Bardzo ważne zwycięstwo Śląska w Płocku!

21.10.2020 Warszawa
Pilka nozna
PKO Ekstraklasa 2020/2021
Legia Warszawa - Slask Wroclaw
N/z Fabian Piasecki
Foto Adam Starszynski / PressFocus

21.10.2020 Warsaw
Football
PKO Ekstraklasa 2020/2021, polish top division
Legia Warszawa - Slask Wroclaw
Fabian Piasecki
Credit Adam Starszynski / PressFocus

Śląsk Wrocław pokonał Wisłę Płock w meczu 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy 2:1. Mecz nie stał niestety na wysokim poziomie. Bohaterem meczu został Fabian Piasecki, który zdobył zwycięskiego gola.

Spotkanie w Płocku było rywalizacją zespołów, które całkiem niedawno zmieniły swoich szkoleniowców. W Wiśle zwolnionego Macieja Bartoszka zastąpił Pavol Stano, znany z występów na polskich boiskach. W pierwszym meczu pod jego wodzą „Nafciarze” wygrali z Jagiellonią. Sytuacja klubu jest stabilna, zajmuje pozycję w środku tabeli. W dużo gorszym położeniu znajduje się Śląsk Wrocław. Wskutek fatalnej formy musi on bronić się przed spadkiem z ligi. Impulsem do lepszej gry ma być zmiana na stanowisku trenera. Jacka Magierę zastąpił więc Piotr Tworek. W swoim debiucie były szkoleniowiec Warty Poznań zremisował bezbramkowo z Radomiakiem Radom.

Pierwsza odsłona spotkania nie rozpieszczała widzów. Gospodarze dość szybko osiągnęli znaczną przewagę. Nie potrafili tego przełożyć jednak na wiele bramkowych sytuacji. Odnotować można niecelny strzał Mateusza Szwocha po składnej akcji Wisły. Bramką padła w 26. minucie meczu. Faulowany był aktywny tego dnia Rafał Wolski, sędzia zdecydował się poczekać z odgwizdaniem przewinienia. Do piłki dopadł Piotr Tomasik, który uderzył na bramkę. Futbolówka z pomocą rykoszetu od obrońcy rywali przelobowała Michała Szromnika. O gościach trudno napisać wiele dobrego. Początkowy fragment meczu zupełnie przespali i dali się zdominować przeciwinikom. Wraz z upływem czasu ich gra wyglądała trochę lepiej. Bliski wyrównania był Caye Quintana po strzale głową, ale przytomnie interweniował Krzysztof Kamiński. Przez większość pierwszej połowy osamotniony w ataku był Erik Exposito. Hiszpan często musiał walczyć z kilkoma obrońcami przeciwników.

Jeśli ktoś miał nadzieję, że druga połowa będzie stała na wyższym poziomie, to była to nadzieja złudna. Mieliśmy za to więcej emocji, zwłaszcza w samej końcówce. Trochę ożywienia w poczynania wrocławian wniósł wprowadzony na boisko Waldemar Sobota. To właśnie po jego chaotycznej akcji piłka spadła pod nogi Exposito, który doprowadził do wyrównania. To jego 10. gol w tym sezonie. Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, który nie krzywdziłby żadnej ze stron. Mnożyły się faule i żółte kartki, niewiele działo się pod bramkami. Jednak Piotr Tworek miał nosa do zmian. Po rzucie rożnym w doliczonym czasie gry dośrodkowanie przedłużył Wojciech Golla, a akcję zakończył strzałem głową Fabian Piasecki. Chwilę po tym zdarzeniu arbiter zakończył zawody.

Śląsk wygrywa bardzo ważny mecz i zyskuje troszkę więcej spokoju. Wisła Płock zaczęła spotkanie nieźle, jednak wraz z upłwającymi minutami zdawała się tracić pewność siebie i grać bardziej chaotycznie. Goście skrzętnie z tego skorzystali i zyskują ważne trzy oczka w kontekście walki o utrzymanie w lidze.

Wisła Płock 1:2 Śląsk Wrocław (1:0)

Bramki: 26′ Tomasik – 52′ Exposito, 90+3′ Piasecki (as. Golla)

Wisła Płock: Kamiński – Vallo, Zbozień (63′ Jorginho), Michalski, Krivotsyuk, Tomasik, Furman (70′ Lesniak), Szwoch (70′ Rasak), Wolski, Cielemęcki (70′ Gerbowski), Kolar (84′ Tuszyński)

Śląsk Wrocław: Szromnik – Iskra (73′ Janasik), Verdasca, Golla, Gretarsson, Garcia, Mączyński, Schwarz, Olsen (46′ Sobota), Quintana (73′ Jastrzembski), Exposito (86′ Piasecki)

MVP: Piasecki

Artur Karaszewski

POLECANE

tagi