Aleksander Ślęzak: Walczę o miejsce w pierwszej drużynie ŁKS-u

F0iHEDlWwAAPyqj

W bieżącym sezonie ŁKS Łódź rywalizuje na poziomie PKO BP Ekstraklasy. Klub z miasta włókniarzy posiada również drużynę rezerw grającą na co dzień w 2. lidze. Jej kapitan, Aleksander Ślęzak, postanowił opowiedzieć nam między innymi o roli mentora, utalentowanej młodzieży oraz celach, jakie stawia przed sobą na dalszą część kariery.

Piłkarze ŁKS II Łódź rozpoczęli drugoligowe rozgrywki z wysokiego „C”. W pierwszych trzynastu kolejkach uzbierali łącznie 21 punktów, co daje im 5 miejsce w ligowej tabeli. W pokonanym polu pozostawili między innymi Stomil Olsztyn, KKS Kalisz oraz Sandecję Nowy Sącz. Bilans całkiem niezły, biorąc zwłaszcza pod uwagę rolę beniaminka oraz niską średnią wieku zespołu.

W ostatnim meczu wyjazdowym przeciwko Olimpii Grudziądz, drużyna dowodzona przez trenera Marcina Matysiaka objęła prowadzenie, lecz ostatecznie nie zdołała dowieźć go do końca, tracąc gola jeszcze w końcówce pierwszej połowy. Aleksander Ślęzak po ostatnim gwizdku odczuwał lekki niedosyt z powodu straconych dwóch punktów.

– Na pewno był to wyrównany mecz, w którym nie zabrakło walki. Jak na poziom drugiej ligi naprawdę mógł podobać się kibicom, ponieważ jedni i drudzy chcieli grać w piłkę. Niestety dla nas końcowy wynik brzmi 1:1. Uważam, że na boisku rywala jest to dobry rezultat, ale przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty – zaznacza.

Na ten moment drużyna rezerw ŁKS-u plasuje się na miejscu dającym jej przepustkę do baraży o awans na poziom Fortuna 1. Ligi. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że może dojść do sytuacji, w której mimo wywalczenia promocji na wyższy szczebel rozgrywkowy, łodzianie pozostaną w 2. lidze na kolejny sezon w przypadku ewentualnego spadku pierwszej drużyny z Ekstraklasy. A jak do tego typu dywagacji podchodzi Aleksander Ślęzak?

– Nie chcę tutaj zakładać, na co nas stać. Uważam, że mamy bardzo dobry i przede wszystkim młody zespół, grający fajnie w piłkę. Jest to również zespół rozwojowy, ponieważ chłopaki mogą sobie poradzić także w wyższej lidze. Przed sezonem wyznaczyliśmy sobie jasny cel, aby być w czołówce. Powoli realizujemy ten plan i najważniejsze, żebyśmy w kolejnych meczach łapali punkty, pokazując się przy tym z dobrej strony. Na tym właśnie nam zależy, aby rozwijać zawodników, grając jednocześnie dobry, efektowny futbol – podkreśla.

W kadrze rezerw ŁKS-u rzeczywiście widnieje wielu młodych, utalentowanych zawodników. Dość powiedzieć, że we wspomnianym meczu z Olimpią Grudziądz, w wyjściowym składzie znalazło się miejsce dla aż sześciu młodzieżowców, a kolejnych pięciu zasiadło na ławce rezerwowych. Piłkarze ci potrzebują nie tylko kompetentnego trenera, ale również liderów, którzy zmotywują ich do walki na boisku. Takim niewątpliwie jest blisko 31-letni Aleksander Ślęzak, pełniący funkcję kapitana łódzkiej ekipy.

– W naszej drużynie są też Oskar Koprowiski oraz Mateusz Bąkowicz, którzy również posiadają spore doświadczenie. Ponadto dołączają do nas rutynowani zawodnicy z pierwszej drużyny. Sam także muszę dbać o chłopaków, aby mieli chłodne głowy i ciężko pracowali na każdym treningu. Dzięki temu mogą zapewnić sobie w przyszłości zarobek na życie, ciesząc się przy okazji z tego, co robią. Piłka nożna ma przede wszystkim dawać szczęście – uważa.

W przeszłości Aleksander Ślęzak miał również okazję reprezentować barwy pierwszej drużyny ŁKS-u, kiedy ta rywalizowała jeszcze na niższych szczeblach rozgrywkowych. Sam zainteresowany przyznaje, że wciąż nie porzucił marzeń o grze dla łódzkiego klubu, występującego obecnie w Ekstraklasie.

– Wracając do ŁKS-u chciałem pokazać się z jak najlepszej strony i udowodnić, że mogę mieć to miejsce w pierwszej drużynie. W poprzednim roku była możliwość, bym do niej dołączył, jednak niestety nie udało się. Ciężko pracuję, żeby tam być, a co to przyniesie, czas pokaże. Jestem obecnie w drugiej drużynie i chcę osiągnąć z nią jak najlepszy rezultat. Mam nadzieję, że zakończymy sezon w czubie tabeli. Chcę pokazać się trenerom z jak najlepszej strony, aby dawać sygnały, że w razie czego jestem do dyspozycji – kończy.

W najbliższych tygodniach piłkarzy rezerw ŁKS-u czekają niełatwe starcia ze Skrą Częstochowa (dom), Radunią Stężyca (wyjazd) oraz Zagłębiem II Lubin (dom). Dobra dyspozycja Aleksandra Ślęzaka może zatem okazać się decydująca w kontekście satysfakcjonujących wyników. Sam zainteresowany z pewnością dołoży wszelkich starań, aby wraz z kolegami cieszyć się z kolejnych zwycięstw, popartych skuteczną i efektowną grą.

Jordan Tomczyk

POLECANE

tagi