Jacek Magiera wrocławskim rycerzem na białym koniu?

2021.08.29 Lubin
Pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2021/2022
KGHM Zaglebie Lubin - Slask Wroclaw
N/z Jacek Magiera (Trener Head Coach)
Foto Tomasz Folta / PressFocus

2021.08.29 Lubin
Football PKO Ekstraklasa season 2021/2022
KGHM Zaglebie Lubin - Slask Wroclaw
Jacek Magiera (Trener Head Coach)
Credit: Tomasz Folta / PressFocus

W trakcie minionego sezonu Jacek Magiera powrócił do Wrocławia by uchronić miejscowy Śląsk przed spadkiem do 1. ligi. Ostatecznie udało mu się zrealizować założony cel. Pytanie jednak, czy po wakacyjnej przerwie zdoła stworzyć drużynę bijącą się o coś więcej, niż tylko o ligowy byt?

Magiera 2025

Po ostatnim, wyjazdowym meczu z Legią Warszawa (1:3) wciąż nie było wiadomo, czy Jacek Magiera pozostanie w Śląsku Wrocław na kolejny sezon. Szkoleniowiec był bowiem łączony między innymi z pierwszoligową Stalą Rzeszów. Ostatecznie jednak przedłużył współpracę z dotychczasowym pracodawcą do końca czerwca 2025 roku. Przy okazji postanowił skomentować swoją decyzję.

Nie miałem żadnych wątpliwości, gdy pojawiła się możliwość powrotu do Śląska pod koniec sezonu. Było to wielkie wyzwanie i zarazem doświadczenie, którego nie da się nabyć na żadnym z trenerskich kursów. Najważniejsze, że zrealizowaliśmy cel i Śląsk nadal będzie grał w Ekstraklasie. Cieszę się, że będę kontynuował pracę we Wrocławiu, bo kibice w tym mieście są spragnieni dobrej piłki i będziemy chcieli sprostać tym oczekiwaniom – powiedział.

Czy decyzja ta okaże się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę?

Drugie podejście

Zanim odpowiemy na powyższe pytanie przypomnijmy sobie, jak wyglądała pierwsza przygoda Jacka Magiery z wrocławską drużyną. Początkowo szło mu całkiem nieźle, bowiem wiosną 2021 roku wywalczył 13 punktów w 8 spotkaniach, co przełożyło się na 4. miejsce w ligowej tabeli i awans do europejskich pucharów. Wydawało się, że w kolejnym sezonie Śląsk również włączy się do walki o czołowe lokaty i po pierwszych kilku meczach rzeczywiście wiele na to wskazywało. Później jednak wrocławianie znacząco obniżyli loty, o czym świadczy choćby fakt, że między 17. a 24. kolejką zdobyli raptem 2 punkty. Za słabsze wyniki trener Magiera ostatecznie zapłacił utratą posady.

Spoglądając z kolei na bilans 46-latka w zakończonej niedawno kampanii można dość do wniosku, że nie prezentuje się on zbyt okazale (7 punktów w 6 meczach). Należy jednak pamiętać, że szkoleniowiec trafił do Wrocławia w bardzo trudnym momencie i miał stosunkowo niewiele czasu na wdrożenie własnej wizji gry. Najważniejsze, że udało mu się zrealizować założony cel, jakim było utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. O to w końcu chodziło działaczom klubu ze stolicy Dolnego Śląska.

Nowe rozdanie

Kolejny sezon trener Magiera rozpocznie już z czystą kartą, mając cały okres przygotowawczy by wpłynąć wydatnie na grę swoich podopiecznych. Z pewnością będzie chciał uniknąć błędów przeszłości, kiedy zamiast progresu notował stopniowy regres. Wydaje się, że ma realną szansę, aby tego dokonać. Przemawia za nim nie tylko duże doświadczenie na wysokim poziomie (mistrzostwo Polski, występy w Lidze Mistrzów oraz Lidze Europy), ale również znajomość wrocławskiego środowiska. Ponadto znajduje nić porozumienia z miejscowymi działaczami, w tym między innymi z nowym dyrektorem sportowym, Davidem Baldą.

Rozmawiałem już z Davidem, poznaliśmy się i swoje spojrzenie na drużynę. Liczę na to, że stworzymy razem zgrany, mocny team – przekazał Jacek Magiera.

Powyższe czynniki z dużą dozą prawdopodobieństwa mogą okazać się kluczowe w kontekście postawy Śląska w kolejnym sezonie, a jeśli nie dojdzie przy tym do znaczącego osłabienia kadry w letnim okienku transferowym, szkoleniowiec raczej nie powinien mieć powodów do narzekań.

Stare porzekadło głosi, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Jacek Magiera nic sobie jednak z tego nie robi, o czym świadczy fakt, że ponownie nawiązał współpracę ze Śląskiem. Jeśli uda mu się odbudować drużynę po dwóch słabszych latach, zapisze się złotymi zgłoskami w historii klubu. W przypadku niepowodzenia może z kolei na dłużej wypaść z ekstraklasowej karuzeli trenerskiej. Gra toczy się zatem o wielką stawkę, dlatego warto ze szczególną uwagą śledzić poczynania ekipy z Dolnego Śląska w kolejnym sezonie.

Jordan Tomczyk

POLECANE

tagi