Jacek Klimek: Eksperci w końcu nas „docenili”

2023.01.27 Mielec
Pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2022/2023
Stal Mielec - Lech Poznan
N/z Jacek Klimek
Foto Marta Badowska / PressFocus2023.01.27 Mielec
Football PKO Ekstraklasa season 2022/2023
Jacek Klimek
Credit: Marta Badowska / PressFocus

Wrześniowa przerwa na mecze reprezentacyjne to zarazem czas podsumowań początku ligowego sezonu. Weźmy zatem na tapet Stal Mielec, która aktualnie zajmuje miejsce w środku tabeli PKO BP Ekstraklasy. Prezes klubu z Podkarpacia, Jacek Klimek, postanowił opowiedzieć nam o rewolucji kadrowej, trenerze Kamilu Kieresiu oraz przedsezonowych opiniach ekspertów.

Stal Mielec rozpoczęła bieżący sezon od dwóch remisów u siebie, kolejno z Cracovią 2:2 oraz Piastem 0:0. Następnie nieznacznie uległa Puszczy 0:1, by tydzień później powetować sobie tamto niepowodzenie domowym zwycięstwem nad Śląskiem (3:1). Później była jeszcze wyjazdowa porażka z Rakowem 0:2, triumf w Mielcu nad Radomiakiem (2:0) oraz remis w Gliwicach z Ruchem (1:1). Widać zatem wyraźnie, że forma drużyny wciąż nie jest jeszcze w pełni ustabilizowana, choć z drugiej strony bilans 9 punktów w 7 meczach śmiało można uznać za zadowalający, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje Stal.

Podobnego zdania jest prezes klubu Jacek Klimek.

Jesteśmy zadowoleni, bo mamy 9 punktów i jesteśmy w środku tabeli. Mamy tylko lekki niedosyt po meczu z Puszczą. Uważam, że do przerwy powinniśmy zdobyć co najmniej dwie bramki i zamknąć ten mecz. Brakuje nam punktów za tamto spotkanie i stąd niedosyt, ale z drugiej strony szanujemy te 9 „oczek” i jesteśmy zadowoleni – twierdzi.

W trakcie letniej przerwy od ligowego sezonu w Stali doszło do niemałej rewolucji kadrowej. Z klubem pożegnali się bowiem między innymi Bartosz Mrozek, Mikołaj Lebedyński, Mateusz Mak, Rauno Sappinen, czy też Alex Vallejo. W ich miejsce przybyli z kolei tacy gracze, jak Marco Ehmann, Bert Esselink, Łukaz Gerstenstein, Michał Trąbka, czy też Ilja Szkurin. Prezes Klimek twierdzi jednak, że manewr ten wynikał nie tyle z polityki transferowej, co z warunków, w jakich na co dzień funkcjonuje mielecka ekipa.

– Jestem w Stali już trzeci rok i przez te 3 lata robiliśmy rewolucję kadrową. Nie wynika to ze strategii klubu, tylko wymusza to na nas sytuacja ekonomiczna, tudzież personalna. W kadrze mamy piłkarzy, którzy w pewnym momencie dostają dobre oferty i promują się w Stali Mielec, a następnie odchodzą. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu, bo my powyżej naszego budżetu na pewno nie będziemy ryzykować, ani przepłacać. Myślę, że w tym roku mamy optymalnie najlepszą drużynę pod względem mentalnym oraz charakteru. Jeśli chodzi o aspekty sportowe, to też uważam, że jest to najlepsza drużyna, którą oceniam jak najbardziej na plus – zaznacza.

W marcu br. doszło do zmiany na stanowisku pierwszego trenera Stali. Miejsce zdymisjonowanego Adama Majewskiego zajął Kamil Kiereś. Latem 49-latek po raz pierwszy miał okazję przepracować z drużyną letni okres przygotowawczy, by poukładać ją wedle własnego uznania. Prezes Klimek na ten moment jest zadowolony z pracy, jaką wykonuje doświadczony szkoleniowiec.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ trener Kiereś przychodził do nas z myślą, żeby utrzymać się w Ekstraklasie i swoje zadanie wykonał. Kolejny etap polega na zbudowaniu nowej drużyny i osiągnięciu co najmniej 12. miejsca. Oczywiście im wyżej, tym lepiej. Cel nadrzędny to utrzymanie, a każde miejsce powyżej 12. byłoby dla nas bardzo miłe. Na ten moment jesteśmy zadowoleni z pracy trenera  – podkreśla.

W ostatnich trzech sezonach eksperci niemal jednogłośnie skazywali Stal Mielec na spadek do Fortuna 1. Ligi. Teraz jednak sytuacja uległa drobnej zmianie. Pałeczkę „pierwszeństwa” przejęła bowiem w ich przewidywaniach Puszcza Niepołomice. Jacek Klimek podchodzi jednak do tego typu typowań z dużym dystansem.

Powiem z przymrużeniem oka, że brakuje nam obecnie trochę tej łatki kandydata do spadku, bo to nas jeszcze bardziej napędzało i mobilizowało. Cieszę się bardzo, że w trzecim sezonie eksperci cenią nas już wyżej, możemy być tylko z tego dumni. Z tymi ekspertami to jest jednak zupełnie inna historia. Nie chcę przypominać, kogo rok temu typowali do spadku, a kto ostatecznie spadł. Oni mają fantastyczne życie, bo co by nie powiedzieli, to i tak za pół roku nikt tego nie pamięta. Mogą sobie co dwa tygodnie opowiadać różne historie, więc mają bardzo fajną robotę – kończy.

Po przerwie reprezentacyjnej mielczan czeka bardzo intensywny okres. Na przestrzeni 12 dni rozegrają bowiem aż 4 mecze. Na początek zagrają u siebie z Zagłębiem Lubin (18.09), następnie na wyjeździe z Lechem Poznań (23.09) oraz Odrą Opole (26.09 – Puchar Polski), a na koniec znów na własnym stadionie, tym razem z Koroną Kielce (29.09). Spotkania te będą prawdziwym testem dla podopiecznych Kamila Kieresia. Jeśli jednak zdadzą go choćby na 4 w skali szkolnej, powinni zachować bezpieczną odległość od strefy spadkowej.

Jordan Tomczyk

POLECANE

tagi