Przerwa na reprezentację trwa w najlepsze, ale niższe klasy rozgrywkowe rozgrywają swoje spotkania w niezmienionej formie, w ustalonych wcześniej terminach. W zeszły weekend gorąco było szczególnie na wschodzie naszego kraju – zwłaszcza w Siedlcach i w Lublinie – łącznie w tych dwóch miastach padło aż piętnaście goli. Do tego wszystkiego doszła jeszcze jedna arcyciekawa rywalizacja w stolicy przy Konwiktorskiej, gdzie idąca jak burza Kotwica po raz drugi w tym sezonie była w stanie zdobyć kompletu punktów.
Koncert Firleja w Siedlcach
Na pierwszy ogień – właśnie Siedlce. Miejscowa Pogoń mierzyła się w sobotnie popołudnie z inną drużyną z województwa mazowieckiego – aktualnym wiceliderem rozgrywek, Zniczem Pruszków. Mecz ten był bardzo zacięty, ale o jego losach przeważyła jedna, niezwykle wyjątkowa postać. Był nią Maciej Firlej, który skompletował hat-tricka i wysunął się dzięki niemu na przód klasyfikacji strzeleckiej, a do tego jako pierwszy zawodnik w tym sezonie eWinner 2. ligi zanotował dwucyfrową liczbę bramek na swoim koncie.
Nie trzeba było długo czekać na premierowe trafienie – nastąpiło ono już w 7. minucie meczu. Gospodarze mieli w tym momencie aut na wysokości pola karnego. Po dalekim wyrzucie najlepiej w szesnastce rywala odnalazł się Damian Nowak i pokonał on płaskim strzałem Misztala, który tylko patrzył, jak futbolówka wtacza się do jego bramki. Pogoń chciała pójść za ciosem i chwilę później z rzutu wolnego groźnie uderzał Nikodem Fiedosewicz, ale piłka tylko prześlizgnęła się po poprzeczce. Szybko się to zemściło. Worek z bramkami rozwiązał się na dobre, ale skorzystali na tym przyjezdni. Do wyrównania doszło jeszcze przed upływem trzydziestej minuty. Wówczas dośrodkowanie jednego z podopiecznych trenera Misiury wykorzystał Shuma Nagamatsu. Następnie w przeciągu dziesiąciu minut dwukrotnie trafił wspomniany Firlej – po raz pierwszy z akcji, a drugi raz z rzutu karnego. To nie był jednak ostatni akcent, bo arbiter główny tuż przed zejściem na przerwę przyznał jedenastkę również i gospodarzom po faulu Barnowskiego na Demianiuku. Z wapna nie pomylił się Nowak, a dający kontakt gol 30-latka zwiastował emocje w drugiej odsłonie.
Tak też było. Firlej kontynuował strzelanie i były napastnik siedleckiego zespołu, a także Motoru Lublin podwyższył na 2:4 w 57. minucie. Nóż wbity w plecy byłego pracodawcy podziałał jak płachta na byka. Znicz wypracował sobie co prawda jedną niebezpieczną sytuację w końcowych trzydziestu minutach, lecz to Pogoń była skuteczniejsza i w 87. minucie znów złapała kontakt. W doliczonym czasie gry piłkę na wagę remisu miał na swojej nodze Nowak, jednak snajper gospodarzy mógł tylko pozazdrościć Maciejowi Firlejowi trzech bramek. Po kapitalnym meczu trzy punkty finalnie powędrowały do Pruszkowa.
Pogrom w derbach Lubelszczyzny
Drużynę Wisły Puławy po bezbarwnym spotkaniu u siebie z Górnikiem Polkowice czekał niedaleki wyjazd, konkretnie do Lublina na mecz derbowy z Motorem. Goście, biorąc pod uwagę również perturbacje w szeregach lublinian – byli zdecydowanymi faworytami, co jeszcze do nie tak dawna było nie do pomyślenia. Przedsezonowe predykcje okazują się jednak często nietrafne i w niedzielę przyjezdni wysoko rozprawili się z czerwoną latarnią ligi.
Od mocnego uderzenia rozpoczęli jednak miejscowi prowadzeni tymczasowo przez Wojciecha Stefańskiego (choć już zarząd ogłosił nowego szkoleniowca, którym został były asystent Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa, Goncalo Feio). Pod koniec pierwszych dziesięciu minut na prawym skrzydle znakomicie odnalazł się 17-letni Mikołaj Kosior i Motor prowadził 1:0. Nie zwiastowało to większych kłopotów, ale te dopiero nadchodziły. Rówieśnik pierwszego strzelca bramki dla lublinian, a więc bramkarz Igor Bartnik, szybkodał się zaskoczyć przez o dwa lata starszego Damiana Kołtańskiego i jeszcze przed upływem kwadransu zrobił się remis. Na domiar złego dla gospodarzy sędzia wskazał na wapno na rzecz gości i nastroje miejscowych kibiców zgromadzonych na Arenie Lublin mocno zjechały w dół. Jedenastkę pewnie wykorzystał Mateusz Klichowicz, a później stery przejął doświadczony Adrian Paluchowski. 35-latek najpierw sprytnie pokonał golkipera głową, a w doliczonym czasie pierwszej połowy podwyższył z drugiego w tym spotkaniu rzutu karnego. Drugą żółtą kartkę za zagranie ręką otrzymał także wtedy pomocnik Motoru, Rafał Król.
Udanie się do szatni najpierw 33-letniego pomocnika, a następnie obu zespołów – niczego na dobrą sprawę nie zmieniło. Dalej można było zaobserwować taki sam obraz. Wisła atakowała, Motor się bronił. Zupełnie nieudolna w tym starciu defensywa gospodarzy została skarcona krótko po rozpoczęciu drugiej połowy. Do siatki trafił Dominik Banach i de facto wszystko było jasne, kto w derbach Lubelszczyzny sięgnie po pełną pulę. Nie pomogła nawet druga bramka Kosiora. Umówmy się – na otarcie łez. Ostatecznie Banach wpisał się jeszcze raz na listę strzelców w 71. minucie, kiedy to mierzonym finezyjnym strzałem pokonał młodzieżowca Motoru. Trafienie to zamknęło definitywnie wynik tej rywalizacji, choć z pewnością nie takiego obrotu spraw spodziewali się lublinianie. Być może pod batutą nowego, zgarniającego szlify w jednym z czołowych klubów Ekstraklasy portugalskiego trenera, uda im się przełamać impas i wyjść na prostą.
Czarne Koszule nie uklęknęły przed liderem
Jedenastą kolejkę zamknęło nam odbywające się w niedzielę o godzinie 18:30 spotkanie przy ulicy Konwiktorskiej w Warszawie, gdzie Polonia podejmowała niepokonaną rewelację ligi,zespół Kotwicy Kołobrzeg. Z jednej strony lider tabeli, z drugiej król strzelców poprzedniego sezonu, a więc Michał Fidziukiewicz. Zestawienie genialne i przez wielu sympatyków polskiej piłki na pewno zapierające dech w piersiach. Czego chcieć więcej? Można zapytać. A no, odpowiedź jest prosta – bramek.
Tych jeżeli chodzi o ten hit padło, w porównaniu do poprzednio omówionych spotkań, stosunkowo niewiele. Można było się spodziewać, że goście będą chcieli utrzymać dobrą passę i kontrolować mecz już od pierwszych minut. Udała się ta sztuka podopiecznym Marcina Płuski, to trzeba przyznać. Przyjezdni zawiązali składną akcję tuż po pierwszym gwizdku. Z prawej strony boiska w pole karne dośrodkowywał Piotr Witasik. Strzał głową Grzegorza Goncerza wylądował na słupku, za to dobitka filaru defensywy Kotwicy, Damiana Kostkowskiego, była celna i w ten sposób błyskawicznie, już w 56. sekundzie gry lider objął prowadzenie w stolicy. Aczkolwiek po kwadransie z kontrą sunęła Polonia. Lewą flanką jak burza pomknął Jakub Wawszczyk, który wyłożył futbolówkę do Krzysztofa Kotona i zrobiło się 1:1. Kotwica nie chciała pozostać dłużna i napierała szczególnie w trzecim kwadransie, ale przy finalizacjach akcji brakowało ewidentnie szczęścia bądź też przytomnie na linii interweniował czy to golkiper Jakub Lemanowicz, czy też Łukasz Piątek. Pech jednak chciał, że bramkarz musiał opuścić boisko na noszach w wyniku urazu, a to stawiało Czarne Koszule lekko pod ścianą. Zastępujący 23-latka Michał Brudnicki spisał się jednak na medal. W doliczonym czasie wybronił intuicyjnie niebezpieczne uderzenie Goncerza, a dobitka Kamila Korta przeleciała minimalnie obok słupka. Gracze Rafala Smalca mogli w tym przypadku mówić o sporym szczęściu.
Diametralnie to spotkanie mogło zmienić się w drugich czterdziestu pięciu minutach. Swoich szans po stronie gospodarzy upatrywali m.in. Fidziukiewicz, Kluska i Koton, ale żadnemu z tych trzech zawodników nie było pisane, by zagwarantować swojej drużynie zwycięstwa. Warto też zwrócić uwagę na świetną dyspozycję Oskara Pogorzelca w bramce Kotwicy, bo to nie pierwsze takie spotkanie w jego wykonaniu. Na zakończenie kolejki więc podział punktów, do czego ekipa gości w tym sezonie nie przywykła.
WYNIKI 11. KOLEJKI EWINNER 2. LIGI:
Garbarnia Kraków – Radunia Stężyca 3:1
Olimpia Elbląg – Siarka Tarnobrzeg 2:2
Pogoń Siedlce – Znicz Pruszków 3:4
Górnik Polkowice – Hutnik Kraków 1:0
Motor Lublin – Wisła Puławy 2:6
KKS Kalisz – Lech II Poznań 2:2
GKS Jastrzębie – Zagłębie II Lubin 3:1
Stomil Olsztyn – Śląsk II Wrocław 1:0
Polonia Warszawa – Kotwica Kołobrzeg 1:1
TERMINARZ 12. KOLEJKI EWINNER 2. LIGI:
24.09:
Znicz Pruszków – Stomil Olsztyn
Zagłębie II Lubin – Polonia Warszawa
GKS Jastrzębie – Śląsk II Wrocław
Siarka Tarnobrzeg – Górnik Polkowice
Wisła Puławy – KKS Kalisz
25.09:
Hutnik Kraków – Motor Lublin
Radunia Stężyca – Olimpia Elbląg
Przełożone spotkania:
Kotwica Kołobrzeg – Garbarnia Kraków – 4.10
Lech II Poznań – Pogoń Siedlce – 5.10
TABELA EWINNER 2. LIGI: