Pięknie zakończyła nam się 17. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Górnik Zabrze w ostatniej akcji przesądził losy spotkania z PGE FKS Stalą Mielec i za sprawą Piotra Krawczyka zapisał na swoje konto trzy punkty. Tym samym po serii dwóch porażek z rzędu zabrzanie wrócili na zwycięską ścieżkę.
Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla przyjezdnych, bo po zagraniu ręką na granicy pola karnego Alasana Manneha i długiej analizie VAR przez Daniela Stefańskiego, do piłki podszedł Maciej Domański, który posłał mocno bitą futbolówkę wprost na głowę Aleksandara Koleva, a ten nie dał szans bramkarzowi i otworzył wynik spotkania.
Górnik szukał szansy do odrabiana strat i blisko bramki był Bartosz Nowak, ale jego poczynania zastopował świetną interwencją Rafał Strączek, który wrócił między słupki po przerwie.
Gdy wydawało się, że to gospodarze zyskują coraz większą przewagę, to młodziutki Paluszek faulował w polu karnym Prokicia i arbiter wskazał na wapno. Naprzeciwko Chudego stanął Domański i górą z tej sytuacji wyszedł bramkarz Górnika. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie i w lepszych humorach, mimo niewykorzystanego karnego do szatni schodzili goście.
W drugiej odsłonie błąd Strączka mógł wykorzystać Nowak, ale jego strzał z dystansu nie znalazł drogi do bramki. Zabrzanie w końcu doczekali się gola, z rzutu różnego wrzucał były zawodnik Stali Mielec, a idealnie przymierzył Przemysław Wiśniewski, doprowadzając do remisu. Gospodarze poczuli krew i chwilę po strzelonym golu Manneh oddał groźny strzał z 25. metra, ale dobrze interweniował bramkarz Stali. Górnik szedł za ciosem i tym razem to Nowak mógł do asysty dołożyć bramkę, ale uderzył prosto w Strączka.
Napór podopiecznych Marcina Brosza trwał i wprowadzony na boisko Bokaye mógł idealnie zameldować się na boisku, jednak ponownie kapitalną obroną popisał się 20-latek, sparując piłkę na słupek. Gola sezonu mógł zdobyć Piotr Krawczyk, który pięknie złożył się do strzału przewrotką, ale zabrakło minimalnie precyzji.Wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów. Zabrzanie robili wszystko, żeby zdobyć komplet punktów i napór się opłacił, bo w 93. minucie po błędzie Mateusza Żyro, do piłki dopadł Krawczyk i pokonał Strączka. Sędzia Stefański zakończył spotkanie i rozpoczęła się radość w drużynie w Górnika.
Górnik Zabrze 2:1 PGE FKS Stal Mielec
( Kolev 6’, Wiśniewski 64’, Krawczyk 90+3’)
Górnik Zabrze: Chudý – Massoúras (65. Krawczyk), Paluszek (46. Evangelou), Wiśniewski, Gryszkiewicz, Janża – Kubica (46. Wojtuszek), Manneh, Nowak – Jimenez (C), Sobczyk (65. Boakye).
Rezerwowi: Kudła – Boakye, Evangelou, Koj, Krawczyk, Pawłowski, Procházka, Ściślak, Wojtuszek.
Stal Mielec: Strączek – Getinger (C), Flis, Matras, Čorbadžijski – Tomasiewicz, Granlund (69. Forsell), Domański (80. Lisowski) – Jankowski (80. Żyro), Kolev (69. Zjawiński), Prokić (60. Dadok).
Rezerwowi: Gliwa – Dadok, de Amo, Forsell, Lisowski, Pawłowski, Urbańczyk, Zjawiński, Żyro.
Sędzia główny: Daniel Stefański
Stadion: Stadion im. Ernesta Pohla
MVP: Piotr Krawczyk