W 15. kolejce Betclic 2. Ligi rezerwy Śląska Wrocław zmierzyły się u siebie z drużyną Świtu Szczecin. Podopieczni Tomasza Kafarskiego przyjechali do Wrocławia pełni piłkarskiej złości po kontrowersyjnym spotkaniu z Chojniczanką Chojnice w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Rezerwy „Trójkolorowych” natomiast przystąpiły do tego meczu po ostatnim, wyjazdowym zwycięstwie z KKS-em Kalisz.
Podopieczni Michała Hetela objęli prowadzenie w dwudziestej minucie, po strzale Aleksandra Wołczka. Zaledwie dziesięć minut później gospodarze mogli cieszyć się z drugiej bramki, a tym razem piłkę do siatki skierował Adam Ciućka. Na dwie minuty przed przerwą, po faulu na Robercie Obście w polu karnym, sędzia spotkania wskazał na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł Grzegorz Aftyka, natomiast świetną interwencją popisał się wówczas bramkarz Śląska – Bartek Głogowski, który obronił strzał napastnika Świtu. Do odbitej piłki zdołał jednak doskoczyć Aleksander Woźniak i Świt złapał kontakt we Wrocławiu. Do przerwy „Wojskowi” prowadzili 2:1. Druga połowa to przede wszystkim walka w środku pola. Żadna z drużyn nie zdołała przeprowadzić groźnego ataku, aż do początku 70. minuty, kiedy to słupek bramki obił Aleksander Wołczek. W 84. minucie piłkarze Świtu doprowadzili do wyrównania wyniku za sprawą Roberta Obsta. Po dynamicznej i twardej grze w końcówce spotkania, sędzia zakończył zawody.
Po meczu poprosiliśmy Michała Hetela o krótkie podsumowanie spotkania.
Myślę, że do straty pierwszej bramki, czyli przy wyniku 2:0 kontrolowaliśmy ten mecz i graliśmy dobre zawody. Niepotrzebna strata bramki, wynikająca z nonszalancji i braku koncentracji. To spowodowało, że Świt uwierzył w to, że może w tym meczu zrobić coś jeszcze. Druga połowa była bardzo nerwowa. Świt oczywiście miał swoje argumenty – stałe fragmenty, dośrodkowania, długa piłka… mają sporo silnych i fizycznych zawodników. Bardzo żałujemy, że tutaj tracimy punkty. – powiedział szkoleniowiec Śląska II Wrocław.
Udało się nam również zapytać, czy dobra dyspozycja Bartka Głogowskiego w tym spotkaniu, a także występ w Pucharze Polski z pierwszą drużyną „Wojskowych” jest powodem do radości.
Tak, cieszymy się oczywiście jeżeli chodzi o pierwszą drużynę, że nasz wychowanek dostaje szansę gry w pierwszym zespole. Bartek, kiedy gra u nas w meczach drużyny rezerw zawsze jest mocnym punktem i pomaga nam w tych spotkaniach, więc generalnie jestem bardzo zadowolony.
Rezerwy Śląska pozostają na dwunastym miejscu w tabeli. Świt Szczecin zdołał natomiast awansować na piątą pozycję, premiowaną miejscem w barażach. Kolejne spotkanie ekipa Michała Hetela zagra na wyjeździe z rezerwami ŁKS-u Łódź, natomiast podopieczni Tomasza Kafarskiego podejmą u siebie Rekord Bielsko-Biała.
Maksymilian Krawiec