Po wysokim zwycięstwie nad Estonią, na drodze reprezentacji Polski w finale baraży o awans Mistrzostw Europy stoi Walia. Spotkanie z pogromcami Finów z pewnością nie będzie należało do najłatwiejszych. Dyrektor techniczny Lecha Poznań – Adam Owen, który przez niemal dziesięć lat pełnił funkcję asystenta w sztabie reprezentacji Walii, postanowił opowiedzieć nam między innymi o swoich przewidywaniach dotyczących wtorkowego meczu.
Szymon Gawrycki Tkacz (polskapilka.pl): Co według pana jest obecnie największą bolączką drużyny Walii?
Adam Owen (dyrektor techniczny Lecha Poznań): Uważam, że największą słabością reprezentacji Walii jest brak cennego doświadczenia, poza tym obecnie mają naprawdę silną kadrę.
A atuty? Czym zespół Roberta Page’a może imponować?
Ma z pewnością dobrą dynamikę, szybkość w wyprowadzaniu akcji, a także młodych, zdolnych zawodników w swoich szeregach.
Obie reprezentacje mierzyły się ze sobą w ramach rozgrywek Ligi Narodów. Wtedy dwukrotnie triumfowali Polacy. Jak bardzo Pana zdaniem od tamtego momentu zmieniła się kadra Walii?
Tak, Polacy zwyciężyli, natomiast w spotkaniu rozgrywanym we Wrocławiu trener Page nie wyszedł podstawową, najlepszą jedenastką. Szansę gry dostali piłkarze rezerwowi, graliśmy drugim składem. Nie możemy więc porównywać tamtej drużyny do tej, która na boisko wybiegnie jutro.
W drużynie Walii nie ma już Garetha Bale’a. Czy widzi Pan w którymś z obecnych zawodników kadry „Smoków” jego następcę?
Nie, Gareth Bale jest nie do zastąpienia.
Jakie są Pana przewidywania na przebieg tego spotkania?
Myślę, że to będzie bardzo wyrównany mecz. Obie drużyny prezentują wysoki poziom. Polacy mają duże doświadczenie, a także wielu zawodników grających na najwyższym poziomie w europejskim futbolu. Walia ma dobry skład, z wieloma zawodnikami, którzy regularnie grają w swoich klubach. Spodziewam się zaciętego i bardzo wyrównanego spotkania.