Check a DM: kibic Miedzi Legnica. Spadaj z tym klubem

miedz

To nie jest pogardliwe wyganianie Miedzianki do pierwszej ligi w stylu: a idź pan z tym szrotem. To krótki sentymentalny apel, by kibice Miedzianki – jeśli tak się zdarzy – spadli razem z klubem. Zostali gdy najlepsi piłkarze odejdą i gdy w perspektywie będą kolejne boje na zapleczu o kolejny awans.

Hejka,

co tam się z Tobą dzieje kibicu Miedzi, skąd to zwątpienie? Dlaczego chcesz teraz się poddać? Dlatego, że raz czy drugi wam nie wyszło?

Pamiętam dobrze sezon 2017/18, w którym spotkanie Termaliki z Piastem było dla mnie ważniejsze niż jakiekolwiek inne rozgrywane na tej planecie. Na 90 minut El Clasico zeszło z piedestału, a zastąpiło je widowisko z udziałem jednego z głównych aktorów derbów gminy Żabno. Mógł być spadek, a skończyło się na strachu, gdy wynik 4:0 przypieczętował El Capitano Gerard Badia.

Autentycznie się bałem. Cykałem się perspektywy powrotu na zaplecze. Nie, żeby Piast w tamtym momencie wybitnie tam nie pasował. Wstyd się przyznać, ale to ja nie chciałem tam z nim być. Nie opuścisz tej Miedzi, wiem. Możesz jednak być obecny na stadionie, ale serducho mieć już nie tam, gdzie Miedź, ale półkę wyżej. 

Miedzianka kojarzy mi się z Piastem. Niewielu „stałych” kibiców w mieście, mocni kibicowsko regionalni konkurenci, kameralny stadion i taka piknikowo-rodzinna atmosfera. Popraw mnie proszę, jeśli się mylę. Myślę, że dlatego czuję do Twojego klubu sentyment i serio chciałbym, żeby wam się udało.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią jednak, że będzie inaczej. Grzegorz Mokry może i poukłada cały ten chaos w całkiem logiczną układankę, ale mam wrażenie, że nastąpi to za późno. Nawet jeśli jakimś cudem piłkarze Miedzi okażą się rycerzami wiosny, na dziwne i pełne anomalii realia Ekstraklasy może to nie wystarczyć.

Krótki apel: nie zostawiaj proszę tej Miedzianki, jeśli kiedyś ją polubiłeś. Zostań z nią, spróbuj znaleźć w tej mieszance piłkarzy kogoś, z kim możesz się utożsamić. Są tacy, którzy grają na transfer i pewnie odejdą, więc chociaż Ty zostań. 

Pierwsze Check a DM poświęciłem rozżalonemu Gerardowi Badii, który z bólem serca mówił o tym, że piłkarze Piasta często opuszczają go po dobrym sezonie. Chcą większych pieniędzy, bo liczą, że wtedy będą bardziej zadowoleni. – Kiedy będziesz zadowolony? – pytał z pretensją i rezygnacją w głosie.

Kiedy będziesz zadowolony, kibicu Miedzi? – pytam pełen lęku, że powiesz: „No, kiedy się utrzymamy”, bo wówczas raczej zadowolony nie będziesz. Wiem, wszystko może się zdarzyć, te sprawy. To jednak mało prawdopodobne. Z Miedzą trenera Łobodzińskiego było jak z serialem: po genialnym sezonie przyszło rozczarowanie.

Na szczęście czasem trafia się zaskakująco udany finał sezonu, a potem cud mistrzostwa Polski w kolejnej kampanii. Nie wierzę w ani jedno, ani drugie, ale szczerze wam tego życzę.

DM

 

POLECANE

tagi