Kamil Piątkowski to środkowy obrońca, który od lipca 2021 roku reprezentował barwy RB Salzburg. W zimę 2023 roku 23-latek udał się na wypożyczenie do belgijskiego Gent, gdzie przez pół roku był bardzo ważną postacią w zespole. Rundę jesienną obecnego sezonu rozegrał w Salzburgu, w którym, co dziwne, nie dostawał wielu szans. Zagrał zaledwie w dziesięciu meczach, a teraz odszedł na półroczne wypożyczenie do hiszpańskiej Granady.
Świetne pół sezonu z Belgii
Po półtora roku w Salzburgu Kamil Piątkowski chciał poszukać sobie miejsca w jakiejś innej lidze, ponieważ przez całą rundę jesienną sezonu 2022/23 zagrał zaledwie 4 mecze. Po polskiego obrońcę zgłosił się wówczas belgijski Gent, który wypożyczył zawodnika na pół roku i, co ciekawe, głównym pomysłodawcą tego transferu był Samuel Cardenas, czyli od niedawna dyrektor sportowy Rakowa Częstochowa. Piątkowski odżył w Belgii – rozegrał 17 meczów i wydawało się, że stał się już piłkarzem gotowym do gry na naprawdę wysokim poziomie. Wraz z końcem sezonu 23-latek wrócił do Austrii.
Piątkowski odstawiony na boczny tor
Mimo fantastycznej wiosny w Gent, po powrocie do Salzburga Piątkowski nie stał się podstawowym piłkarzem. Łącznie w obecnie trwającym sezonie rozegrał zaledwie 10 meczów (572 minuty na boisku). To na pewno spory cios dla 23-letniego piłkarza, który zagrał kapitalną połówkę sezonu w lidze na podobnym poziomie. Nieuniknione było więc to, że Piątkowski znów poszuka gry na wypożyczeniu i znalazł. Po wychowanka Karpat Krosno zgłosiła się hiszpańska Granada, która wypożyczyła go do końca trwającego sezonu.
Granada – jak sobie radzi?
Dyspozycja Granady nie wygląda na ten moment zbyt dobrze. Drużyna zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli La Liga. Zespół prowadzony przez Alexandra Medinę ma drugą najgorszą defensywę w lidze hiszpańskiej. Oczywiście stawia to Granadę w negatywnym świetle, ale warto zaznaczyć, że przez to, jak słabo radzi sobie ta drużyna, Piątkowski ma dużo do udowodnienia i nic do stracenia, ponieważ nawet jeśli spadnie z Granadą do Segunda Division, to i tak wróci do Salzburga. Jest to dobry transfer, bo Piątkowski może pokazać się w jednej z czołowych lig Europy.
Konkurencja w nowym klubie
W nowym zespole Kamila Piątkowskiego nie ma wielkiego dobrobytu na pozycji środkowego obrońcy, ale 23-latek będzie miał dosyć zaciętą rywalizację o miejsce w podstawowym składzie. Doświadczony Ignasi Miquel, wypożyczony z Realu Madryt Jesus Vallejo, który w ostatnim meczu z Cadiz (2:0) wrócił po kontuzji, rok starszy od Kamila Urugwajczyk Bruno Mendez, czy młody Raul Torrente. To piłkarze, z którymi Piątkowski będzie walczył o skład. Mimo konkurencji polski obrońca raczej będzie grał w pierwszym składzie, ponieważ ma już spore doświadczenie w innych mocnych ligach i dotychczas defensywa Granady wyglądała bardzo słabo, także trener Medina będzie chciał spróbować czegoś nowego.
Kiedy debiut?
Szansę na rozegranie swojego pierwszego meczu w Granadzie Piątkowski będzie miał już w sobotę 13 stycznia, kiedy to „Rojiblancos” zagrają przeciwko Betisowi w ramach 20. kolejki La Liga.
Kacper Chojnacki