych powrotów. Zanotował także wiele obiecujących dryblingów i z pewnością sprawiał niemałe kłopoty chorwackim defensorom. Śmiało możemy przyznać, iż był najjaśniejszą postacią polskiej kadry w tym meczu.     

Sebastian Szymański 5.– Zaliczył pozytywne wejście w spotkanie, kilka skutecznych odbiorów. W pierwszej połowie wywalczył rzut wolny z bliskiej, groźnej pozycji. Starał się aktywnie pracować w środkowej strefie boiska. W drugiej połowie z każdą minutą coraz bardziej gasł, aż w końcu pod koniec został ściągnięty.

Piotr Zieliński 4. –  Dziś także musiał radzić sobie na nowej dla niego pozycji w narodowych barwach. Miewał przebłyski, zanotował kilka niezłych podań otwierających przestrzeń do bramki rywala, natomiast mam wrażenie, że grając z tyłu nie jest w stanie pokazywać pełni swoich umiejętności.

Kacper Urbański 5. – Myślę, że po raz kolejny w jego grze możemy szukać pozytywów. 20- latek był w stanie utrzymać się przy piłce, zaliczyć kilka udanych dryblingów, a także nieźle pracował przy odbiorze piłki.

Robert Lewandowski 5. – Napastnik Barcelony w pierwszej połowie nie zaznaczał wyraźnie swojej obecności na boisku.  W drugiej części był już znacznie bardziej aktywny w polu karnym rywala. Po dobrym dograniu Walukiewicza, minimalnie chybił z bliskiej odległości, trafiając w poprzeczkę bramki Livakovicia.

Mateusz Bogusz 2. – Mimo zawrotnych liczb w MLS, tego debiutu Mateusz po prostu nie udźwignął… Bardzo przezroczysty występ, mało angażu ofensywnego, a w dodatku sporo strat.

Jakub Moder 2. – Zawodnik Brighton nie dał dobrej zmiany. Często tracił piłkę pod własnym polem karnym, widać było, że ma problemy z utrzymaniem odpowiedniego rytmu meczowego w klubie.

Bartosz Slisz 4. – Walczył, starał się rozgrywać piłkę z partnerami w pomocy.

Karol Świderski 4. – Szukał pozycji, rozpychał się z chorwackimi obrońcami. W samej końcówce mógł zadecydować o remisie, jednak nieczysto uderzył piłkę.  

Przemysław Frankowski – zagrał zbyt krótko, by ocenić jego występ.

Jakub Piotrowski – zagrał zbyt krótko, by ocenić jego występ.

Szymon Gawrycki Tkacz

POLECANE

tagi