Czas na derby Londynu! Zapowiedź starcia Chelsea z Tottenhamem

(220106) -- LONDON, Jan. 6, 2022 (Xinhua) -- Chelsea's Mason Mount (2nd R) celebrates their second goal during the first leg of EFL Cup semifinal between Chelsea and Tottenham Hotspur in London, Britain, on Jan. 5, 2022. (Xinhua/Li Ying)

05.01.2022 Londyn
Pilka nozna 
Liga Angielska
Chelsea - Tottenham
FOTO Li Ying / Xinhua / PressFocus

POLAND ONLY!!

Już dzisiaj o 17:30 na Stamford Bridge Chelsea podejmie Tottenham. Będzie to już trzecie spotkanie tych drużyn w tym miesiącu, bardzo istotne w kontekście ligowej tabeli.

Szansa dla obu drużyn

Sytuacja w tabeli jest dosyć zawiła. Tottenham znajduje się dopiero na 6. miejscu, jednak nie jest to pozycja odzwierciedlająca ich potencjał w tym sezonie. Koguty mają aż cztery spotkania mniej od będącego lokatę wyżej West Hamu, który wczoraj w ostatniej minucie meczu przegrał z Manchesterem United. Dzisiejszym zwycięstwem podopieczni Antonio Conte mogą wskoczyć do pierwszej czwórki, a strata do Chelsea będzie wynosiła wtedy ledwie pięć oczek, przy czterech zaległych spotkaniach Kogutów. Z kolei The Blues po ostatniej porażce z Manchesterem City muszą spojrzeć za siebie, ponieważ Tottenham i Arsenal radzą sobie wyśmienicie i mogą poważnie zainteresować się miejscem na podium. Ewentualna wygrana w dzisiejszych derbach może wyhamować rozpędzonego rywala, którego Chelsea w ostatnich tygodniach dwukrotnie pokonała w rozgrywkach Carabao Cup.

Poważne osłabienia

Obie drużyny przystąpią do derbowego starcia bez kluczowych piłkarzy. Szczególnie na braki kadrowe może narzekać Thomas Tuchel, który przy wyborze składu nie będzie mógł skorzystać z będącego na PNA Edouarda Mendy’ego, a także kontuzjowanych obrońców – Reeca Jamesa, Bena Chilwella i Trevoha Chalobaha, a do nich musimy jeszcze dorzucić przebywającego na kwarantannie Andreasa Christensena. Tottenham dalej będzie musiał sobie radzić bez Heung-Min Sona, Erica Diera i Cristiana Romero.

Bezzębna ofensywa Chelsea

Ofensywna formacja The Blues od początku sezonu prezentuje się naprawdę słabo. Mistrzom Europy została przypięta łatka drużyny, w której więcej goli od napastników strzelają obrońcy. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście Romelu Lukaku, który w ostatnich tygodniach wywołał wiele negatywnego szumu wokół siebie. Belg od blisko miesiąca nie trafił do siatki w lidze, właściwie przechodził obok spotkań, w których problemem dla niego było osiągnąć przynajmniej 20 kontaktów z piłką. O obecną dyspozycję Lukaku pytany na konferencji był Thomas Tuchel:

Co się dzieje z Lukaku? W meczu przeciwko Manchesterowi City zaliczył tylko 20 kontaktów z piłką, z Brighton ledwie 18. Łącznie oddał trzy strzały w tych meczach. Gdzie leży problem?


Nie wiem, czy potrafię to wyjaśnić. W piłce nożnej to zawsze kwestia wielu czynników, nie da się ot tak rozwiązać problemu. Jest zaangażowany w naszą grę, ale obecnie są w niej mankamenty, o których już rozmawialiśmy. Jednak nie tylko na nim polegamy, jeśli chodzi o prowadzenie gry i zwyciężanie meczów. – konferencja przetłumaczona przez stronę Chelsea Poland.


Dalej mamy Hakima Ziyecha, który był najbardziej krytykowanym zawodnikiem po meczu z Manchesterem City. Marokańczyk był w tym starciu powolny i bardzo niedokładny, kompletnie nie sprawdzał się przy próbach wyjścia z kontratakiem. Idąc dalej nie jest wcale lepiej. Kai Havertz i Timo Werner prezentują się naprawdę przyzwoicie w rozgrywkach pucharowych, jednak w lidze uzbierali łącznie zaledwie trzy gole i jedną asystę. Dwaj Niemcy są już na Stamford Bridge od półtora roku i póki co nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Najlepszym strzelcem zespołu w Premier League jest Mason Mount, który ma na swoim koncie siedem trafień, z czego aż trzy zdobył w wysoko wygranym przez Chelsea starciu z Norwich, a ostatni raz do siatki trafił w połowie grudnia. Thomas Tuchel może jeszcze postawić na Christiana Pulisicia. Amerykanin w ostatnich trzech meczach na boisku pojawił się tylko w spotkaniu z The Citizens i także nie spełnił oczekiwań. 

Kto faworytem?

Historia pojedynków Chelsea i Tottenhamu zdecydowanie przemawia za tymi pierwszymi. The Blues wygrali z Kogutami 72 razy w swojej historii, z kolei Tottenham wychodził zwycięsko z tych pojedynków 54 razy. Pomimo dużych osłabień w szeregach Chelsea, to właśnie oni są zdecydowanym faworytem bukmacherów. Kursy na zwycięstwo podopiecznych Thomasa Tuchela oscylują w okolicach 1.8, a na zwycięstwo Tottenhamu aż 4.8. Trzeba jednak pamiętać, że to Koguty są ostatnio w większym gazie w Premier League, a po ostatnim niesamowitym powrocie z zaświatów w starciu z Leicester, morale w drużynie są znakomite. Zatem dziś na Stamford Bridge czeka nas prawdziwa uczta dla fanów angielskiego futbolu. Transmisja spotkania od 17:30 w Canal+Sport.

Daniel Brudzyński

POLECANE

tagi