Efekt nowej miotły nie zadziałał. Nasza reprezentacja w Glasgow zaprezentowała się bardzo przeciętnie, ledwie remisując w słabym stylu. Oczywiście nie ma na razie powodów do paniki, ale przed finałem o mundial wyglądało to niepokojąco źle.
Bardzo czekaliśmy na ten mecz, gdyż był on meczem reprezentacyjnych debiutów. Czesław Michniewicz po raz poprowadził seniorską kadrę na ławce trenerskiej, a Szymon Żurkowski po raz pierwszy wybiegł na murawę z orzełkiem na piersi. Ponadto były szkoleniowiec Legii postawił na m.in. Łukasza Skorupskiego, Bartosza Salamona, czy Arkadiusza Recy, którzy w ostatnich miesiącach, a nawet latach mało znaczyli w reprezentacji. Początek meczu należał do gospodarzy. To oni prowadzili grę i dochodzili do całkiem niezłych sytuacji. Bardzo Szkotom pomagał w tym Arkadiusz Reca, który dwa razy groźnie stracił piłkę. My pierwszy raz zagroziliśmy bramce Craiga Gordona w 24. minucie, gdy Bartosz Salamon pomylił się w strzale głową po dośrodkowaniu Grzegorza Krychowiaka. Z minuty na minuty to spotkanie układało się dla nas coraz gorzej. Uraz zgłosił Arkadiusz Milik oraz Bartosz Salamon. Oboje musieli opuścić plac gry. Szkoci pod koniec pierwszej połowy zepchnęli nas we własne pole karne. Dobrze dysponowany był dziś Łukasz Skorupski, który wybronił kilka groźnych strzałów.
Na początku drugiej połowy Polska miała dogodną okazję do zdobycia bramki, jednak w 49. minucie Krzysztof Piątek mocno przestrzelił. Potem napastnik Fiorentiny trafił wprost w szkockiego defensora. W 68. minucie stało się to na co się zanosiło od początku meczu. Po bardzo dobrze bitym rzucie wolnym do piłki doszedł John McGinn, który pewnym strzałem głową pokonał Łukasza Skorupskiego. Remis w doliczonym czasie gry uratował Krzysztof Piątek, który pewnie wykonał rzut karny.
Jeśli zadawaliśmy sobie nurtujące nas pytania przed tym meczem, to myślę, że na większość nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć. Wiemy jedno. W przyszłym tygodniu czeka nas najważniejsze reprezentacyjne starcie od lat i to w nim powinniśmy się zaprezentować dużo lepiej.
Szkocja – Polska 1:1 (0:0)
Szkocja: Gordon – McTominay, Hanley, Tierney – Patterson (67. O’Donnell), Gilmour (77. McLean), McGregor (77. Jack), Taylor (67. Hickey) – McGinn, Christie (77. Armstrong) – Adams (90. Brown).
Rezerwowi: Clark, Kelly, Armstrong, Brown, Ferguson, Halkett, Hendry, Hickey, Jack, McLean, O’Donnell, Stewart.
Trener: Steve Clarke
Polska: Skorupski – Salamon, Glik, Bednarek (83. Buksa) – Cash, Żurkowski, Krychowiak (61. Szymański), Reca – Moder, Zieliński (71. Grosicki) – Milik (27. Piątek).
Rezerwowi: Szczęsny, Drągowski, Wieteska, Lewandowski, Grosicki, Kun, Bielik, Szymański, Bereszyński, Kamiński, Buksa, Piątek.
Trener: Czesław Michniewicz