Europejski sen Rakowa nadal trwa!

2022.08.11 Czestochowa
Pilka nozna Liga Konferencji Europy 2022/2023
Rakow Czestochowa - Spartak Trnava
N/z {persons}radosc wygrana feta Fran Tudor Sebastian Musiolik Zoran Arsenic Mateusz Wdowiak Oskar Krzyzak Walerian Gwilia
Foto Tomasz Kudala / PressFocus2022.08.11 Czestochowa
Football UEFA Europa Conference League season 2022/2023
Rakow Czestochowa - Spartak Trnava
{persons}radosc wygrana feta Fran Tudor Sebastian Musiolik Zoran Arsenic Mateusz Wdowiak Oskar Krzyzak Walerian Gwilia
Credit: Tomasz Kudala / PressFocus

Po niespodziewanej porażce z Górnikiem Zabrze w lidze Raków czekał mecz rewanżowy III rundy Ligi Konferencji Europy. Do Częstochowy przyjechał Spartak Trnawa, który ponownie poległ w starciu z zespołem Marka Papszuna. Jedynego gola zdobył Vladyslav Kochergin.

Mecz był rozgrywany na niedawno przebudowanym stadionie Rakowa w Częstochowie. To dopiero drugi mecz europejskich pucharów w historii na tym obiekcie.

W 11. Minucie przed świetną szansą stanął Fran Tudor, jednak pomylił się, strzelił obok słupka bramki Dominika Takaca.

W 14. minucie pierwsza kontrowersja. Zawodnicy Rakowa sygnalizowali zagranie ręką w swoim polu karnym przez piłkarza Spartaka. Niestety znów wychodzi brak VAR-u na tym etapie rozgrywek i sędzia nie ma możliwości analizy tej sytuacji.

Początek meczu mało aktywny ze strony obu ekip, co było korzystne dla Rakowa, w kwestii utrzymania wyniku. Z czasem gra obu ekip stawała się coraz bardziej ofensywna.

O Spartaku można powiedzieć z pewnością jedno nie zostało im nic do stracenia, dlatego rzucili się do ataku. Najlepszą wykreowali sobie w 30. Minucie, gdy strzelał Rostovski, na szczęście dla gospodarzy strzał obronił Kacper Trelowski.

Końcówkę pierwszej połowowy całkowicie zdominowały Medaliki. Swoje szansę mieli Gutkovskis, Tudor, Ivi Lopez, jednak albo strzelali odrobinę niecelnie, albo interwencją popisywał się Takac.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem 0:0. Jeśli Spartak marzy o odrobieniu strat, musi zaryzykować i w drugiej połowie rzucić wszystkie siły do ataku. Raków za to powinien utrzymać kontrolę gry, jaką prowadził w pierwszych 45 minutach, to powinno wystarczyć do awansu. Należy jednak uniknąć nerwowości.

Druga część spotkania niestety rozpoczęła się tym, przed czym częstochowianie powinni się ustrzegać. Rozpoczęli bardzo nerwowo, strachliwie. Przed fenomenalną sytuacją szybko stanęli goście z Trnawy, jednak na szczęście dla Medalików Ristovski zmarnował świetną okazję i uderzył nad bramką.

W 68. Minucie świetną piłkę od Iviego Lopeza dostał Vladyslav Kochergin, który nareszcie otworzył wynik spotkania!

Po utracie bramki goście stracili zapał do ataków. Mecz toczył się dokładnie tak, jak chce tego Raków. Kontrolowali grę, rozgrywali spokojnie piłkę.
Z kolei Spartak już pogodzony z widmem odpadnięcia z eliminacji LKE nie stosował pressingu i ataków tak ochoczo jak wcześniej. Ewidentnie nie chcieli się już męczyć i czekali na zakończenie spotkania.

W 82. minucie nastąpił debiut nowego zawodnika w ekipie Marka Papszuna. Za strzelca bramki wszedł dopiero co pozyskany z Górnika Zabrze – Bartosz Nowak.

Zawodnicy z Trnawy nie wiedzieć czemu postanowili w końcówce spotkania zaostrzyć grę. Gdyby określić w dwóch słowach po tym dwumeczu zespół Spartaka byłoby to: „niepotrzebne faule”. Po jednym z takich faulów nie popisał się sędzia, zatrzymał grę nie przyznając przywileju korzyści, gdy Wdowiak wbiegł już z piłką w pole karne. Allard Lindhout gdy spostrzegł, że zepsuł dobrze wyglądającą akcję Rakowa natychmiast przeprosił piłkarzy.

Nie zmieniło to już rezultatu meczu, spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 dla gospodarzy, którzy pewnie awansowali do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.

Tam czeka na nich zwycięzca meczu rewanżowego rozgrywanego w Atenach pomiędzy Panathinaikosem, a Slavią Praga. Pierwszy mecz w Pradze zakończył się zwycięstwem Slavii 2:0, i to ona najprawdopodobniej będzie rywalem Medalików w IV rundzie.

Niezależnie jednak, który z klubów będzie rywalem Rakowa w decydującej fazie eliminacji, to z pewnością będzie o wiele większym wyzwaniem niż ekipa ze Słowacji.

III runda eliminacji Ligi Konferencji Europy (rewanż):

Raków Częstochowa 1:0 Spartak Trnawa (0:0)

Bramki: 68. Kochergin

Żółte kartki: Gutkovskis – Mikovic, Curma, Stefanik, Savvidis, Bamidele

Składy:

Raków: Trelowski – Svarnas, Arsenic (k), Rundic – Tudor, Gvilia (88. Czyż), Papanikolaou, Kun (88. Sorescu) – Kochergin (82. Nowak), Gutkovskis (75. Musiolik), Lopez (76. Wdowiak)

Spartak: Takac – Tumma, Stetina, Curma (46. Kostrna) – Daniel (74. Ivan), Bukata (67. Paur), Savvidis, Stefanik, Mikovic (46. Bamidele) – Boateng, Ristovski (80. Oseni)

Sędzia: Allard Lindhout (Holandia)

Zawodnicy na plus: Ivi Lopez, Kochergin

Frekwencja: Miejski Stadion Piłkarski Raków (Częstochowa) – 5 400 widzów

Mecz relacjonował Oskar Śmiałek.

POLECANE

tagi