27. kolejka PKO BP Ekstraklasy dobitnie wskazała nam różnice między ligową czołówką, która w zabójczym tempie ucieka reszcie ligi. Walka o 4. miejsce, które może dać europejskie puchary, staje się coraz bardziej zażarta, choć jest to raczej wyścig żółwi. Na dole tabeli z kolei było ciekawie ze względu na karygodne popisy bramkarzy. Biegański, Alomerović, Lis… Szkoda, że w jedenastce Dziadów mogliśmy umieścić tylko jednego.
„11” Debeściaków Kolejki (w drugim nawiasie ilość nominacji w trakcie sezonu):
Debeściak kolejki: Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin) (2)
Dzisiejsze nagrody Debeściaków Kolejki zdominowała Pogoń Szczecin. Po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Kamil Grosicki – który zawsze podkreślał, jak wielką wagę do drużyny narodowej przykłada – poruszał się po boisku jak prawdziwy artysta. Występ okrasił asystą przy bramce Fornalczyka oraz przepięknym golem, kiedy zjawiskową trajektorią pokonał Macieja Gostomskiego.
Trener Kolejki: Kosta Runjaić (Pogoń Szczecin) (2)
W czasie przerwy reprezentacyjnej media obiegła wieść o tym, że trener Pogoni Szczecin pozostanie z drużyną tylko do końca obecnego sezonu. W ferworze emocji związanych z eliminacjami do Mistrzostw Świata tak istotna informacja zeszła trochę na dalszy plan. Obawy o determinację zespołu i skupienie trenera były jednak bezpodstawne. Pogoń rozjechała Górnika Łęczna 4:0 i absolutnie nie ma się do czego przyczepić. No może ewentualnie do tego, że to tylko Górnik Łęczna, który powoli jest już pogodzony z losem i powrotem na szczebel niżej.
Młodzieżowiec Kolejki: Mariusz Fornalczyk (Pogoń Szczecin) (1)
Druga linia drużyny Kosty Runjaicia to istny gwiazdozbiór jak na standardy naszej Ekstraklasy. Wygryzienie Łęgowskiego i Żurawskiego też nie było oczywiste, ale w formie, w jakiej jest Mateusz Fornalczyk, trener po prostu nie może na niego nie stawiać. Bawił się z obrońcami Górnika, a dobre zawody przypieczętował swoim debiutanckim golem, gdy z bliskiej odległości dobił piłkę po nieudanej wrzutce Grosickiego.
Bramkarz:
Filip Majchrowicz (Radomiak Radom) (3)
Mocnym kandydatem do tej jedenastki był także Krzysztof Kamiński z Wisły Płock. Drużyna Termaliki w ostatnią niedzielę raziła nieskutecznością, a Domgjoni, Mesanović, Kocyła czy Poznar powinni strzelić po jednej bramce (Mesanović miałby wtedy dublet). Jednak każdemu z nich na drodze stawał młody bramkarz Radomiaka, który popisywał się kapitalnymi paradami.
Zoran Arsenić (Raków Częstochowa) (1)
Wyłączył dobrze dysponowaną ostatnio ofensywę Warty Poznań. W obronie odpowiedzialny, zagrał bez najmniejszego błędu.
Mateusz Wieteska (Legia Warszawa) (2)
Choć w reprezentacji znalazł się tak naprawdę „z biedy”, to po powrocie ze zgrupowania pokazał, że jest pewnym punktem drużyny Aleksandara Vukovicia. Rozbijał ataki Lechistów, przez co kontrola i przewaga Legii podczas spotkania była niepodważalna, a przy pierwszym golu popisał się świetnym przeglądem pola, podając w kierunku Pawła Wszołka, co ten drugi zamienił na czwartą swoją bramkę w tym sezonie.
Lubomir Satka (Lech Poznań) (2)
Powrócił do pierwszego składu Lecha w obliczu kontuzji Bartosza Salamona. Wprowadzał dużo spokoju w poczynaniach defensywnych Kolejorza. Trochę o nim zapomnieliśmy, a jest to przecież uczestnik ostatnich Mistrzostw Europy, podczas których wraz z Milanem Skriniarem stworzył duet, który powstrzymał Roberta Lewandowskiego.
Pomocnicy:
Mariusz Fornalczyk (Pogoń Szczecin) (2)
Dominik Furman (Wisła Płock) (1)
Chyba w końcu widzimy przebłyski tego Furmana, którego pamiętamy sprzed jego nieudanej zagranicznej przygody w Turcji. Dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego, po którym Adam Chrzanowski podwyższył wynik spotkania na 3:0, to spora zasługa wychowanka Legii Warszawa.
Damian Kądzior (Piast Gliwice) (3)
Motor napędowy ataków Piasta mógł dołożyć kolejne asysty do swojego dorobku, gdyby koledzy byli skuteczniejsi. Wielka szkoda, że z jego dokładnych dośrodkowań nie korzysta żadna drużyna walcząca o coś w końcówce obecnego sezonu…
Ivi Lopez (Raków Częstochowa) (10)
Niekwestionowany lider formacji ofensywnej Rakowa, który ze strzałów z rzutów wolnych uczynił nie lada rozrywkę dla fanów. Kolejne jego uderzenie wylądowało w siatce i kolejny raz bramkarz podarował mu tę bramkę. Jeden z najlepszych zawodników tego sezonu. Jako pierwszy ma dwucyfrową liczbę do naszej redakcyjnej jedenastki kolejki w tym sezonie.
Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin) (3)
Napastnicy:
Łukasz Sekulski (Wisła Płock) (2)
Zabawił się z Szymańskim przed polem karnym i pewnym strzałem otworzył wynik meczu. Docenić trzeba też skuteczność Nafciarzy. To nie oni byli stroną dominującą w tym spotkaniu. Jednak wykorzystując to, co mieli zapewnili sobie cenne zwycięstwo.
Kamil Wilczek (Piast Gliwice) (2)
W pojedynkę odwrócił wynik meczu z Wisłą Kraków. Takiego skutecznego napastnika bardzo brakowało w zespole Waldemara Fornalika. Choć nie były to skomplikowane uderzenia – rzut karny i strzał głową z dwóch metrów, to trzeba się jeszcze tam znaleźć i umiejętnie wykorzystać błąd bramkarza.
„11” Dziadów Kolejki:
Dziad kolejki: Mateusz Bartolewski (Zagłębie Lubin) (1)
Zadbał o to, by w Zagłębiu emocji nie zabrakło do końca sezonu. Mecz nudny jak flaki z olejem, trudny do oglądania, a obrońca Miedziowych dwukrotnie brutalnie zatrzymywał piłkarzy Jagiellonii z narażeniem ich zdrowia. W dziesiątkę Jagiellonia odwróciła losy meczu i w końcu wygrała.
Bramkarz:
Mikołaj Biegański (Wisła Kraków) (1)
Choć nie był to występ katastrofalny tak jak Adriana Lisa, bo choćby w pierwszej połowie wydatnie pomógł zespołowi, to w kluczowym momencie nie pomógł. Na przestrzeni dziesięciu minut: sprokurował karnego, nie obronił go (to żaden zarzut), i ośmieszył się przy zamieszaniu w polu karnym. W wyniku tego splotu zdarzeń z prowadzenia 1:0 zrobiło się 1:2 dla rywali.
Mateusz Bartolewski (Zagłębie Lubin) (1)
Nemanja Tekijaśki (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) (1)
W meczu, w którym drużyna Radoslava Latala dominowała, pierwsze trafienie zaliczył bośniacki obrońca, który plecami wbił piłkę do własnej bramki. Pytanie brzmi czy nie był faulowany przez Rossiego?
Tomasz Midzierski (Górnik Łęczna) (3)
Atakujący Pogoni Szczecin zabawili się w polu karnym drużyny Kamila Kieresia. Wynik 0:4 nie odzwierciedla przewagi, jaką mieli piłkarze zespołu lidera Ekstraklasy.
Mario Maloca (Lechia Gdańsk) (1)
Najsłabszy na boisku. Przewracał się, podawał pod nogi rywala. Przy pierwszym golu Paweł Wszołek przepchnął go jak kukłę pozostałą po niedawnym topieniu Marzanny na pierwszy dzień wiosny. Lechia przeżywa trudne chwile podczas starć wyjazdowych, a Chorwat nie pomaga w zmianie tego stanu rzeczy.
Bartosz Rymaniak (Górnik Łęczna) (4)
Nie pierwszy raz w tym sezonie ma duże problemy, gdy rywal jest szybki, zrywny i z łatwością potrafi go objechać. Grający „na Rymaniaka” Grosicki został piłkarzem kolejki i niech to wystarczy za komentarz.
Pomocnicy:
Szymon Lewkot (Śląsk Wrocław) (7)
Kolejny katastrofalny występ młodego zawodnika, który zaważył na ostatecznym wyniku. Delikatnie popchnięty przez Michała Skórasia zaliczył pusty przelot, a skrzydłowy Kolejorza pognał na bramkę Michała Szromnika i zdobył decydującą bramkę.
Krzysztof Kubica (Górnik Zabrze) (2)
Jego gol samobójczy na 0:2 podciął skrzydła Górnikowi. Ogólnie nie był to dobry występ młodzieżowca zabrzan — przy bezbramkowym remisie okrutnie skiksował trafiając z kilku metrów w poprzeczkę.
Napastnicy:
Marcus Ayomide (Radomiak Radom) (1)
Dwanaście minut na boisku, które spędził na boisku, zostanie zapamiętane, gdyż zostało spuentowane czerwoną kartką za udział w bójce po faulu na nim samym i uderzeniu w twarz Dawida Kocyły. Choć w bijatyce pod klubem Kocyła raczej by się po takim „ciosie” nie obalił.
Frank Castaneda (Warta Poznań) (2)
Kompletnie niewidoczny, choć każdemu ligowemu napastnikowi trudno się pokazać w starciu z Petraskiem i Arseniciem.
Kristoffer Velde (Lech Poznań) (2)
Jak na razie kompletnie nie widać, za co tak naprawdę włodarze Kolejorza zapłacili tak duże pieniądze (ok. miliona euro). W boiskowych poczynaniach Norwega widać nutkę cenionej nieszablonowości, ale poziom techniczny i to jak często znajduje się za linią boczną, jest co najmniej zatrważający.
Refleksja kolejki redakcji PolskaPiłka.pl: Pasjonujący wyścig o spadek, każdy chce spaść – Bruk-Bet, Górnik Łęczna, Wisła Kraków, Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin, Warta Poznań [a miejsca tylko trzy ~ przyp. red]
Wyborów Debeściaków i Dziadów 27. kolejki PKO Ekstraklasy dokonała redakcja portalu PolskaPiłka.pl
Antoni Janas