Daniel Świderski to 29-letni napastnik Rekordu Bielsko-Biała. Na swojej piłkarskiej ścieżce zaliczył już takie kluby jak: Widzew Łódź, Resovia Rzeszów, czy chociażby Stal-Stalowa Wola. Obecnie przewodzi klasyfikacji strzelców 3 grupy III ligi, mimo choroby, z jaką na co dzień musi się zmagać.
Snajper cierpi na wrodzoną wadę serca, a dokładniej – blok przewodnictwa przedsionko-komorowego. Przez wiele lat, problem zdrowotny nie był dla niego przeszkodą w piłkarskim rozwoju, jednak tylko do czasu. Zawodnikowi z pewnością w pamięci dobrze zakorzeniła się data 13 września 2015 roku. Dzień wcześniej rozegrał 16 minut w barwach Znicza Biała Piska rywalizując z Huraganem Morąg w ramach rozgrywek III ligi. Dzień później jego samopoczucie uległo znacznemu pogorszeniu. Chodziło o problem z sercem. Świderski został przewieziony do Centrum Kardiologii w Ełku, gdzie lekarze wszczepili mu rozrusznik serca. Mam dwie elektrody, jedną w komorze, drugą w przedsionku. W odpowiednim momencie wysyłają impuls. Gdyby serce było w stu procentach zależne od stymulatora, nie mógłbym już wrócić do piłki. Zostałbym uderzony łokciem w rozrusznik, ten przestałby działać i umarłbym. Ale moje w 80 procentach działa samodzielnie – wyjaśniał na łamach Przeglądu Sportowego w 2020 roku.
Mimo pewnej dysfunkcji piłkarz jest w stanie rozgrywać całe spotkania, a nawet zdobywać najwięcej bramek w całej lidze. W obecnym sezonie ma na swoim koncie 14 trafień a także dwie asysty i jest liderem klasyfikacji strzelców III ligi w grupie 3. Jego drużyna przewodzi w ligowej tabeli z 48 punktami na koncie i najprawdopodobniej już w przyszłym sezonie będziemy oglądać „Rekordzistów” w rozgrywkach II ligi. Dodatkowo Świderski został najlepszym strzelcem września 2023, wyprzedzając w rankingu Piłkarskich Orłów na Śląsku takich zawodników jak chociażby: Dawid Drachal z Rakowa Częstochowa, Sergiy Krykun z Piasta Gliwice, czy Lawrence Ennali z Górnika.
Do przebicia swojego dorobku bramkowego z minionego sezonu pozostaje mu tylko jeden gol, a na realizację tego wyzwania ma 16 spotkań, więc jeśli nadal będzie regularnie błyszczał formą oraz skutecznością, sięgnie zapewne po koronę króla strzelców. Gdy zostałem królem strzelców III ligi w MKS-ie Ełk strzeliłem 21 bramek. To zaowocowało tym, że poszedłem do Widzewa Łódź . Będę robił wszystko, aby teraz poprawić ten wynik – mówił w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego.
Historia Daniela Świderskiego może stanowić motywację dla młodych sportowców zmagających się z różnego rodzaju schorzeniami, że nie należy się poddawać, tylko podążać za swoimi pasjami, a przy tym osiągać dobre wyniki.
Szymon Gawrycki Tkacz