Jakim składem na Szwecję? Propozycje redakcji PolskaPiłka.pl

Robert Lewandowski (9), Grzegorz Krychowiak (10) of Poland and Robin Olsen (1) of Sweden are seen in action during the European championship EURO 2020 between Poland and Sweden at Gazprom Arena.(Final Score; Poland 2:3 Sweden). - Maksim Konstantinov / SOPA Images//SOPAIMAGES_10350026/2106241115

23.06.2021 Petersburg
Pilka Nozna Mistrzostwa Europy EURO 2020
Szwecja - Polska
Foto SOPA Images / Sipa / PressFocus 
POLAND ONLY!!

Wielu kibiców z pewnością nie może doczekać się dzisiejszego wieczoru. O godzinie 20:45 Polska w Chorzowie zmierzy się ze Szwecją o awans na mundial w Katarze. Jaką pierwszą jedenastkę na to starcie powinien wystawić Czesław Michniewicz? Na dwóch napastników? Z trzyosobowym blokiem defensywnym? Swoje propozycje zaproponowała szóstka redaktorów portalu PolskaPiłka.pl!

Nie zazdrościmy trenerowi Czesławowi Michniewiczowi. W swoim drugim meczu jako selekcjoner seniorskiej reprezentacji Polski trafia na jedno z najważniejszych rangą starć polskiej kadry od lat — o awans na mundial w Katarze, który odbędzie się pod koniec tego roku. Ponadto też nie pomagają mu kontuzje i problemy zdrowotne ważnych zawodników. Z bloku obronnego już wcześniej wykruszył się Maciej Rybus (pozytywny wynik testu na koronawirusa). Dodatkowo w sparingu ze Szkocją urazu doznał Bartosz Salamon i jego występ dzisiaj jest wykluczony. Ponadto problemy zdrowotne na piątkowym treningu miał inny stoper — Mateusz Wieteska

Szpital mamy też, jeśli chodzi o napastników. Na zgrupowanie z powodu urazu nie przyjechał Karol Świderski. Z kolei w 27. minucie sparingu ze Szkocją z boiska z urazem przywodziciela zszedł Arkadiusz Milik. Jego występ ze Szwecją jest wykluczony. Swoje problemy zdrowotne mają też Krzysztof Piątek (7 szwów na Achillesie po starciu ze Szkocją) i kapitan naszej kadry Robert Lewandowski, który ma problemy z kolanem. Całe szczęście, że obaj są w kadrze meczowej na wieczorną potyczkę.

Jaki w związku z tym trener Michniewicz powinien wystawić pierwszy skład na mecz ze Szwecją? Z trójką stoperów i wahadłowymi? Czy może jak za Adama Nawałki na czterech obrońców w linii? Z jednym czy dwoma napastnikami? W rolę doradców postanowili się wcielić redaktorzy portalu PolskaPiłka.pl, którzy zdecydowali się przedstawić swój pomysł na podstawową jedenastkę na to starcie. Dodatkowo zawarli też swoją argumentację o przyczynach takich wyborów.

Krychowiak? Nie popełnijmy znowu tego samego błędu

Zacznijmy od propozycji współredaktora naczelnego portalu PolskaPiłka.pl Kacpra Czuby:

Finałowe starcie o mundial wymaga połączenia odwagi i opanowania. Trzeba zaryzykować, ale jednocześnie nie przeszarżować. Pomimo naszych problemów zdrowotnych po meczu ze Szkocją postawiłbym na grę trójką w obronie i z dwójką napastników. I moim zdaniem nie jest to przesadą. Mamy dobrych graczy do tego systemu gry.

W bramce — Wojciech Szczęsny. Chociaż to Łukasz Skorupski był najlepszym polskim piłkarzem w meczu ze Szkocją, to Szczęsny w ostatnim czasie znajduje się w jeszcze lepszej formie. Nikt w ciągu ostatniego roku nie obronił więcej karnych od niego w Serie A. To może być bardzo ważne w kontekście ewentualnej serii rzutów karnych, które będą decydować o awansie. Blok defensywny? Glik i Bednarek to pewniaki. Do tego tercetu dorzuciłbym Krystiana Bielika. Dwa powody. Ma doświadczenie na tej pozycji, bo na niej zaczynał swoją piłkarską karierę. Ponadto dobrze też potrafi rozgrywać i wyprowadzać piłkę, a to może być bardzo ważne w konfrontacji ze Szwecją.

Grajmy też na wahadła. Zaryzykujmy, pomimo że nie mamy nikogo wybitnego na lewą flankę. Kto na tych pozycjach? Matty Cash na prawej stronie to kwestia bezdyskusyjna. Lewa strona? Jeszcze niedawno myślałem, że może warto postawić tam na Arkadiusza Recę, ale występem ze Szkocją zaprzeczył temu, że jest gotowy do gry w podstawowym składzie w meczu o dużą stawkę. Nie dawajmy też Bartosza Bereszyńskiego na jego nienaturalną pozycję. Za kadencji Jerzego Brzęczka widzieliśmy skutki takiej decyzji. I to przeważnie te negatywne. W tej sytuacji postawiłbym na najmniejsze zło — Tymoteusz Puchacz. Odżył w Turcji, zaczął regularnie grać, więc nie musi być źle. Z Hiszpanią czy Anglią za kadencji Paulo Sousy spisał się całkiem przyzwoicie na tej pozycji.

Środek pola? Jakub Moder i Sebastian Szymański. Pierwszy rozgrywa całkiem przyzwoity sezon w Brighton. Ponadto dobrze potrafi rozgrywać akcje, ma dobrze ułożoną nogę. Szymański z kolei nie dostał w kadrze poważnej szansy na swojej naturalnej pozycji, a piłkarskie walory ma takie same jak Moder, a nawet odrobinę większe. Obaj są bardzo kreatywni. Pominąłem Grzegorza Krychowiaka, bo nie możemy znowu ze Szwecją popełnić tego samego błędu. Na Euro po słabym meczu Krychy ze Słowacją myśleliśmy, że drugi raz tak źle nie będzie. Myliliśmy się. Czwartkowy mecz ze Szkocją pokazał, że wydarzenia z ostatniego miesiąca wpłynęły negatywnie na formę Grzegorza i nie jest on taką ostoją w środku pola, jak jeszcze parę lat temu. Na Euro skończyło się to porażką. Nie stwarzajmy sobie okazji do drugiej porażki pod rząd. Moder i Szymański są w lepszej dyspozycji na ten moment.

Za duetem napastników pomimo gorszej dyspozycji w ostatnim czasie powinien zagrać Piotr Zieliński. Jeden z najlepszych technicznie piłkarzy naszej kadry, co podczas ostatniego EURO 2020 przyznawało jego wielu kolegów z zespołu. Z przodu para Lewandowski — Buksa. Sam trener Michniewicz po sparingu ze Szkocją przyznał, że wolałby grać na dwóch napastników. Lewy z wiadomych względów, a Buksa, bo wydaje mi się, że jest szybszym graczem od Piątka. Jest w stanie sam wykreować sobie okazję na gola. Ponadto też Piona miał swoje problemy zdrowotne i jego gra od pierwszej minuty moim zdaniem nie jest dobrym pomysłem. Jednak wejście w 60-70. minucie pojedynku może być planem (kurde) sprytnym.

Propozycja Kacpra: Szczęsny – Bednarek, Glik, Bielik – Cash, Moder, Szymański, Puchacz – Zieliński – Buksa, Lewandowski

„Bereszyński wydaje się pewniejszym punktem niż Wieteska”

Przejdźmy teraz do propozycji drugiego współredaktora naczelnego PolskiejPiłki.pl Jakuba Kowalikowskiego:

Zacznę od tego, że przed polskim selekcjonerem najtrudniejsze zadanie w karierze. Nie są to zbyt mocne słowa, bo nawet awans na młodzieżowe Mistrzostwa Europy czy gra w Lidze Europy nie równają się z tym, o co gra teraz prowadzona przez niego pierwsza reprezentacja Polski. Czesław Michniewicz musi wybrać skład na jeden mecz. To pozornie łatwe zadanie, ale ta nasza mała redakcyjna zabawa pokazała mi, że to nie lada wyczyn. Raz, że trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby wybrać odpowiednią formację i piłkarzy, bo na takie spotkanie wszystko musi być perfekcyjne dopasowane. Dwa — i ten argument dotyczy już tylko Michniewicza — na wyborze tej jedenastki ciąży niezwykła presja. Jeden zły wybór i gromy się posypią.

Gdybym ja w dzisiejszy wieczór zasiadał na ławce trenerskiej reprezentacji, mój wyjściowy skład wyglądałby tak:

Szczęsny — Bereszyński, Glik, Bednarek — Cash, Krychowiak, Moder, Puchacz – Szymański, Zieliński — Lewandowski

Czas na argumenty pt. „Dlaczego ci, a nie inni?”.

Pozycja bramkarza i już pierwszy naprawdę poważny dylemat. Postawiłem na Wojciecha Szczęsnego, bo dysponuje ogromnym doświadczeniem, należy do zawodników, którzy stanowią trzon kadry oraz dobrze współpracuje z innymi piłkarzami, z którymi występuje w kadrze od kilku czy kilkunastu lat. Poza tym — co najważniejsze — to nadal bramkarz europejskiej klasy z wysokimi umiejętnościami. Skorupski był blisko.

Obecności Glika i Bednarka tłumaczyć nie trzeba. Jako trzeci obrońca w moim zespole zagrałby Bartosz Bereszyński. Nie przekonuje mnie kandydatura Mateusza Wieteski, a Krystian Bielik powinien moim zdaniem grać w środku pola. Bereszyński to doświadczony prawonożny zawodnik, więc mam nadzieję, że w starciu ze Szwedami udowodni swoją przydatność w reprezentacji.

Cash i Moder to również nazwiska, o które raczej nie będziemy się spierać. Najwięcej do myślenia było przy obsadzie a jakże — lewego wahadła. Moim pierwszym wyborem był Przemysław Frankowski, ale na kilka godzin przed meczem pojawiła się informacja, że usiądzie na trybunach. Postawiłem na Puchacza, ponieważ jego zaangażowanie, ambicja i umiejętności na pewno przydadzą się w starciu ze Szwecją. Poza tym o postawieniu na Arkadiusza Recę nie było mowy.

No i czas na Grzegorza Krychowiaka, który polaryzuje polskie środowisko piłkarskie od dłuższego stopnia. W meczu ze Szkocją Krychowiak nie zagrał słabo. Owszem, niektóre jego zagrania wołały o pomstę do nieba, ale nie można zapominać o dobrych fragmentach, kiedy odbierał piłki czy celnie wrzucał. Jest niezwykle doświadczonym piłkarzem, a to zawsze procentuje w meczach o taką stawkę.

Piotr Zieliński, mimo że nie należę do jego fanklubu, moim zdaniem zasługuje, żeby znaleźć się w jedenastce na mecz ze Szwecją. W spotkaniu ze Szkocją nie błysnął, ale niektóre jego zagrania stały na wysokim poziomie. Pewność w rozegraniu, dobra technika i precyzyjne podania czy wrzutki będą dzisiaj kluczowe. Zieliński wszystko to potrafi jak nikt inny. Sebastian Szymański był jednym z wyróżniających się piłkarzy w niedawnym starciu w Glasgow. Napędzał akcje ofensywne i ciągnął naszą grę. Dysponuje dobrymi warunkami szybkościowymi, które w kontrach będą decydujące. Robert Lewandowski – i wszystko jasne.

„Szymański zasłużył na szansę gry od pierwszej minuty”

Teraz przyjrzyjmy się propozycji pierwszego składu na Szwecję Artura Karaszewskiego:

W naszym wyjściowym składzie jest właściwie tylko kilka znaków zapytania. Trzecim środkowym obrońcą będzie moim zdaniem Bielik, ponieważ to on zastąpił Salamona w meczu ze Szkocją. Na lewym wahadle przewiduję występ Bereszyńskiego, ponieważ nasz trener może postawić na wariant defensywny. Szymański z kolei dał niezłą zmianę w czwartkowym spotkaniu, wiec zasłużył na szansę od pierwszej minuty w finałowym meczu o mundial.

Propozycja Artura: Szczęsny – Glik, Bednarek, Bielik – Cash, Krychowiak, Moder, Bereszyński – Zieliński, Szymański – Lewandowski

„Puchacz przynajmniej nie potyka się o własne nogi”

Przejdźmy w tym momencie do pomysłu pierwszej jedenastki na batalię ze Szwecją autorstwa Dominika Stachowiaka:

Propozycja Dominika: Szczęsny – Kędziora, Glik, Bednarek – Cash, Moder, Bielik, Puchacz – Zieliński – Lewandowski, Buksa

Postawiłem na Tomka Kędziorę w miejsce kontuzjowanego Bartka Salamona i grającego jako prawy środkowy obrońca za kadencji Paulo Sousy Bartosza Bereszyńskiego. Dlaczego? Chętnie zobaczyłbym „Kendiego” jako dublującego wahadłowego, Matty’ego Casha. Jego dośrodkowania mogą okazać się kluczem do zagrożenia szwedzkiej bramce. Do tego grywał w młodzieżówkach jako stoper, więc powinien odnaleźć się w tej roli.

Krystian Bielik w miejsce Grzegorza Krychowiaka może budzić pewne wątpliwości. Niestety, mecz ze Szkocją znów postawił „Krychę” w roli hamulcowego. Bielik z kolei wyróżnia się dobrym wprowadzeniem piłki i wizją gry. Moim zdaniem zasługuje na szansę od trenera Michniewicza.

Tymoteusz Puchacz zajął miejsce Arkadiusza Recy. Krótko mówiąc, podzielam zdanie redaktora Mateusza Rokuszewskiego z Weszło – Tymek jest mniejszym złem od Arka. Przynajmniej nie potyka się o własne nogi.

I na koniec Adam Buksa w duecie z Robertem Lewandowskim – to oczywiście ze względu na to, że „Lewy” dobrze czuje się z drugim napastnikiem oraz przez kontuzje Arka Milika i Krzysztofa Piątka.

„Mam przeczucie, że Cash będzie kluczową postacią tego meczu”

Przyjrzyjmy się teraz koncepcji pierwszego składu na Szwecję autorstwa Michała Piwowarczyka:

Szczęsny – nie ma o czym mówić. Niekwestionowana jedynka w bramce. Glik i Bednarek – oczywisty duet, tutaj także nie ma o czym dyskutować. Natomiast w obliczu kontuzji Salomona i oczywistej sytuacji Tomka Kędziory to właśnie Bielik będzie tym w trójce który ma wyprowadzać, choć wolałbym go na środku pomocy.

Matty Cash – forma życia, mam przeczucie, ze będzie kluczową postacią tego meczu. Z kolei jeśli mowa o Puchaczu, to w kontekście kadry wybór między nim a Recą to teoretycznie wybór między Dżumą a Cholerą.. Teoretycznie, bo jak dla mnie Puchacz ma to, czego nie ma Reca, czyli mental. Grał w kadrze w ważnych meczach lepiej (rzadziej) lub gorzej (częściej) ale to on dla mnie jest pewniejszy na tej pozycji. Szkoda, że to nie Kun nie został sprawdzony ze Szkocją. Możliwe, że wtedy on byłby dla mnie numerem 1 na tej pozycji.

Krychowiak – jest to największy wygrany kontuzji Salomona. Gdyby nie to właśnie, to mecz ze Szwecją byłby początkiem Bielika a końcem Krychy na pozycji numer 6 w naszej kadrze. Moder – rozważałem go też na pozycji fałszywego wahadłowego, ale nie ma co kombinować. Idealna ósemka. Szymański – myślę, że dobrze się sprawdzi w grze na dwie „10” . Swego czasu był w czubie najlepiej odbierających piłkę na swojej pozycji w swojej lidze, co też jest nie bez znaczenia. Kiedy trzeba będzie może wspierać Modera bardziej w głębi pola lub wymieniać się z Zielińskim jako ten najbardziej kreujący grę. Zieliński – this is time. Dostanie Szymańskiego do pomocy, dzięki czemu cały ciężar rozegrania nie będzie na jego barkach, co może mu pomóc. Lewandowski – tutaj też sprawa jest oczywista.

Propozycja Michała: Szczęsny – Glik, Bednarek, Bielik – Cash, Krychowiak, Moder, Puchacz – Szymański, Zieliński – Lewandowski

„Nie powinniśmy eksperymentować”

Na koniec spójrzmy na koncepcję pierwszego składu na mecz z reprezentacją Trzech Koron Karola Siemka:

Propozycja Karola: Szczęsny – Kędziora, Glik, Bednarek – Puchacz, Cash – Moder, Bielik – Zieliński – Lewandowski, Buksa

Moim zdaniem nie powinniśmy eksperymentować, więc zostańmy przy trójce obrońców. Na lewym wahadle zagra pewnie Tymoteusz Puchacz, gdyż Arkadiusz Reca nie spełnił oczekiwań, a dla Patryka Kuna jest chyba za wcześnie. O sile środka pola powinni stanowić dwaj piłkarze z lig angielskich, czyli Jakub Moder i Krystian Bielik. Przed nimi Piotr Zieliński, a na szpicy duet Lewandowski-Buksa.

Niezależnie jednak od tego, kto pojawi się w pierwszej jedenastce, czy zagramy na trzech czy czterech obrońców z tyłu, to mamy nadzieję, że trener Michniewicz wybierze takie ustawienie, które da awans Polakom na mundial w Katarze. Tego sobie i Wam życzymy!

Kacper Czuba

POLECANE

tagi