Bruk-Bet Termalica Nieciecza po bardzo słabym początku sezonu wróciła na dobre tory i zaczęła punktować. W pierwszych pięciu meczach 1. Ligi „Słonie” zdobyły zaledwie 4 punkty, co było tragicznym wynikiem. Ostatnio średnia punktów zdobywanych na mecz zdecydowanie się poprawiła i zespół z Niecieczy z optymizmem jechał do Warszawy po 3 punkty w meczu z Polonią. Cel trenera Mariusza Lewandowskiego nie został zrealizowany, bowiem mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Bezbramkowa pierwsza połowa
W pierwszych 45 minutach obie drużyny nie potrafiły zdobyć gola. Można uznać, że bezbramkowy remis bardziej pasował piłkarzom Polonii Warszawa, bowiem ci przyjmowali Termalikę na własną połowę. Pressing w ekipie „Czarnych Koszul” nie istniał, lecz przyjezdni nie byli w stanie tego wykorzystać i właściwie w pierwszej połowie więcej dogodnych sytuacji miała Polonia. Między innymi strzał Nikodema Zawistowskiego głową, który już w pierwszych minutach mógł otworzyć wynik spotkania, jednak dzięki świetnej interwencji Tomasza Loski do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis.
Młodzież górą!
Druga połowa była natomiast o wiele ciekawsza i obfita w dużo większą liczbę sytuacji bramkowych. Już po kwadransie drugiej części gry Polonia wyszła na prowadzenie za sprawą bramki Bartosza Biedrzyckiego. To pierwszy gol 20-letniego skrzydłowego w tym sezonie, którego kariera świetnie się rozwija. Zawodnik „Czarnych Koszul” otrzymał w październiku powołanie do reprezentacji Polski do lat 20 i zagrał 45 minut w przegranym meczu z Włochami. W ostatnich trzech meczach Biedrzycki strzelił jednego gola i zaliczył asystę.
Rezerwowi wyrównują
Polonia nie mogła jednak cieszyć się ze zwycięstwa, ponieważ w 83. minucie Termalica wyrównała dzięki trafieniu Tomasa Poznara, który wbił piłkę do bramki Mateusza Kuchty po zagraniu Macieja Wolskiego. Gol ten był w 100% zasługą zawodników, którzy pojawili się na boisku z ławki rezerwowych. Adam Radwański kapitalnie zagrał za linię obrony Polonii. Futbolówkę otrzymał Maciej Wolski, który bardzo mądrze zagrał do Tomasa Poznara, a czeski napastnik zdobył swoją pierwszą bramkę od wrześniowego meczu przeciwko Kotwicy Kołobrzeg. Ten gol pokazał trenerskiego nosa Mariusza Lewandowskiego, który zauważył brak kreacji ze środka pola i dlatego wprowadził Adama Radwańskiego, który jest chyba najbardziej uzdolnionym technicznie piłkarzem „Słoni”.
Co dalej?
Polonia Warszawa następny mecz zagra we wtorek w Pucharze Polski przeciwko Wiśle Kraków. Mecz odbędzie się na wyjeździe. Termalica natomiast w Święto Niepodległości podejmie u siebie Stal Rzeszów.
Kacper Chojnacki