Pierwsza kolejka drugiej rundy PolishKitLeague! W grze pozostało sześciu zawodników, którzy mierzą się ze sobą o tytuł najlepszego projektanta piątej już edycji. Na naszym portalu po każdej kolejce będzie się pojawiało krótkie podsumowanie minionej kolejki twitterowej ligi. Tym razem uczestnicy nie mieli łatwego zadania. Mieli bowiem zaprojektować trykot domowy marki Umbro West Ham United wraz ze sponsorem Betway.
Czym jest PKL?
Zanim jednak do omawiania kolejki przejdziemy, winni jesteśmy tym, którzy nie wiedzą czym jest PolishKitLeague, kilka słów wstępu. Jest to konkurs organizowany na Twitterze, a żeby wziąć w nim udział jako uczestnik nie trzeba zawodowo zajmować się projektowaniem. Zawodnicy przez cały czas trwania ligi są anonimowi, posiadają jedynie przydomki, które stanowią nazwy miast. Dzieje się tak, by wyeliminować sytuacje w której społeczność głosuje za konkretnym nazwiskiem, a nie faktycznie najlepszym projektem.
LINK DO OFICJALNEGO PROFILU POLISHKITLEAGUE
Przed każdą kolejką podawany jest temat najbliższych prac oraz terminy pojedynczych rywalizacji. W tej lidze projektowej bowiem głosy oddaje się w poszczególnych meczach 1 vs 1 (kibice zatem oddają kilka głosów w kolejce, a nie wybierają tylko jedną koszulkę). Dodatkowe punkty przyznaje jury, do których należy także wybranie „Ceraty kolejki” czyli najlepszego trykotu spośród wszystkich.
I Kolejka
W rywalizacji w drugiej rundzie, tak jak wspomnieliśmy wcześniej, zostało sześciu projektantów – Jassy, Budva, Maribor, Durres, Split i Mostar.
W pierwszej kolejce w bezpośrednich starciach rywalizowali ze sobą:
Jassy – Budva
Maribor – Durres
Split – Mostar
Jassy vs Budva
Stosunkiem głosów 46% do 54% górą Budva.
Maribor vs Durres
Stosunkiem głosów 68% do 32% wygrywa Maribor.
Split vs Mostar
Stosunkiem głosów 56% do 44% zwycięża Split.
Wszystkie projekty w tej serii gier prezentują się następująco:
Cerata kolejki
Zanim powiemy o wyniku, oddajmy głos jurorom:
Magda Orpych: Durres – 2 punkty. Wszystko odpowiednio wyważone, przyjemnie się patrzy na projekt, problemem jedynie może być mało widoczna obwódka herbu, o którą kibice mogli by się przyczepić.
Mostar – 1 punkt. Dobre połączenie retro i współczesności, super wtopione „WHU”, nie wygląda chamsko tylko tworzy fajny pattern.
Daniel „Gouda” Tworski: 2 – Split. Trochę za dużo grzybów w barszczu (drobnych elementów, jak młotki na rękawku, flaga Wielkiej Brytanii w karku), ale nieco wyważa całość minimalizm kolorystyczny i bazowanie na skróconej palecie barw.
Tomek Stolarczyk: 2 punkty dla Durres – Świetna zabawa z logiem tak żeby współgrało z motywem na koszulce. Super zagrana asymetryczność i świetnie zagrany (zawsze jakże ryzykowny) zabieg z gradientem. Normalnie bym się czepiał kołnierzyka, który nic sobą nie reprezentuje ciekawego, a tutaj to też jest w punkt, bo przy czymkolwiek innym mogłoby się zacząć dziać zbyt wiele.
1 punkt dla Jassy – Ryzykowny projekt, a wyszło. Prosty, a jednak dużo ciekawego się dzieje. Plus udana zabawa z kołnierzykiem. Bardzo fajny poziom, jeden nie dojechał, a pozostała piątka mocna aż miło.
Tomek Lebkuchen: 2 – Mostar – Oczekiwałem czegoś nieszablonowego i to dostałem. Zaskakujące połączenie retro z nowoczesnym patternem (trochę wzorowanym na Liverpoolu).
Ostateczne wyniki „Ceraty kolejki”:
Mostar 6
Durres 6
Jassy 4
Maribor 2
Split 2
Budva 1
Dogrywka:
Mostar 4
Durres 3
Tym samym tytuł w pierwszej kolejce zgarnia Mostar, za co przyznany mu będzie dodatkowy punkt w tabeli.
Słowo od organizatora
Chciałbym przywitać wszystkich czytelników portalu PolskaPiłka.pl. Bardzo się cieszę, że macie patronat nad naszą ligą i że wspólnie będziemy docierać do szerszej publiki. Może dzięki temu uda się kogoś namówić do tego by wystartował w naszej lidze. Zacząłbym od tego, że kolejka była bardzo dobra. West Ham to nie jest proste zadanie, bo ten klub w rzeczywistym świecie robi świetne koszulki i automatycznie zawiesza poprzeczkę wysoko naszym deasingerom. Margines błędów i porównywanie do oryginału z miejsca powoduje wzniesienie poziomu na wyżyny i według mnie udało się te wyżyny osiągnąć. Naprawdę syta kolejka! Co do samych spotkań:
Jassy kontra Budva to moim zdaniem pojedynek dwóch różnych światów. Jassy postawił na wielowątkowość, gdzie mamy mnogą liczbę elementów od lamówek rękawków, kołnierz, pasy na koszulce i w mojej ocenie jest tego po prostu za dużo. Postawiłbym na jakąś większą spójność. Za bardzo to wszystko w mojej ocenie absorbuje uwagę widza, który trochę nie wie gdzie patrzeć, bo wszędzie coś się dzieje. Bardziej szukałbym motywu, który by tę uwagę skupiał, ale i tak jest to bardzo dobra koszulka, która może się podobać i w opinii naszych widzów ma to swoje potwierdzenie. Co do Budvy – bardziej prostota. Taki styl gdzie jest coś bardziej wyszukanego lepiej według mnie dobrana kolorystyka. Projekt myśle, że spełnił oczekiwania ludzi którzy lubią coś gustownego i jednocześnie nienudnego. Też bardzo udany trykot.
Maribor – Durres to zdecydowanie w mojej ocenie najlepszy mecz tej kolejki. Jeśli chodzi o Maribor to postawił on na bardzo wyszukany motyw tej bramy ze stadionu, którą wkomponował na froncie koszulki i w zasadzie później nie robił już nic. Klasyczne rękawy, herb w mono. W zasadzie oparł całą koszulkę na jednym pomyśle i wybrnął z tego bardzo dobrze. Zrobił to ze smakiem i nie dziwie się, że widzom właśnie coś takiego się spodobało. Co do Durres, dla mnie najlepsza koszulka tej kolejki. Coś co lubię czyli kapitalny pomysł i kapitalne wykonanie w postaci tego motywy z herbu. Jest to w dobrym guście i nie jest to przesadzone i jednocześnie bardzo podoba mi się to odbicie błękitem na rękawach. Ten kolor był wymagany, ale został użyty bezkolizyjnie, względem show, które robią młoty. Bezsprzecznie najlepszy pojedynek kolejki.
Ostatni pojedynek Split – Mostar. Dobre koszulki, bardzo wysoki poziom podtrzymany. Split postawił na coś nieszablonowego. Wyszedł ze swojej strefy komfortu, próbował odważniej pójść. Według jego opisu stworzył młoty jak główny motyw, aczkolwiek uważam, że chyba nie wyszło do końca tak jakby chciał. Ja gdybym spojrzał na tą koszulkę bez opisu to tych młotów bym nie zauważył. Estetycznie wszystko jest super, bardzo żywiołowo i nowocześnie, ale nie wpadłbym na to, że głównym aktorem tej koszulki są młoty. Całość oczywiście bardzo dobra. Co do Mostaru. Kapitalne nawiązanie do trykotu z przeszłości, w zasadzie tego najbardziej rozpoznawalnego West Ham. Świetnie dobrana kolorystyka, chyba najlepiej ze wszystkich w tej kolejce. Mi osobiście jedynie przeszkadza patern, który nie do końca jest dla mnie spójny z resztą. Odpuścił bym go sobie, ale on nie wadzi. Rozumiem autora, który chciał wprowadzić taką nutkę żywiołowości. Ludzie lubią paterny i o to chciał wzbogacić koszulkę. Całość bardzo dobra. Mecz również na kozackim poziomie, podobnie jak cała kolejka.
Opinia redakcji
Dominik Stachowiak: Absolutnie urzekł mnie projekt Mariboru. Pięknie wpleciony, szczegółowy wzór nie gryzie w oczy, co jest niezwykle ważne. „Żelazna” kolorystyka dodatków sprawia, że w tej koszulce właściwie wszystko gra i buczy. Bezapelacyjny numer 1 tej kolejki.
Antek Janas: Dla mnie wygrywa Budva. Nie jest przekombinowana, w nowoczesność ani tandetny vintage. Klasyka obroniła się sama, dwie klasyczne barwy z delikatnym cieniowaniem bez kontrastujących dodatków
Michał Piwowarczyk: Zakochałem się w Mariborze. Z pozoru prosty, a jednak skomplikowany motyw bramy, który podkreśla „żelazne” korzenie West Hamu. Trzeba jednak przyznać, że wybór do łatwych nie należał, gdyż każdy projekt miał w sobie coś ciekawego.