Zespół Lecha Poznań nie zwalnia pod koniec rundy. Dopiero co tematem numer jeden przestał być absurdalny mecz z Koroną, a tymczasem na lechitów czeka kolejne spotkanie. Kolejorz zmierzy się dzisiaj na wyjeździe z Arką Gdynia w rozgrywkach Pucharu Polski.
Mecz przyjaźni
Każdy kibic Lecha wie, że zgoda poznańskiej ekipy z Arką jest jedną z najsilniejszych w Polsce. Kibice Arki regularnie goszczą w „Kotle”, czyli trybunie poświęconej dla najbardziej zagorzałych fanatyków Lecha. Tym razem to jednak Lech będzie występował w roli gości, lecz na pewno można spodziewać się wielu kibicowskich akcentów na stadionie w Gdyni.
Nieszczęsny Narodowy – czas się zrewanżować
Przejdźmy jednak do tego, co najważniejsze, czyli boiska. Historia meczów Lecha i Arki jest bogata, ale kibice z pewnością najbardziej będą pamiętać spotkanie w finale Pucharu Polski w 2017 roku. Lech prowadził grę przez praktycznie cały mecz, a Radosław Majewski w ostatnich minutach meczu miał stuprocentową szansę, której nie wykorzystał i na drużyny czekała dogrywka. Tam wydarzyło się coś absurdalnego, bo dwie bramki błyskawicznie zdobyła Arka. Na to odpowiedzią Lecha był gol Łukasza Trałki, jednak w końcowym rozrachunku nie dał on nic zespołowi Kolejorza. Zadra w sercu po tym meczu została i w zasadzie od tego dnia zaczęło się mówić o klątwie finałów Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. W tym roku los skojarzył te dwie ekipy na zupełnie innym etapie rozgrywek, bo już w 1/8 finału, a do tego zarówno Kolejorz jak i Arka są na innych poziomach niż sześć lat temu. Tak więc okoliczności do upragnionego przez zespół, a także kibiców Lecha rewanżu wydają się być idealne.
Uraz Ba Louy
Jednym z powodów do zmartwień w ekipie Kolejorza jest zdecydowanie kontuzja iworyjskiego skrzydłowego Lecha. Podczas skandalicznego meczu z Koroną, który po prostu nie miał prawa się odbyć, Ba Loua niefortunnie się poślizgnął, przez co uszkodził bark. Zaraz po meczu dał znać na Instagramie, że „wszystko jest dobrze”, jednak prawda okazała się nieco bardziej skomplikowana.
Należy również pamiętać, że Adriel miał już wcześniej problemy z barkiem, przez który chociażby opuścił wiele meczów w zeszłym sezonie. Wiemy również, że będzie trwał wyścig z czasem o to, czy Iworyjczyka uda się „poskładać” przed okresem przygotowawczym, gdyż na ten moment podana została informacja, że Ba Loua będzie dostępny dopiero w lutym, a w styczniu ma przejść intensywną rehabilitację. Oznaczałoby to, że skrzydłowy Lecha opuściłby obóz przygotowawczy w Belek, który będzie miał miejsce od 15 do 26 stycznia.
Van den Brom walczy o posadę?
Ostatnie tygodnie w drużynie i sztabie Lecha są bardzo gorące. Na „swoje” poszedł Maciej Kędziorek, który opuścił Johna van den Broma i został szkoleniowcem Radomiaka Radom. Wokół holenderskiego szkoleniowca atmosfera również to najprzyjemniejszych nie należy. W środowisku kibiców zaczęto już nawet poważnie debatować nad przyszłością Van den Broma w Kolejorzu. I trudno dziwić się fanom poznańskiej ekipy, bo niektóre wyniki w tym sezonie wołają o pomstę do nieba. Mowa tutaj o chociażby 0:5 z Pogonią, 3:3 z Jagiellonią, czy meczu ze Spartakiem Trnava, który wciąż ciągnie się za Holendrem. Można nawet odnieść wrażenie, że obok przygody Kolejorza w Lidze Konferencji w zeszłym sezonie, to właśnie z meczu przeciwko słowackiej ekipy szkoleniowiec Lecha jest najbardziej znany.
Ostatnie trzy mecze rundy – trzy zwycięstwa obowiązkiem?
Jak wszyscy wiemy, za niedługo polska piłka zapadnie w sen zimowy, jednak zanim piłkarze Lecha udadzą się na świąteczne urlopy, do rozegrania pozostały jeszcze trzy spotkania – dzisiejsze z Arką oraz w niedzielę ligowe starcie z Piastem, a w następną sobotę wyjazdowy mecz z Radomiakiem. Wszystkie trzy drużyny czysto na papierze wydają się być gorsze od ekipy Kolejorza, ale chociażby Piast Gliwice to zespół, który niejednokrotnie sprawiał już sensację w tym sezonie (głównie remisując na potęgę). Kluczowy w tym ostatnim akordzie rundy może być właśnie dzisiejszy mecz z Arką, bo spokojny oddech w pucharowych rozgrywkach dobrze nastawi drużynę na ligowe potyczki, które mają zapewnić Lechowi przezimowanie na lepszym miejscu w tabeli Ekstraklasy.
Początek spotkania o 21:00, transmisja – Polsat Sport.
Mateusz Dukat