Za nami kolejne starcia na trzecim szczeblu rozgrywkowym polskiej piłki. Wiele ze środowych spotkań zostało odwołanych – szczególnie te najciekawsze z udziałem Górnika i „GieKSy”. Mimo wszystko jednak w grze pozostała większość zespołów, która w tym sezonie będzie mogła jeszcze sporo namieszać.
Czas na prawdziwą batalię
Podopieczni Dawida Szulczka wybrali się w podróż na Lubelszczyznę, by zagrać z Motorem. Suwalczanie zazwyczaj grają w kratkę i nie mogą powrócić do formy sprzed kilku miesięcy, kiedy to okupowali fotel lidera. Swojej kolejnej szansy na to upatrywali w spotkaniu rozgrywanym w Lublinie, które stało na naprawdę przyzwoitym poziomie.
Po nieco ponad pół godzinie gry Wigry dopięły swego. Z dystansu kąśliwie uderzył wówczas Wełniak. Piłka zatrzymała się na słupku, ale na całe szczęście dla przyjezdnych odbiła się w taki sposób, że zdołał do niej dopaść Kamil Adamek, który wpakował ją do bramki strzeżonej obok bezradnego Sebastiana Madejskiego. W drugiej połowie obie drużyny miały jeszcze swoje okazje, być może nie stuprocentowe, ale ani Wigry nie zdołały podwyższyć prowadzenia ani Motor nie znalazł recepty na dość dobrze spisującą się obronę gości. Gospodarzom niewątpliwie brakowało koncentracji, ostatniego podania i jego finalizacji, co podkreślił w pomeczowym wywiadzie trener Marek Saganowski.
Kłopoty, kłopoty Skry!
Równomiernie ze spotkaniem Motoru z Wigrami toczyło się starcie, w którym zdecydowanym faworytem wydawała się być dowodzona przez Marka Gołębiewskiego częstochowska Skra. Pozory jednak często mylą i tak było i w tym przypadku.
Na pierwszą bramkę nie trzeba było długo czekać. Już w 5. minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego przedłużone jeszcze przez obrońcę gości idealnie zamknął znajdujący się przy długim słupku bramki Karol Żwir. Sokół wyglądał zdecydowanie lepiej i nie było widać w jego grze ani odrobiny chaosu. Co innego można powiedzieć o przyjezdnych, którzy niemal stracili kolejnego gola przez zamieszanie na skraju szesnastki. Błędu komunikacyjnego pomiędzy bramkarzem, a jednym ze stoperów nie zdołali jednak wykorzystać gospodarze.
Na domiar złego po zmianie stron strzelec pierwszej bramki dla drużyny z Ostródy stał się prawdziwym antybohaterem. Zaliczył kolejne trafienie na swoje konto, ale niestety był to dający wyrównanie samobój. Od tego momentu zawodnicy Gołębiewskiego jakby się na wpół przebudzili. Gospodarze atakowali jednak nieco groźniej. Znakomicie dysponowany w tym dniu był bramkarz gości, Mikołaj Biegański. Choć golkiper Skry dwoił się i troił, musiał w końcu skapitulować. Jego katem okazał się 25-letni Tomasz Gajda, którego bramka ustaliła wynik tej rywalizacji. Przyjezdni stracili punkty i dali się wyprzedzić Wigrom. Sokół natomiast zbliżył się na kilka oczek do miejsc dających baraże.
Chojnicka masakra pił(k)ą mechaniczną
Nie ma co tu się rozwodzić – trzecia w tabeli Chojniczanka, zbliżając się już do finiszu rozgrywek musi postawić wszystko na jedną kartę, by dogonić zespoły górnicze. Jako jedyna z topowej trójki rozgrywała w tej kolejce swoje spotkanie, więc podejmując rezerwy Śląska musiała potwierdzić to, że jej ambicje na awans do I ligi to nie tylko złudne i niemożliwe do spełnienia aspiracje.
Goście już od samego początku mieli problemy z ustawieniem, a po dziesięciu minutach konieczna była pierwsza zmiana w ich szeregach. Boisko w wyniku kontuzji musiał opuścić Olivier Wypart, a jego miejsce zajął 17-letni Igor Maruszak. Po tej roszadzie wszystko zaczęło się sypać. Kwadrans później było już 1:0 dla Chojniczanki po bramce Szymona Skrzypczaka, a na pięć minut przed końcem pierwszej części spotkania wynik podwyższył Tomasz Mikołajczak.
W drugiej połowie ci sami panowie dobili jeszcze bardziej totalnie zagubionych gości. Skrzypczak w konsekwencji skompletował hat-tricka, a Mikołajczak ustrzelił dublet. Jednym trafieniem musiał się zadowolić Mateusz Klichowicz. To arcyważne zwycięstwo dla Chojniczanki, ale jednocześnie cenna lekcja dla Śląska II Wrocław, który z taką grą nie ma co liczyć na udział w barażach na koniec sezonu.
WYNIKI 27. KOLEJKI II LIGI:
Górnik Polkowice – Olimpia Grudziądz – odwołane
Lech II Poznań – Znicz Pruszków 2:5
GKS Katowice – Olimpia Elbląg – odwołane
Hutnik Kraków – Błękitni Stargard 4:1
Sokół Ostróda – Skra Częstochowa 2:1
Stal Rzeszów – Garbarnia Kraków – odwołane
Chojniczanka Chojnice – Śląsk II Wrocław 6:0
Bytovia Bytów – KKS Kalisz 2:3
Motor Lublin – Wigry Suwałki 0:1
PAUZA: Pogoń Siedlce
TERMINARZ 28. KOLEJKI II LIGI:
17.04 Garbarnia Kraków – Sokół Ostróda
17.04 Olimpia Elbląg – Lech II Poznań
17.04 Skra Częstochowa – Hutnik Kraków
17.04 Wigry Suwałki – Bytovia Bytów
18.04 Błękitni Stargard – GKS Katowice – odwołane
18.04 Śląsk II Wrocław – Stal Rzeszów
18.04 Olimpia Grudziądz – Pogoń Siedlce
18.04 KKS Kalisz – Chojniczanka
20.04 Znicz Pruszków – Górnik Polkowice
PAUZA: Motor Lublin
TABELA II LIGI: